Fiołkowe perypetie
Fiołkowe perypetie
W tym temat będziecie mogli czytać ciąg dalszy to co zaczełam na tamte forum, a osoby, które nie znaja Fiołki moga ich poznać
Wstawie tu ogólny ich opis i wpis o ich wigilia czyli wszystko co mogliście przeczytać na stare forum.
Dobra to od początku
Może to dziwne ale bardzo jestem przywiązana do tej rodziny i mam z nimi bardzo dużo wspomnienia. Moja gra pojedyńczymi simami kończy się na tym że pogram simowy dzień i wyrucam zapis do kosza. Z Kasia Fiołek było inaczej. Tworzyłam to simke z moją siostrą a historia z tym związana potem zobaczycie :p Dotej simki jakoś się przywiązałam i chciało mi się nią grać. Wtedy nie miałam ani jednego dodatek,pakiet czy akcesorii, nie uważałam je za mi potrzebne. Zaczełam gre w 'najbiedniejszego' osiedla w wierzbowej zatoczce w domku na środku tej ulicy.
A teraz przedstawie wam cała rodzinke
Kasia
Mama która nie przejmuje sie wiekem i ubiera sie jak jej dobrze. Oczywiście nie ubiera sie nie stosownie ale też nie po staro. Kocha gotowanie i zajmowanie sie ogródek. Gdy w jej życiu pojawily sie zwierzaki na to ma coraz mało czasu ale zawsze dba by rodzina miala śiadania,obiad,kolacja ze świerzych warzyw i owoców. Na początek pisała ksiązki i to była jej praca bo codziennie siadała i pisała, następnie zajmowała sie dziennikarzem ale ostatecznie została lekarzem. Niestety po wypadku gdy jej pacjent zmarł zostawiła rozwój zawodu a że w tym moment mieli dużo funduszy,przestała pracować. To ona zebrała nasionko krowokwiat który nie zdechł nam przez cały ten rok, nazwałam go mumuś Ma wierna przyjaciółka od serca Krysia Mazur. Gdy ją tworzyłam moja siostra która wtedy miszkała jaż w polsce i dobrze go znała powiedziała bym ją nazwała Kasia a jak wiadoma jest wszystkim po polsku 'si' czyta sie w tym imieniu 'sia',a we włoski 'si' czyta się 'sii' a w tym ukladzie imie wymawiam kasiia :p Do dziś nie umiem tego mówić mimo że gram ta simka rok.
Arek
Tata, on jest jeszce bardziej wyluzawony niż Kasia,relacje z dziećmi ma bardzo fajna, na wyluzowanym poziomie nie rusza go( tak jak Kasie) gdy dzieci nie robią pracy domowej. Pracuje jako Geniusz Start-Apa na 10 poziomie. Jego 6 miłość( zaraz po Kasi,dzieciach, psu i kot)
to TOSTY Gotuje umie ale bardziej woli jeść to co jego żona albo córka ugotowała (syn wode by podpalił ). Bardzo lubi łowić ryba i robi to zawsze kiedy ma wolne i Kasia i nic od nie go nie chce. Ma dwóch przyjaciół Travis Scott ( chyba każdy go zna) i Bogusław z sixam.
Ala
Najstarsza córka Kasia i Arek, dobrze się uczy ale nie jest bardzo pilna. Lubi tak jak wyżej pisała gotować i kocha koty. Jest wspaniała straszą siostrą ... i dziewczyną W dzieciństwo grała na skrzypcach ale już mniej to lubi. Niestety po przeprowadzce mała sie widoju z chłopakiem przez 'odległość' miejsc mieszkania. Kocha swoich rodziców nawet jak czasami tata jest dziwny nie jeste typowa nastolatka bo ja sama taka byłam i nie lubie dzisiejasza nastolatków.W wolnym czasie chodzi na spacery z pies i bawi sie z kotem.
