Myszterej... magowie! - odc. 2 "Dziadek z piekła rodem"

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 610
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Myszterej... magowie! - odc. 2 "Dziadek z piekła rodem"

Post autor: Percival159 » niedziela 29 sty 2023, 03:03

czyli:


Trzej muszkieterowie i d’Artagnan
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!


Tytuł jest oczywiście mylący, bo nie chodzi o prawdziwych muszkieterów, a o Simów z mojej opowiastki, którzy z pewnych względów skojarzyli mi się z bohaterami awanturniczej powieści Aleksandra Dumasa. Dzisiejsza historyjka wyjątkowo bazuje głównie na wydarzeniach z rozgrywki, ubranych w słowa i obrazy, czyli focisze. Nie będzie tu żadnych dodatkowych wymysłów i innych takich... ;)

W rolach głównych studenci Szkoły Magii w Glimmerbrook, czyli:

Jace (autorstwa Bobas52)


Jackie1.jpg


oraz

kolejno od lewej: Telemach, Caligal i Magnus (moje simowe wypoty).



trio.jpg




***

Nowy lokator

Na początku był loft*…



loft.jpg

(autor parceli: Kameleora)
* (Loft stanął w „mieście dla wampira” i został nieco zmieniony. Po pierwsze, elementy budowlane i dekoracyjne dostosowano do śladu ekologicznego zielonego, po drugie… wyposażenie z nieposiadanych pakietów i akcesoriów uzupełniono innym).


Ten potężny budynek z cegły z trzema sypialniami (każda z podwójnym łóżkiem) oraz ogromem miejsca wewnątrz, od dawna czekał na nowych lokatorów. Jako pierwsi zamieszkali w nim Jace i Magnus. Obaj szkolili się w sztuce magicznej oraz pracowali: Jace jako ekolog, Magnus jako twórca stylów. Kilka tygodni później dołączył do nich Caligal, zasiedlając trzecią i ostatnią sypialnię.

Życie w Wierzbowej Zatoczce toczyło się całkiem spokojnie. Studenci całe dnie spędzali na wypełnianiu swoich obowiązków, z czego wyłamał się jedynie Caligal, który nie zdążył znaleźć żadnej pracy. Albo nie chciał znaleźć, kto go tam wie?

I pewnie wszystko nadal byłoby na swoim miejscu i żaden głośniejszy dźwięk nie zaburzyłby ich egzystencji, gdyby nie…


Początek.jpg



Kilka godzin później i kilka simoleonów długu więcej… które przeznaczone zostały na autobus do Wierzbowej.



Zaponanie.jpg



Pierwsze koty za płoty… Materac nadmuchano, położono w dużej pracowni na ostatnim piętrze, a jako że do nocy było jeszcze trochę czasu, Telemach zaproponował Caligalowi przyjacielski pojedynek magiczny.



Walka.jpg



Kuchnia przywitała ich ciepłem i przytulnością na tyle, na ile przytulne mogły być surowe wnętrza loftu. W jednej ze stojących przy schodach doniczek kwitło ziele kozłka lekarskiego, w drugiej dumnie obnażała swe owoce – mandragora. Magnus czule przemawiał do obu roślin, jakby wierzył – że to pomoże im w szybszym wzroście.

Tymczasem przy lodówce rozegrała się znamienna w skutkach rozmowa…



pytanie.jpg




Odpowiedź Telemacha była wyjątkowo przewrotna… I nic w tym dziwnego, gdyż Simibóg w swej genialności, w ramach różnicowania umiejętności, nabił rudowłosemu magowi – za pomocą kodów – dziesięć poziomów wykwintnego gotowania i zostawił równe zero tego zwykłego, codziennego. Ale wróćmy do naszej historii…



PożarA.jpg



Chwilę później do nozdrzy Caligala – pykającego w „Simowie na zawsze” – dotarł dość nietypowy zapach spalenizny i dymu… Loft tak nie cuchnie – Pomyślał czarodziej, po czym spłoszony zeskoczył z barowego stołka. – Mamy tu od groma zabezpieczeń, czujniki dymu, panel zraszaczy sufitowych… I co? I nic to! Ani jedna z tych choler nie zadziałała! Odkąd pojawił się rudy, pech nas prześladuje… A na dodatek, ten tępak stoi w ogniu jak kołek, zamiast uciekać!



