"Pod Gargulcem" czyli życie z demonami i widmami
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1804
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
"Pod Gargulcem" czyli życie z demonami i widmami
Wyzwanie na Halloween pod wiele mówiącym tytułem " Zbuduj Mrok!" stanowiło dla tak niewprawnego architekta spory problem. Mimo to, a może na przekór przeciwnościom, zawzięłam się i zbudowałam coś, co w mojej ocenie choć odrobinę zbliżone jest do mrocznych klimatów - czyli nawiedzony dom "Pod Gargulcem" - https://www.ea.com/pl-pl/games/the-sims ... axis=false.
Spiesząc z wyjaśnieniem pragnę poinformować, że nazwa posiadłości została wybrana nieprzypadkowo. A mianowicie błądząc po okolicy natknęłam się na pomnik tego stworzenia
oraz być może miejsce jego przebywania (w pobliżu wyspy, na której jest grób topielicy z jeziora):
Mam cichą nadzieję, że to co postawiłam, wpisuje się choć po części w klimaty wampiryzmu, które wg.legend były i są nadal mrocznymi postaciami, budzącymi w ludziach strach i gozę
Budynek został podzielony na trzy części: nastrojową kawiarenkę, część mieszkalną i piwniczkę, w której zgromadzone są wina oraz, która mieści podręczną "wytwórnię napojów" . Nie mogło też zabraknąć "białej damy" odwiedzającej to domostwo z zamiłowania do trunków, lub innych bliżej nie znanych mi powodów
Oraz rzuty parteru i piętra :
Temat okazał się na tyle "wciągający" , że dalszą jego część pozwolę sobie przedstawić w komiksowej postaci w historyjkach.
Pozdrawiam wszystkich graczy i życzę wspaniałego weekendu oraz dobrej zabawy z ludzikami
Spiesząc z wyjaśnieniem pragnę poinformować, że nazwa posiadłości została wybrana nieprzypadkowo. A mianowicie błądząc po okolicy natknęłam się na pomnik tego stworzenia
oraz być może miejsce jego przebywania (w pobliżu wyspy, na której jest grób topielicy z jeziora):
Mam cichą nadzieję, że to co postawiłam, wpisuje się choć po części w klimaty wampiryzmu, które wg.legend były i są nadal mrocznymi postaciami, budzącymi w ludziach strach i gozę
Budynek został podzielony na trzy części: nastrojową kawiarenkę, część mieszkalną i piwniczkę, w której zgromadzone są wina oraz, która mieści podręczną "wytwórnię napojów" . Nie mogło też zabraknąć "białej damy" odwiedzającej to domostwo z zamiłowania do trunków, lub innych bliżej nie znanych mi powodów
Oraz rzuty parteru i piętra :
Temat okazał się na tyle "wciągający" , że dalszą jego część pozwolę sobie przedstawić w komiksowej postaci w historyjkach.
Pozdrawiam wszystkich graczy i życzę wspaniałego weekendu oraz dobrej zabawy z ludzikami
- Katel
- Budowniczy
- Posty: 136
- Rejestracja: czwartek 07 cze 2018, 07:24
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Origin ID: Katel
Wspaniała posiadłość, taka pełna mrrrocznego uroku
W przerwach między budową a budową bawię się tak: https://www.wattpad.com/user/Kami-Kate
- Percival159
- Naczelny
- Posty: 572
- Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
- Origin ID: Percival159
Bardzo klimatyczna posiadłość. Kawiarenka, jak już pisałam - urzekła mnie. Teraz napiszę jeszcze o piętrze. Fajny salonik z otwartą kuchnią, gdzie jest przestrzeń, tak jak lubię. Meble kuchenne ciemne, ale świetnie pasują do kolorystyki ścian, na tle których bardzo ładnie się uwidaczniają. Przyjemna sypialnia w zgaszonych, delikatnych kolorach i oliwkowa łazienka dopełniają całości. A piwnica - to już naprawdę the best! Lekki nieład i pajęczyny nadają jej kolorytu, a biała dama - poczucia niepewności i grozy.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
Bobi, jak na kogoś, kto utrzymuje, że "nie czuje klimatu", to mam wrażenie, że kłamczuszysz, bo klimacik jest i to jaki! Bardzo podoba mi się koncept z działalnością poboczną medium - jeśli z wywoływania duchów nie da się "wyżyć", to może chociaż z herbatki z prądem - wszak nie każdy spirytus musi być sanctus Poza tym gdzieś trzeba tej herbatki siorbnąć coby później wróżyć z jej fusów
Fajne klimatyczne wnętrze, a zewnętrze też zgrywa się z Wampirkowem
No, no! Strach się bać
Fajne klimatyczne wnętrze, a zewnętrze też zgrywa się z Wampirkowem
No, no! Strach się bać
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3550
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Bobi - nie mam siły pisać kolejnego komenta (poprzedni jakimś cudem wcięło). Świetnie wpisałaś się parcelką zarówno w klimat okolicy jak i tematykę. Wnętrza są wystarczająco groźne, ale i przytulne. Czerwień obrusów w połączeniu z jasnymi ścianami nie tworzy przytłaczającego klimatu grozy - raczej tę "grozę" przyjmujemy z lekkim przymrużeniem oka. Mroczno zaczyna się robić dopiero w piwnicy, ale to chyba od nadmiaru... soku w soku Oblukam sobie bliżej twoją kawiarenkę jak komp wróci z naprawy...