Antek
Zawriowany najmłodszy dziecko Kasia i Arek, cechy szalony i głupek mówią same za siebie, chciałam miec jakiegoś innego sima z którym jest ciekawie... i jak to powiedział Scott mój chłopak "i masz babo placek' Często stoi przed lodówka i ma 'rozmowa z przyjaciółmi...". Nie ma dziewczyny i narazie nie planuje. Utalentowany nie jest w żadnym stopniu bo jak wcześnia pisałam jakby było można to by przypalił wode. Jedyne co mu wychodzi to zabawna interakcje i granie na komputerze
w rodzinie jest jeszcze pies i kot ale o nich później
Ala i Antek na imprezie jaka urządzili ich rodzice w mieście z znajomymi poszli i razem spedzali czas
Kasia i Arek razem oglądają film gdy dzieciaki poszły spać
Kasia z Arek jedzą razem śniadanie z jej przyjaciółka Krysia :p(to z początków gry, nie mieli dzieci)
Kasia miała skromne życie,dom i małe oszczędności. Mieszkała w małym kwadartem domku bez telewizora i komputera, nie pracowała na życie zarabiała zbierając skały i rośliny. Po tygodniu grania( w prawdziwym życiu) stworzyłam jej mężczyzna-Arek. Rozmawiali razem często i dobrze sie dogadywali. On bardzo czeta ją gzies zapraszał i o dziwo to on zaczał romantyczne interakcja. Po chyba miesiąc grania wprowadziłam ich do Kasia i zamieszkali razem.
Pierwszy pocałunek Kasia i Arek pod magicze drzewo
Bardzoo długo żyli tylka z pierwszym pocałunkiem aż w końcu nadszedł moment oświadczyn, pamiętam gdy Arek dwa razy starał sie 'zagonić' Kasia w to miejsce. Czyli w bardzo dla mnie ważne. Tu się poznali.
Tu jeszcze grałam z modami,Ale nie miałam ich duża
Arek podjął prace i powolutka dorabiali sie coraz lepszega dom. Gdy miela wiecej funduszy stwierdzili że przeprowadzą sie do miasta. Byli młodzi i chcieli korzystac z życia.
Po pewnym czasie wzieli ślub. Nie bylo to duże slub i wesele bo mieli skormne fundusze i mało znajomych. Gdy Arek wracał z pracy zobaczył informacja o festiwal miłości... to tam się pobrali
Po chyba miesiąc grania jako małżeństwo postanowiłam że czas powiększyć rodzinka, zawsze chciałam by mieli jedno dziecko, dziewczynke.
Gdy Kasia zaszła w ciąża Arek bardzo się nią opiekował. To on zarabiać na zycie i dom, on sprzątał w mieszkaniu i wynosił śmieci.
Kasia w zamian gotuje mu tosty na śniadania, obiad i kolacja, malowała i pisała książki by trocha dorobić... i w koniec nadeszła ta chwila.
Kasia rodzi! Arek na poczatek sie nie przejał, popatrzył i poszedł po hot-dog (sam z siebie !!) Dopiera po chwili doszło do niego że żona rodzi, zabral ją do szpitala a po simowej godzina wrócili z dziewczynką Ala <3 o:) Zyli sobie "spokojnie" ( ) a Ala była już mała dzieckiem, Arek jak to facet miał pragnienie o bara-bara z Kasią. Stwierdziłam ,że czemu nie upewniłam sie chya ze 100 raz że napewno klikam "bara-bara"... i co? pare dni po tym wyskoczyło że Kasia jest w ciąży! Jak oni to zrobili pojęcie nie mam, ale jakoś musieli.