PożarB.jpg



Dzięki temu, że ślepy los był dla naszych bohaterów wyjątkowo życzliwy, wszystko skończyło się jedynie na obrażeniach psychicznych i konieczności kąpieli.
A Mroczny Kosiarz nie przybył wcale. Widocznie uznał, że szkoda zachodu, albo że za rudym pech się ciągnie… i tak naprawdę nie wiadomo, na kogo kolejnym razem trafi. Lepiej nie ryzykować. Prawda?
W międzyczasie Szybki SimSerwis za sporą sumkę simoleonów wymienił kuchenkę na nową.



ugaszone.jpg


I na tym się kończy dzisiejsza opowiastka. Podłoga została wyczyszczona, ryba usmażona, a pogorzelec zaległ w wannie na kilka godzin. Zaś Simibóg wyłączył grę, twierdząc, że ma dość wrażeń, jak na jeden dzień. ;)
Ostatnio zmieniony piątek 10 lut 2023, 18:04 przez Percival159, łącznie zmieniany 2 razy.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3743
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » niedziela 29 sty 2023, 15:59

O rety! Nowa historyjka na forumie! Super! Przeczytałam nagłówek i myślałam, że będzie kilka fotek jedynie z dymkami, a tu mamy prawdziwe rozwinięcie akcji!
Więc co my tu mamy. Ich trzech plus jeden. Czyli kwartet jak się patrzy. I tylko patrzeć, jak nadciągnie apokalipsa, skoro mamy już czterech jeźdżców! Aż czterech!

Konflikt wiszący na włosku z powodu pokonania akolity przez świeżaka został szczęśliwie zażegnany. Za to o mały włos świeżak nie został upieczony - zamiast rybki :cat_mwaha:
Dobrze, że ta trójka głodnych magów nie jest z wampirzego rodu! Zastanowiłam się jednakowoż nad tą dłuuuugą kąpielą - oby rachunek za wodę nie zwalił z nóg dotychczasowych lokatorów :)
Ciekawe zjawisko - bardzo często teraz trapią mnie takie myśli - nawet w simowym świecie - ile kosztowałoby ogrzanie albo oświetlenie takiego pałacu, albo na ile będzie opiewał rachunek za wodę... Doczekaliśmy takich czasów, że niedługo świeże powietrze będzie racjonowane :(
Toteż może świeżak pożałuje, że na tej pustej plaży nie pozostał :)

Ciekawie rozpoczęłaś wspólną podróż przez życie tej czwórki. Ciekawa jestem, co im jeszcze Simibóg wymyślił, co chowa w zanadrzu. Czy masz już jakiś zarys tej historyjki? Tak czy siak - będę zaglądać :)

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2231
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Post autor: kreatora » poniedziałek 30 sty 2023, 17:52

Rudowłosy d'Artagnan dołaczył do trójki wyjadaczy no i mamy 4 magów w chałupie. Będzie sie działo! Wiadomo ze nowicjusz ma zawsze pod górkę ale jak się okazało ten chłopak miał kilka niespodzianek w zanadrzu i ukrytych talentów w tym bardzo silny wrodzony talent magiczny, który się objawił w magicznym sparringu z doświadczonym akolitą.
Podejrzewam, ze pozostała dwójka magów nagle postanowiła, że należy się wykręcać teraz od tego rodzaju ćwiczeń z "nowym". Powodem może być obawa, ze rudzielec wytrze nimi podłogę.
Niestety tymczasową, świeżo uzyskaną pozycję nieszczęsny nowicjusz utracił przy tak prostym zajęciu jak smażenie rybki. Puściłby bowiem chałupę z dymem, gdyby nie ugaszono pożaru.
Czyli zapowiada się super zabawna historyjka o ile Simbóg wytrwa przy pisaniu :cat_mwaha:

@Alibali
Odnosząc sie do twojej uwagi o rachunkach
Co do rachunków za wodę i prąd magowie powinni właczyć cechy parceli "Naturalna studnia" i Geotermalna", oraz szybciutko o ile maja dostęp do dodatku Eco ulepszyć obiekty zużywające wodę dodając im regenerator wody a obiektom zuzywajacym prad dolozyc energoszczedne urządzenie. No i przynajmniej jeden z nich powinien poświęcić punkty satysfakcji na cechę Oszczędny. Rachunki spadną o 80%
Chyba, ze Simbóg postanowił płacić rachunki za nich...
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1863
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » poniedziałek 30 sty 2023, 18:26

Może oni i nie są muszkieterami, ale faktycznie działają zgodnie z kodeksem muszkieterów - "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego..."