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1804
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
Tak jak napisałam we wstępie tej prezentacji, próby budowlane podjęłam bardzo późno i z reguły tak do końca nie jestem zadowolona z finalnych efektów.
Cały czas się uczę (wiem jak to zabrzmi ). W każdym razie do certyfikatu wprawnego budowlańca droga jeszcze daleka. Dlatego tym bardziej jestem zadowolona, że te moje "prace" znajdują odbiorców i życzliwe przyjęcie.
Zdecydowanie lepiej czuję się w nowoczesnej stylistyce niż architekturze z dawnych lat. Łatwiej też przychodzi mi meblowanie, niż budowanie skorupy domostwa. Dlatego tym bardziej dziękuję za ciepłe słowa @Katel , @Percival159 , @Marvi , @Alibali oraz za wszystkie komentarze pozostawione w Galerii
Serdecznie pozdrawiam i życzę spokojnego oraz pogodnego tygodnia
Cały czas się uczę (wiem jak to zabrzmi ). W każdym razie do certyfikatu wprawnego budowlańca droga jeszcze daleka. Dlatego tym bardziej jestem zadowolona, że te moje "prace" znajdują odbiorców i życzliwe przyjęcie.
Zdecydowanie lepiej czuję się w nowoczesnej stylistyce niż architekturze z dawnych lat. Łatwiej też przychodzi mi meblowanie, niż budowanie skorupy domostwa. Dlatego tym bardziej dziękuję za ciepłe słowa @Katel , @Percival159 , @Marvi , @Alibali oraz za wszystkie komentarze pozostawione w Galerii
Serdecznie pozdrawiam i życzę spokojnego oraz pogodnego tygodnia
- kreatora
- Satyryk
- Posty: 2230
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
- Lokalizacja: Gdańsk
- Origin ID: kreatora
Valdemar Vimes na parcele prawdopodobnego przodka dotal pod wieczor. Krotkie zaklecie i na pustej parceli wyladowala chata i to w nie nenajgorszym stanie co odkrył z zadowoleniem. Niestety w momencie gdysie pojawila pamiatki z wyprawy do Batu odlecialy od niej w siną dal. Nigdy nie był na Batu i wcale tego nie zalowal jednak ciekawość go żarla CO stracil. No i ile bylo to warte.
Po wejsciu tajemnica czesciowo sie wyjasnila. Na parterze byla urocza kawiarenka, co tłumaczyło nazwe "Pod Gargulcem" ktora to nazwa odrobinę zartobliwa swietnie pasowala do klimatycznego wnetrza, gotyckich rzeźb, bajkowej żabki i nawet armaty. Po prostu obrotna prywatna inicjatywa, a nie zaden wampir odetchnał z ulga Valdemar. W klimatycznej piwniczce nieco zaroslej pajeczynami stal destylator do pedzenia bimbru i produkcji nalewek i cos co robilo za biala damę. Valdemar po dokladniejszym obadaniu obiektu z rozczarowaniem jednak odkryl ze zywe toto nie bylo. Przodek byl fetyszystą? Jednak dopiero na pietrze zaczął powoli domyslać sie złowrogiej prawdy, gdy powoli w zamysleniu zaczął sobie układać klocki tej ukladanki podczas gdy prawdopdobny przodek nawet nieco podobny do niego kibicował mu z portretu. Nie dalo sie ukryć , Przodek byl czarodziejemi to najgorszym gatunkiem czarodzieja - nekromantą! A za wspolnika mial wampira! Jakie napoje serwowano w tej kawiarence? Jacy klienci tam przychodzili? Kim była biala dama gdy zyla? I jak zamieniono ja w lalkę? Na pietrze była jeszcze malutka sypialnia (za mala by zrobić jej zdjecie) i klasyczna, modern łazienka ozdobiona wampirza umywalką ktorą to łazienkę Valedemar tez zwiedzil skrupulatnie. Wprawdzie domek byl sliczny a na kawiarence mzna bylo nieśle zarobic Valdemar postanowil zrezygnować ze spadku i wynieść sie z niego jak najszybciej zanim zaczą sie do kawiarenki schodzic stali klienci. Jakoś nie mial ochoty sie z nimi spotkać.
==========================
Sliczny domek Bobi!
Architekt prawdopodobnego przodka musial byc utalentowany, skrupulatny i dbajacy o detale. Przodek jednak musial za zycia narobic sobie wrogow, bo wejscia pilnowa groznie wygladajaca armata, a rzezby na froncie domu lekko sugerowaly ze przodek Valdemara mógł nawet byc wampirem! Co bylo prawie niemozliwe do zaakceptowania, bo przodek czarodzieja wampirem przeciez byc nie mogl! Czyzby prawnik sie pomylł?