W końcu urodziłi się ich SYNOWIE!! Tak była to ciąża bliźniacza, dwa małe rozrabiaki jedno wiecznie głodne a drugie z anroeksja postepującą ( prawie nigdy nie płakał o jedzenie)
Zapadła decyzja,wyprowadzamy się z bloku
Gdy wprowadzili sie do domu antek i Bartek byli już małymi dziecko a Ala miała urodziny i zaczeła chodzić do szkoły. żyli jak normalna rodzina Kasia gdy chłopaki razem z Ala chodzili do szkoły podjeła prace dziennikarki a potem zmieniła zawód na doktora. Na 10 poziom kariery pacjent którego leczyła umarł i postanowiła rzucić prace i nie pracuje w żaden zawód do dziś. Pomijajac porawanie Arek przez kosmici i zjedzenie go przez mumusia i matka kawocholiczke żyli normalnie. W koniec nadeszły urodziny cała święta trójcy na nastolatki ( mam wyłaczone stażenie sie i robie im kiedy chce) wtedy ich stary dom zaczeł mnie denerwować, był strasznie zagmatwany i ciasny a nie umiałam go przerobić w koniec postanowiłam że sie przeprowadzą. Było już oficjalnie wtedy wiadomo o the sims 4 psy i koty dlatego chciałam zbudowac dom w miare duży na możliwie małej działce by mogła go przenieśc do brindleton bay na jakąs inną działka... Tu nie wytrzymałam. Kompletnie nie miałam pomysłu, zdenerwowana wyszłam z 4 i stwierdziłam że wejde do szczerze znienawidzonej trójka. Miałam tam rodzina w domu który jest niedaleko tego kwadratowego startowego domka w sunset valley. zebrałam wymiary i "zaczełam budować" ( oczywiście jako rodowity włoch robiłam to miesiąc słynne " nie chce mi się")
Powstało taka coś
Dom
Parter
1Piętro
Po przeprowadzka stwierdziła że to jest ich ostatnia zmiana domu póki jestem żywa ! jest temu kilka powodów, pierwszy najgorszy, Bartek który niedopilonowałam zjadl tort od nasza mućka i niestety go wciągneło na dobre :s :'(
Przez chyba 3 godzina nie grałam w rozgrywka tylko ustawiałam wszystkie pamiatki, kolekcje, zdjęcia i inne w domu ( jestem bardzo emocje osobą dlatego przywiązuje sie nawet do pierwszej pikselowej żaby znalezionej pzez kasie -pana Kropka, czy smoczej ważki- Smoka)
Po przeprowadzka nie mam co opisywać, żyli sobie spokojnie, Arek na 10 poziomie geniusz star-apa a dzieciaki chodząc do szkoła- Antek 4 a Ala 6
Kasia zajmowała się domem ogrodem i ogólnie sie leniła...zmieniło sie to 26.11.17 gdy wyszedł dodatek psy i koty i pojawiły sie oni
Digerr
Digerr(Digi) pies golden retriever wesoły, wiecznie chce sie bawić swoją ulubioną zabawka hamburger i chodzić na spacery z Kasia. Pokocha wszystkich jeśli tylko na pierwszym spotkaniu dają mu jedzenie
Boi się prysznica, ale za to uwielbia spać i pilnowac kibelka, Lubi sie z kotem Lorek
Lorek
Lorek dachowiec niby dorosły ale wyglada i zachowuje sie jak mały. Potrawi wybiec z dom i przebiec cała działka do okoła pobiec do kuchni cos zjeśc i pójśc spać. Ma fizia na punkcie lodówki i kosza na śmieci.
No i co? Fiołki żyją sobie dalej możę miej spokojnie niż zawsze ale bardzo ich lubie tacy jacy są Tu macie pare zdjęcie
Wstawie tu ogólny ich opis i wpis o ich wigilia czyli wszystko co mogliście przeczytać na stare forum.
Dobra to od początku
Może to dziwne ale bardzo jestem przywiązana do tej rodziny i mam z nimi bardzo dużo wspomnienia. Moja gra pojedyńczymi simami kończy się na tym że pogram simowy dzień i wyrucam zapis do kosza. Z Kasia Fiołek było inaczej. Tworzyłam to simke z moją siostrą a historia z tym związana potem zobaczycie :p Dotej simki jakoś się przywiązałam i chciało mi się nią grać. Wtedy nie miałam ani jednego dodatek,pakiet czy akcesorii, nie uważałam je za mi potrzebne. Zaczełam gre w 'najbiedniejszego' osiedla w wierzbowej zatoczce w domku na środku tej ulicy.