Pokonanie przez świeżaka akolity to jedynie szczęście nowicjusza... albo zgubiła Caligala zbytnia pewność siebie. Osobiście obstawiam wersję pierwszą, tym bardziej, że sam Caligal bezpośrednio po pojedynku usiadł do gry na komputerze (ups... poszukiwania pracy :) ). Czyli poza stłuczoną kością ogonową zbytniego uszczerbku nie doznał.
Idąc za ciosem, Telemach najwyraźniej chciał zabłysnąć dodatkowo w przyrządzaniu wykwintnych posiłków ... i tu poniósł sromotną klęskę :( Dobrze, że pozostali magowie szybko zareagowali i Kosiarzowi kolejny raz się nie spieszyło, bo szkody mogły być nieodwracalne ... i to nie tylko w sprzęcie :?

Oceniając bohaterów uważam, że takich pięciu jak ich czterech, to nie ma ani jednego :D .

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3452
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » środa 01 lut 2023, 10:13

Kapitalne :01-grinning-face: tym bardziej ,że takie przygody podsunęła sama gra jak piszesz na wstępie. Już pierwsze foty z ludzikami zapowiadają, że będzie się działo (pewnie już gdzieś ci pisałem, że Twoje postacie aż proszą się o role w "filmach" :) Miejscówka tez bardzo ciekawa bynajmniej ta w lofcie a nie na plaży choć w sumie... wszystko zależy od punktu widzenia :D Bidny Telemach sadził ci niezłe miny ale miał szczęście, że przygarnęli go ziomale i to początkowo nawet "na waleta"a co do gotowania to cóż, niektórzy w simowym uniwersum rodzą się mistrzami :D Akcja z pożarem wymiata choć swoja drogą simowe ludziki potrafia być wtedy wkurzające, faktycznie stoją jak te.. ciapy i czekają na kosiarza. Mistrz laserów i patelki miał fart! No ale jeszcze bardziej rozbawiło mnie zaklęcie czystości wyraźnie rzucane spod pachy :cat_mwaha2: :cat_mwaha: litości :D Oczywiście to była dobra odpowiedź na nieudane zaklęcie wielkiego (i jakże skromnego) Magnusa ale ten obrazek z zaklęciem spod pachy... :cat_sad3: scenka roku :91-ghost:
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 610
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » czwartek 02 lut 2023, 23:48

Kochani, dziękuję Wam za odwiedziny i miłe komentarze. Dziś (i ogólnie w tym tygodniu) mam więcej czasu, więc kilka słów z mojej strony. :) Odpowiedzi - dla formalności - podzieliłam na komentujących, ale w zasadzie one się uzupełniają, więc potraktujcie je łącznie jako odpowiedź dla wszystkich. :)

@Alibali – właśnie, czterech! Mamy czterech jeźdźców (i maleńka, tycia apokalipsa też się zdarzyła, w komiksie, bo w realu to lepiej jednak nie), trzech muszkieterów i d’Artagnana oraz czterech pancernych, wprawdzie póki co bez psa, ale kto wie?

Co do rachuneczków, udajemy, że ich nie ma, choć jak trzeba – to płacimy. ;) W końcu dwóch z czterech pracuje. Na razie ta kwota nie była zbyt duża, zwykle zwiększa się z czasem. Im dłużej Simowie mieszkają, tym więcej płacą. A ci moi – niedługo się wyprowadzą, życie ich do tego zmusi. Mam już pewien pomysł na historię oraz nowy dom dla nich wybudowany. I nawet wiem, kto będzie „właścicielem” owej nowej parceli, czyli łaskawym wynajmującym. :D Dom stanął w Wierzbowej (tej budowanej dla wampira), po jednej stronie ma siłownię „Dżunglę”, po drugiej… dom weselny. ;)

Tak, że odpowiadając na Twoje pytanie, zarys historyjki mam, ale czy gra pozwoli na realizację, tego nie wiem. W przypadku powyższych scenek, zarys też był… a jakże! Telemach miał przegrać sparing z doświadczonym akolitą i zrozumieć, że nauka magii to nie przelewki. A potem miał przyrządzić rybkę i olśnić kubki smakowe swych współtowarzyszy, ukazując pełnię umiejętności wykwintnego gotowania. Cóż, dziwnym trafem… stało się odwrotnie. :D :D :D

Jeszcze wracając do rachunków, po kąpieli Telemacha (bite kilka godzin się pławił w mydlinach, gdyż poziom czystości rósł bardzo wolno) – panowie magowie chyba będą musieli się zadłużyć…