W uroczym stawie po orawej stronie domu radosna zabka robiła za fontanne, co raczej nie sugerowalo ze osoba ktora miedys zamieszkiwala ten dom miala cos wspolnego z wampirem i byłym piratem.
Po wejsciu tajemnica czesciowo sie wyjasnila. Na parterze byla urocza kawiarenka, co tłumaczyło nazwe "Pod Gargulcem" ktora to nazwa odrobinę zartobliwa swietnie pasowala do klimatycznego wnetrza, gotyckich rzeźb, bajkowej żabki i nawet armaty. Po prostu obrotna prywatna inicjatywa, a nie zaden wampir odetchnał z ulga Valdemar. W klimatycznej piwniczce nieco zaroslej pajeczynami stal destylator do pedzenia bimbru i produkcji nalewek i cos co robilo za biala damę. Valdemar po dokladniejszym obadaniu obiektu z rozczarowaniem jednak odkryl ze zywe toto nie bylo. Przodek byl fetyszystą? Jednak dopiero na pietrze zaczął powoli domyslać sie złowrogiej prawdy, gdy powoli w zamysleniu zaczął sobie układać klocki tej ukladanki podczas gdy prawdopdobny przodek nawet nieco podobny do niego kibicował mu z portretu. Nie dalo sie ukryć , Przodek byl czarodziejemi to najgorszym gatunkiem czarodzieja - nekromantą! A za wspolnika mial wampira! Jakie napoje serwowano w tej kawiarence? Jacy klienci tam przychodzili? Kim była biala dama gdy zyla? I jak zamieniono ja w lalkę? Na pietrze była jeszcze malutka sypialnia (za mala by zrobić jej zdjecie) i klasyczna, modern łazienka ozdobiona wampirza umywalką ktorą to łazienkę Valedemar tez zwiedzil skrupulatnie. Wprawdzie domek byl sliczny a na kawiarence mzna bylo nieśle zarobic Valdemar postanowil zrezygnować ze spadku i wynieść sie z niego jak najszybciej zanim zaczą sie do kawiarenki schodzic stali klienci. Jakoś nie mial ochoty sie z nimi spotkać.
==========================
Sliczny domek Bobi!
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3378
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
Jest klimat! Zabawa na tej parceli sprawiła mi sporo frajdy bo to idealne miejsce do seansów "uduchowionych" Piękny parter przypominający opuszczona restaurację z dyskretnymi mrocznymi artefaktami a potem piętro idealne i do seansów i do mieszkania,pełne barw i z kuchnia którą nieoczekiwanie puszczone na żywioł ludzki zainteresowały się najbardziej ,niechętnie wykonując polecenia siedzenia przy stole z duchami znaczy rozpoczęcia seansu (gdyż placki były ważniejsze)
Przytulny gabinet i łazienka ale wszystko z nutką niepokoju i zaskakujących elementów, można ten bogaty wystrój odkrywać dość długo podobnie warto było zajrzeć do najbardziej chyba tajemniczych i mrocznych podziemi gdzie jak sie okazało faktycznie biała dama straaaszy :O
Niesamowita praca z kllimatem
Przytulny gabinet i łazienka ale wszystko z nutką niepokoju i zaskakujących elementów, można ten bogaty wystrój odkrywać dość długo podobnie warto było zajrzeć do najbardziej chyba tajemniczych i mrocznych podziemi gdzie jak sie okazało faktycznie biała dama straaaszy :O
Niesamowita praca z kllimatem
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1804
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
O ile mnie pamięć nie myli, to nie zdarzyło się aby ktoś tak obszernie zdał relację z odwiedzin mojej parceli . Sporym zaszczytem była dla mnie wizyta Valdemara, który gruntownie obejrzał spadek po przodku i z dużą dawką humoru go opisał (przodek był fetyszystą ).
Rozumiem, że "stali klienci" tego domostwa skutecznie odstraszyli spadkobiercę fortuny, bo co jak co, ale obcowanie na co dzień z duchami to wątpliwa przyjemność... raczej kara za "grzechy"... a na to się Valdemar nie pisał
Dziękuję Elu @kreatora, sprawiłaś mi ogromną frajdę swoim zilustrowaniem mojej parceli.
Podziękowania przesyłam także Misiaczkowi @SimDels , którego odwiedziny mimo problemów z niesfornymi ludzikami , równie dogłębnie ukazały "walory" tego domostwa.
Ostatecznie liczył się klimat, którego tej posiadłości trudno odmówić
Rozumiem, że "stali klienci" tego domostwa skutecznie odstraszyli spadkobiercę fortuny, bo co jak co, ale obcowanie na co dzień z duchami to wątpliwa przyjemność... raczej kara za "grzechy"... a na to się Valdemar nie pisał
Dziękuję Elu @kreatora, sprawiłaś mi ogromną frajdę swoim zilustrowaniem mojej parceli.
Podziękowania przesyłam także Misiaczkowi @SimDels , którego odwiedziny mimo problemów z niesfornymi ludzikami , równie dogłębnie ukazały "walory" tego domostwa.
Ostatecznie liczył się klimat, którego tej posiadłości trudno odmówić