A teraz przedstawie wam cała rodzinke
Kasia
Mama która nie przejmuje sie wiekem i ubiera sie jak jej dobrze. Oczywiście nie ubiera sie nie stosownie ale też nie po staro. Kocha gotowanie i zajmowanie sie ogródek. Gdy w jej życiu pojawily sie zwierzaki na to ma coraz mało czasu ale zawsze dba by rodzina miala śiadania,obiad,kolacja ze świerzych warzyw i owoców. Na początek pisała ksiązki i to była jej praca bo codziennie siadała i pisała, następnie zajmowała sie dziennikarzem ale ostatecznie została lekarzem. Niestety po wypadku gdy jej pacjent zmarł zostawiła rozwój zawodu a że w tym moment mieli dużo funduszy,przestała pracować. To ona zebrała nasionko krowokwiat który nie zdechł nam przez cały ten rok, nazwałam go mumuś Ma wierna przyjaciółka od serca Krysia Mazur. Gdy ją tworzyłam moja siostra która wtedy miszkała jaż w polsce i dobrze go znała powiedziała bym ją nazwała Kasia a jak wiadoma jest wszystkim po polsku 'si' czyta sie w tym imieniu 'sia',a we włoski 'si' czyta się 'sii' a w tym ukladzie imie wymawiam kasiia :p Do dziś nie umiem tego mówić mimo że gram ta simka rok.
Arek
Tata, on jest jeszce bardziej wyluzawony niż Kasia,relacje z dziećmi ma bardzo fajna, na wyluzowanym poziomie nie rusza go( tak jak Kasie) gdy dzieci nie robią pracy domowej. Pracuje jako Geniusz Start-Apa na 10 poziomie. Jego 6 miłość( zaraz po Kasi,dzieciach, psu i kot)
to TOSTY Gotuje umie ale bardziej woli jeść to co jego żona albo córka ugotowała (syn wode by podpalił ). Bardzo lubi łowić ryba i robi to zawsze kiedy ma wolne i Kasia i nic od nie go nie chce. Ma dwóch przyjaciół Travis Scott ( chyba każdy go zna) i Bogusław z sixam.
Ala
Najstarsza córka Kasia i Arek, dobrze się uczy ale nie jest bardzo pilna. Lubi tak jak wyżej pisała gotować i kocha koty. Jest wspaniała straszą siostrą ... i dziewczyną W dzieciństwo grała na skrzypcach ale już mniej to lubi. Niestety po przeprowadzce mała sie widoju z chłopakiem przez 'odległość' miejsc mieszkania. Kocha swoich rodziców nawet jak czasami tata jest dziwny nie jeste typowa nastolatka bo ja sama taka byłam i nie lubie dzisiejasza nastolatków.W wolnym czasie chodzi na spacery z pies i bawi sie z kotem.
Antek
Zawriowany najmłodszy dziecko Kasia i Arek, cechy szalony i głupek mówią same za siebie, chciałam miec jakiegoś innego sima z którym jest ciekawie... i jak to powiedział Scott mój chłopak "i masz babo placek' Często stoi przed lodówka i ma 'rozmowa z przyjaciółmi...". Nie ma dziewczyny i narazie nie planuje. Utalentowany nie jest w żadnym stopniu bo jak wcześnia pisałam jakby było można to by przypalił wode. Jedyne co mu wychodzi to zabawna interakcje i granie na komputerze
w rodzinie jest jeszcze pies i kot ale o nich później
Ala i Antek na imprezie jaka urządzili ich rodzice w mieście z znajomymi poszli i razem spedzali czas
Kasia i Arek razem oglądają film gdy dzieciaki poszły spać
Kasia z Arek jedzą razem śniadanie z jej przyjaciółka Krysia :p(to z początków gry, nie mieli dzieci)
Kasia miała skromne życie,dom i małe oszczędności. Mieszkała w małym kwadartem domku bez telewizora i komputera, nie pracowała na życie zarabiała zbierając skały i rośliny. Po tygodniu grania( w prawdziwym życiu) stworzyłam jej mężczyzna-Arek. Rozmawiali razem często i dobrze sie dogadywali. On bardzo czeta ją gzies zapraszał i o dziwo to on zaczał romantyczne interakcja. Po chyba miesiąc grania wprowadziłam ich do Kasia i zamieszkali razem.