@kreatora – Po przeprowadzce, o której pisałam w odpowiedzi do Ali, jak najbardziej uczynię parcelę „Geotermalną” i „Naturalną studnią”. Dodatek Eco jest, więc stosowne ulepszenia tysz będą. :) Czy ktoś stanie się „Oszczędny” – nie wiem, zobaczymy jaki będzie stosunek zarobków do rachunków. ;)

Po tym wiekopomnym pojedynku – kolejnych nie było. Trochę czasu pewnie upłynie zanim koledzy odważą się zaczepić Telemacha, tym bardziej że chwilowo będą ich trapić inne problemy. Mam nadzieję, że Simibóg wytrwa w pisaniu, wszystko zależy od czasu i samozaparcia. Gdyż nad taką historyjką trzeba jednak trochę posiedzieć. :)

@bobas52 – myślę, że to było szczęście nowicjusza + odrobina talentu, który się akurat w tym przypadku ujawnił. I po części zlekceważenie rywala w wykonaniu Caligala (wiem, że rym wyszedł, ale nic to). A jako, że był to przyjacielski pojedynek, to skończyło się faktycznie na lekkich potłuczeniach, które nie przeszkodziły zasiąść przegranemu przed kompem. :)

@SimDels – Na plaży na pewno byłoby taniej i mnóstwo wody wokół… za darmo. Chociaż w oceanie chyba myć się nie można. ;) Raz, że nieekologicznie, dwa że takiej opcji w The Sims 4 nie ma. Oj, mnie też niemożebnie wkurza, że Sim który wzniecił pożar – stoi jak kołek i nie ucieka. Ba, nie można nim wykonać żadnej interakcji. A pozostali są równie mało rychliwi do działania.

Gdy Telemach zaczął się palić, jedynie Magnus przybiegł od razu na miejsce, Caligal siedział metr dalej przy laptopie i dopiero po dłuższej chwili zareagował. Mimo licznie utkanych w chacie dwóch rodzajów zabezpieczeń przeciwpożarowych – żadne z nich nie zadziałało. Żadna straż pożarna nie przyjechała, ani woda z sufitów nie tryskała, a chyba powinna… Musieli Simowie chwycić za gaśnice. A Jace, który przybiegł jako ostatni, bo był najdalej, nie reagował na żadne polecenia myszki. Nie chciał gasić pożaru, ani zadzwonić po straż pożarną. I poszła w dziki świat moja piękna idea, że skoro już zdarzył się ten pożar, to niech cała trójca z gaśnicami ratuje pechowca. ;)

A zaklęcie spod pachy Jace’a było przede wszystkim skuteczne!!! I to się liczy, bo Magnus swoje „widowiskowe” spalił… :D :D :D


I na zakończenie fotka, którą udało mi się strzelić podczas gry i na której są wszyscy „Myszterej” (pancerni). ;)



my czterej pancerni4.jpg
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3743
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » piątek 03 lut 2023, 10:36

Właściwa wersja tytułu tej sławetnej pieśni to - Myszery :)
A więc to tacy z nich muszkieterowie!!!!
Że jak jednemu bida, i grunt się palił pod nogami - dosłownie - to reszta stała jak wmurowana! Oj, nniedobrze, panowie, niedobrze! A powinni rzucić się - z szablą w dłoni, jeśli gaśnice nie zadziałały! Z okrzykiem - kupą, mości panowie! Kupą! (Zawsze mnie to śmieszy :) )

Ale już tak ta gra ma - jednemu krzywda, albo nawet śmierć, a obok inni - balanga! W trójce wszyscy starają się ratować nieszczęśnika, a już na pewno wszyscy przybiegają i wrzeszczą jak opętani! A w czwórce - zero empatii! I to mi się w czwórce od początku bardzo nie podoba! Coś skopali z tą wrażliwością - tak szumnie zresztą ogłaszaną!
Ale z zapowiedzi do tego najnowszego dodatku wynika, że coś w tym współodczuwaniu mają poprawić, ale nie wiem, czy na lepsze, bo zdaje sie poszło to raczej w kierunku odwrotnym. Raczej - szukania zgodności lub niezgodności charakterów i powodów do nienawidzenia. Lub wybiórczego lubienia wnuków na przykład! (Ale ciii ( ja też mam to ulubione wnuczę :P )

Ewciu - w czwórce darmowe mycie w oceanie jest - jak najbardziej! Mianowicie w Sulani, pod tym wodospadem - razem z żabami! Ale nie wiem, czy Magowie i Sulani to dobre zestawienie. Chyba, że nauczą się voo doo :) Swoją drogą - ciekawa jestem, jak by to wyglądało? Ta magia i duchy wyspy! I ciemne siły demonów. I lalka voodoo. I trzęsienia ziemi na tej parceli, blisko wulkanu. Bardzo lubię tę parcelę, bo skały, które tam spadają - zawierają "prezenty", a moje kolekcjonerskie serce aż fika z radości, co tam tym razem Sim wydobędzie z tego darmowego prezentu. Nie wiem, czy ten prezent potrafi spaść na dach i sfajczyć chałupę, bo tak długo nie grałam na tej parceli. Bo ak zwykle mnie nosi od pomysłu do pomysłu. Teraz mam fazę, a właściwie nawrót fazy - na Grecję! Powstała właśnie druga parcela, i już jest w galeryi jakby co :)

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 610
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » piątek 10 lut 2023, 18:03

@Alibali - Alu, dokładnie, najwłaściwsza wersja to Myszery, ewentualnie Myszerej... :) Ale u mnie zostanie Myszterej, niech będzie, że to taka opcja pół autorska. ;)

Co do braku empatii u czwórkowych Simów - to niestety się z Tobą zgadzam. I też mam nadzieję, że nowy dodatek wprowadzi w tym temacie coś nowego. A przynajmniej mógłby... Zgodności-niezgodności charakterów czy powodów do nienawidzenia nieco się obawiam, bo znając tę grę, może się okazać, że uderzy to w dawne, stare relacje, rozwalając rozgrywkę. Ale mam nadzieję, że nie... i że w razie czego, będzie można to wyłączyć. Nie wiedziałam, że można się kąpać w oceanie, ale Sulani ledwo liznęłam. Próbuję póki co poznać dodatek magiczny, ale sporo jeszcze wody w rzece upłynie zanim go w miarę dobrze ogram.

***


A dzisiaj pociągnę dalej historię "muszkieterów". Dłubanie w tej odsłonie komiksu przypomniało mi trochę moje własne studenckie lata, czas wynajmowania pokoi i mieszkań z grupką znajomych czy życia w akademiku (jeden rok). Oj, działo się, mimo że ten okres przypadł na ostatnie lata minionego wieku. Muszę jednak przyznać, że w odróżnieniu od moich Simów, byłam lokatorem naprawdę spokojnym i takich kłopotów jak Myszterej nigdy nie miałam.

Obecny odcinek jest dużo spokojniejszy. Żadnych tam pożarów, pogorzelców i innych takich...


Dziadek z piekła rodem




Wieści o pożarze w lofcie rozniosły się szerokim echem po całej Wierzbowej Zatoczce. Plotka gminna donosiła, że czterej studenci magii to nader niebezpieczni osobnicy. Nie panują nad własną mocą, uczyć im się nie chce, przestają z szemranym towarzystwem i gotowi są wysadzić każdy wynajmowany dom w powietrze…


rozmowa1a-vert-vert.jpg


Dzień później...


dziadek1A-vert.jpg


I tym sposobem, czwórka magicznych "muszkieterów" wraz dostojnym starszym panem udała się do Henford-on-Bagley na pewną dużą i piękną farmę...



FarmaX.jpg


Ciąg dalszy nastąpi...


Muszę przyznać, że pana Laurenta, podsunęła mi Ala - określając go jako przedstawiciela greckiej odnogi Cosa Nostry. Tak, wiem... to tylko pogłoski, krążące w klubie nocnym Orfeusz... Jednak, jak wiadomo, w każdej plotce może tkwić (czaić się :64-face-screaming-in-fear: ) ziarno prawdy... ;)

Miłego, spokojnego weekendu Wam życzę. :)
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3743
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » piątek 10 lut 2023, 21:36

Bo pan Laurent Perci to wypisz - wymaluj - Alto z trójkowego Sunset Valley! Tam panowały dwa rody - Landgraabów i Alto. Landgraabowie to była zacna i ogólnie szanowana rodzina, a Alto - to były świeże pieniądze i podobno z mafijnym rodowodem w tle! A na pewno bez solidnej podbudowy wielu pokoleń pracujących na szacunek i pieniądze. I klasę! A Viki Alto chadzała nawet na zakupy w norkach!

No niestety - twoja czwórka bohaterów przeżywa ciężkie i smutne chwile, bo trzeba zmienić lokum, a bez kasy raczej to trudne.
Może i udałoby się przekonać właściciela, gdyby był kobietą - męski urok i czar tej czwórki jest magnetyczny wprost. Ale nie działa na zawziętego gospodarza. No cóż - ja też pewnie obawiałabym się, że mi nie tylko spalą kuchenkę, ale i chałupa cała wyleci w powietrze!

Szkoda, że twoi podopieczni są dopiero początkującymi magami, bo jednym machnięciem różdżki pieniądze posypałyby się jak z rękawa - wystarczyłoby tylko wysłać kupon na simową loterię. Albo tak by uroczo nakłamali właścicielce, że dopłaciłaby jeszcze sama do wymiany kuchenki :) Jedno głębokie spojrzenie w oczy...

Magnus schował dumę do kieszeni i naraził się na uszczypliwości strasznego dziadunia. Ale dziadunio nie taki znowu straszny - szybko rozpoznał w Magnusie swoje geny! I docenił je obdarzając wnuka czymś na kształt dumy - w odróżnieniu od Magnusowego ojca, którym wyraźnie pogardza!
A tak na marginesie - młodo wygląda ten tatuś Magnusa :)

Super gładko rozwiązałaś sprawę przenosin do Tartoosy - to dla mnie wielki komplement, że udało mi się przekonać ciebie do tego miasteczka. Mam dar przekonywania - hurra :) Zaczynamy jakieś szkolenia magiczne?
Tartoosa bardzo mi przypadła do serca! Uważam, że ze wszech miar zasługuje na jakąś własną historyjkę! A już to, że chłopakom uda się wkręcić do największej posesji w miasteczku - to już zasługuje na osobne wielkie brawa!

Podpowiem ci jeszcze, że pan Laurent jest posiadaczem ponętnej młodej żony i wartej grzechu córeczki - nastolatki :) Nie wiem czy zamierzasz uwzględniać jakieś damsko męskie perypetie, ale mogłoby to pójść i w tym kierunku. A mafia w osobie pana Laurenta ma dłuugie ręce.

A tak a propos mafii - czy pamiętasz z dzieciństwa czym dzieciaki straszyły się na podwórkacjh? Opowieścią o czarnej czarnej czarnej ręce...To szło mniej więcej tak:,,, I ta czarna czarna czarna ręka mieszkała w czarnym czarnym czarnym lesie (tu dowolne rozwinięcie tematu i nastroju grozy) ... i tak dalej - nie będę przytaczać tej niby wyliczanki jak z horroru - ale ona ma swoje prawdziwe źródło! Niedawno dowiedziałam się (oglądając mojego niestrudzonego detektywa Murdocha), że włoska organizacja mafina w USA nosiła nazwę Czarnej Ręki! I mamy straszyły niesforne dzieci właśnie tą Czarną Ręką!

Mam nadzieję również na odrobinę strachu w twojej opowieści - bo dzieci tkwiące w nas nadal lubią trochę się bać :) Może już nie Czarnej Ręki, ale mamy wiele innych "strachów" do bania się :)

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1863
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » sobota 11 lut 2023, 11:05

Dzięki temu, że poszłaś w genealogię rodziny Magnusa, mamy możliwość poznania jego przodków... i porównania cech osobowych, które mógł chłopina odziedziczyć :) .

Swoją drogą tą rodzinką, trudno się będzie pochwalić.
Dziadzio ma żyłkę do interesów i do tego jest roszczeniowy. Przypomniało mi to kultowy dialog z "Samych swoich" - "Nie chcę ja od Ciebie nic, tylko tę ziemię z woreczka". W przeciwieństwie do Magnusowego dziadunia, który swojemu synowi, przy okazji odwiedzin, składa propozycję nie do odrzucenia - dziesiąta część plonów w zamian za urodzaj w zbiorach.
Wnuka inwigiluje chowańcami i ogólnie rzecz biorąc, nie ma skrupułów w tym co robi.

Teraz przynajmniej zrozumiałam skąd u Magnusa dążenie, do tego aby stanąć na własnych nogach... i nikomu tego nie zawdzięczać. Po tacie ma zamiłowanie do roślin (dogląda ich i często rozmawia z nimi). Na szczęście nie dojrzałam ( mojej grze) żadnych cech odziedziczonych po dziaduniu.

U ciebie dziadzio nie pomógłby wnukowi, gdyby nie cwaniactwo, którego dopatrzył się, na podstawie zdjęć otrzymanych od detektywów pracujących na jego zlecenie. To, i własny interes zadecydowało ostatecznie o "odwiedzinach" u syna. Relacje w tej rodzinie, można śmiało powiedzieć są "skomplikowane" :D

Skoro pan Laurent nie jest w stanie przebić dziadka - to boję się nawet pomyśleć, co czeka czterech magów w nowym miejscu zamieszkania :shock:

Trzymam za nich kciuki - aby przetrwali - to dopiero będzie "szkoła życia" :D " Aj , Bożenciu, ja bym tu tygodnia nie wydzierżyła, a oni muszą się mordować się"

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 610
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » sobota 11 lut 2023, 19:50

Alu, Bożenko – dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze. :) :14-face-throwing-a-kiss:


@Alibali – A wiesz, że faktycznie, kojarzę pana Alto z trójki i masz rację, mości Laurent bardzo go przypomina. :)

Cóż mają pecha moi magowie, gdyż wynajmujący (ten z loftu i kolejny) są mężczyznami. I raczej nie polecą na ich urok… No chyba, że żona pana Laurenta będzie miała w przyszłości coś do powiedzenia. Albo córka, ale tu mam spore obawy o życie moich bohaterów… ;)

Natomiast co do Tartosy, Alu, trafnie przewidziałaś, że akcja będzie się też tam działa, gdyż takie mam plany jeśli chodzi o część dalszej rozgrywki. Chodzą mi po głowie różne historie, zastanawiam się czy nie potrzebuję fragmentu jakiegoś włoskiego miasta z wąskimi ulicami między kamiennymi domami, choćby do zaaranżowania pościgu… I przez to nie jestem w stanie zdecydować czy chcę mieć tam Grecję czy Włochy. Najlepiej jakieś Grecjo-Włochy… :D :D :D

I myślę, że podpisanie przez magów cyrografu a dokładnie umowy najmu domu z Czarną Ręką (to znaczy z mafią - wg plotek!), może rodzić dziwne sytuacje. Mam nadzieje, że uda mi się wykreować również takie, które napędzą trochę strachu. ;)

O ile wydarzenia będą miały miejsce również w Tartosie, to dom - który wynajmą magowie - znajduje się w Wierzbowej Zatoczce. Pan Laurent to bogaty człowiek i ma kilka nieruchomości. Tuż obok domu do wynajęcia stoi drugi lokal weselny, należący do jego rodziny…

Tata Magnusa faktycznie młodo wygląda, ale to już nie moje dzieło. Zabawa genami w CAS-ie takim go stworzyła, w ten sam sposób został wyprodukowany dziadek. :)

@@bobas52 – Trafnie zdiagnozowałaś Magnusa, po ojcu odziedziczył zamiłowanie do roślin i jakąś cechę związaną z ekologią. Chyba „fascynat/miłośnik ekologii” czy coś w tym stylu. Natomiast po dziadku, o dziwo, też dostał jedną cechę, a mianowicie „ambitny” i być może to właśnie ona w pewnym stopniu wiąże się z dążeniem (które Magnus przejawia u Ciebie w grze), by stanąć na własne nogi i nikomu nic nie zawdzięczać. Na szczęście tę cechę wyraża raczej w pozytywny sposób, mam przynajmniej taką nadzieję. :)

Dziadek w odróżnieniu od taty Magnusa faktycznie jest kuty na cztery nogi i ceni sobie cwaniactwo, które uważa za równoważne z radzeniem sobie w życiu. ;) I powiem Ci, że o ile w prawdziwym, realnym świecie nie przepadam za takimi „skomplikowanymi” relacjami rodzinnymi, to jednak fikcja rządzi się innymi prawami i tu czasem daję ponieść się fantazji. A nawet częściej niż czasem… ;)

W nowym miejscu zamieszkania, magowie na szczęście będą sami. Jednak nie jest powiedziane, jak daleko sięga ręka człowieka ratującego ich z mieszkaniowej opresji. I czego ów osobnik może żądać w zamian…


***

Idąc za ciosem... na pierwszej fotce w środku jest dom w Wierzbowej, który wynajmą magowie, po prawej drugi lokal weselny rodziny pana Laurenta. Poniżej – dom od frontu, prosta bryła, nawiązująca do Maxisowskich makietowych kamieniczek (tych po drugiej stronie ulicy).


dom1-vert.jpg


W ogródku basen, wewnątrz na parterze salon, kuchnia i łazienka, na piętrze cztery spersonalizowane pokoje dla magów. Na poddaszu magiczna pracownia, w piwnicy: dodatkowa łazienka, stół do tenisa, stolik szachowy i jeszcze jakieś stoły i urządzenia z sekcji „umiejętności i wiedza” z trybu budowy. ;) Czyli full wypas ponad miarę… a chłopakom faktycznie uda się wkręcić do dużego domu z wygodami; choć może nie tak wielkiego jak ten w Tartosie.

Wymyśliłam sobie, że ten dom w Wierzbowej Laurent odziedziczył w spadku po rodzicach; stąd między innymi rodowe zastawy w szafkach w kuchni… ;) Odziedziczył, ale od lat mieszka w Tartosie, w rezydencji - która jest spadkiem po rodzinie żony.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3743
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » niedziela 12 lut 2023, 19:51

Jakim tam spadkiem! Wymuszeniem z haraczy! Jestem na świeżo z wymuszeniami, bo właśnie przeczytałam "Córkę Kucharki" i jestem pod wrażeniem. Nie zdawałam sobie sprawy z podskórnego "drugiego" krwiobiegu Warszawy sprzed dwóch wojen, bo akcja książki dzieje się u schyłku XIX wieku! W tym samym czasie, co akcja "Lalki" Prusa!
Nie, nie jest to powieść dla pensjonarek, i to w złym guście. To opowieść o Tosi Ćwierczakiewiczównie - córce słynnej Lucyny Ćwierczakiewicz. Nie wiem dlaczego z uporem maniaka przekręcano nazwisko tej słynnej jejmości na Ćwierciakiewiczowa. Lucyna była słynną kucharką, na swoje czasy chyba czymś więcej niż nasza Magda Gessler, autorką wielu poradników, w tym wielokrotnie wznawianej książki 365 obiadów za 5zł, kalendarzy dla gospodyń, propagatorką higieny etc etc... Przyjaźniła się ze znanymi literatami, lekarzami - np Tytusem Chałubińskim, osobami światłymi i znanymi, np z Bolesławem Prusem.
Ale ad rem - Tosia - jej córka - padła ofiarą wymuszenia a właściwie próby wymuszenia przez bandę powojennych spadkobierców przedwojennych królów podziemia.
Wiem - to dość karkołomnie brzmi :) Ale poradziła sobie w cuglach!

Więc może opowieść twoja zahaczy o jakieś krwawe rozliczenia godne Cosa Nostry (Rodziny) rodem z Palermo :) Tak ci podsuwam tematy, jakbym była nie wiem - maniakalnym zabójcą albo miłośniczką horrorów. Ale Tartoosa aż się prosi o jakieś krwawe mafine porachunki.
A co do stylu - to nie miej obaw - grecki i włoski styl architektoniczny przenikają się - szczególnie na południu Włoch, gdzie już blisko, prawie rzut beretem do greckiego półwyspu Peloponez. Więc możesz zrobić swoją własną greko-Tartoosę :)


A gdybyś była zainteresowana moją ostatnią lekturą wklejam linki

Książka o Lucynie Ćwierczakiewicz tu

https://skupszop.pl/pani-od-obiadow-luc ... OEQAvD_BwE

A o jej córce - tu

https://tezeusz.pl/corka-kucharki-wierz ... W0QAvD_BwE

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2231
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Post autor: kreatora » wtorek 14 lut 2023, 02:42

Bardzo zabawny odcinek w którym poznajemy krewniaków Magnusa. Na pierwszy rzut oka mało sympatycznych ale mimo wszystko wspierających tego potomka rodziny. Bo w końcu dostał chatę do mieszkania. I to jaka chatę! Stylową rezydencję z basenem w Wierzbowej! Mafiozo czy nie, Magnus powinien go w rekę za to pocalować! Straszny dziaduniu też wspiera wnuka bo ta rezydencje od syna mafioza szantazem wymusił! I nic z tego nie ma! Jak na razie...
Tak czy siak czwórka przyjaciół ma dach nad głowa...
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
Kamelia
Budowniczy
Budowniczy
Posty: 90
Rejestracja: piątek 14 cze 2019, 09:10

Post autor: Kamelia » środa 15 lut 2023, 21:04

I ja przeczytałam z przyjemnością, fajne chłopaki, dobrze że na razie nie ma żadnej kobiety i bez tego potrafią sobie narobić kłopotów. ale loftu szkoda :01-grinning-face:
wład­czy­ni krainy bez uczuć...

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3452
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » czwartek 16 lut 2023, 23:09

Piękna ta okolica :13-smiling-face-heart-shaped-eyes: No a towarzystwo cóż... dobrało się nietuzinkowo :D Dziadek jest charakterny ale cos czuje, że "z piekła rodem" to może byc tylko jego skorupka pod którą coś tam jeszcze jest ,takie mam przeczucie a ojciec to chyba na razie zagadka (fajne te simy robisz). Świetne story !
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wampiry i inni, czyli bajki Percy”