Pierwszy pocałunek Kasia i Arek pod magicze drzewo
Bardzoo długo żyli tylka z pierwszym pocałunkiem aż w końcu nadszedł moment oświadczyn, pamiętam gdy Arek dwa razy starał sie 'zagonić' Kasia w to miejsce. Czyli w bardzo dla mnie ważne. Tu się poznali.
Tu jeszcze grałam z modami,Ale nie miałam ich duża
Arek podjął prace i powolutka dorabiali sie coraz lepszega dom. Gdy miela wiecej funduszy stwierdzili że przeprowadzą sie do miasta. Byli młodzi i chcieli korzystac z życia.
Po pewnym czasie wzieli ślub. Nie bylo to duże slub i wesele bo mieli skormne fundusze i mało znajomych. Gdy Arek wracał z pracy zobaczył informacja o festiwal miłości... to tam się pobrali
Po chyba miesiąc grania jako małżeństwo postanowiłam że czas powiększyć rodzinka, zawsze chciałam by mieli jedno dziecko, dziewczynke.
Gdy Kasia zaszła w ciąża Arek bardzo się nią opiekował. To on zarabiać na zycie i dom, on sprzątał w mieszkaniu i wynosił śmieci.
Kasia w zamian gotuje mu tosty na śniadania, obiad i kolacja, malowała i pisała książki by trocha dorobić... i w koniec nadeszła ta chwila.
Kasia rodzi! Arek na poczatek sie nie przejał, popatrzył i poszedł po hot-dog (sam z siebie !!) Dopiera po chwili doszło do niego że żona rodzi, zabral ją do szpitala a po simowej godzina wrócili z dziewczynką Ala <3 o:) Zyli sobie "spokojnie" ( ) a Ala była już mała dzieckiem, Arek jak to facet miał pragnienie o bara-bara z Kasią. Stwierdziłam ,że czemu nie upewniłam sie chya ze 100 raz że napewno klikam "bara-bara"... i co? pare dni po tym wyskoczyło że Kasia jest w ciąży! Jak oni to zrobili pojęcie nie mam, ale jakoś musieli.
W końcu urodziłi się ich SYNOWIE!! Tak była to ciąża bliźniacza, dwa małe rozrabiaki jedno wiecznie głodne a drugie z anroeksja postepującą ( prawie nigdy nie płakał o jedzenie)
Zapadła decyzja,wyprowadzamy się z bloku
Gdy wprowadzili sie do domu antek i Bartek byli już małymi dziecko a Ala miała urodziny i zaczeła chodzić do szkoły. żyli jak normalna rodzina Kasia gdy chłopaki razem z Ala chodzili do szkoły podjeła prace dziennikarki a potem zmieniła zawód na doktora. Na 10 poziom kariery pacjent którego leczyła umarł i postanowiła rzucić prace i nie pracuje w żaden zawód do dziś. Pomijajac porawanie Arek przez kosmici i zjedzenie go przez mumusia i matka kawocholiczke żyli normalnie. W koniec nadeszły urodziny cała święta trójcy na nastolatki ( mam wyłaczone stażenie sie i robie im kiedy chce) wtedy ich stary dom zaczeł mnie denerwować, był strasznie zagmatwany i ciasny a nie umiałam go przerobić w koniec postanowiłam że sie przeprowadzą. Było już oficjalnie wtedy wiadomo o the sims 4 psy i koty dlatego chciałam zbudowac dom w miare duży na możliwie małej działce by mogła go przenieśc do brindleton bay na jakąs inną działka... Tu nie wytrzymałam. Kompletnie nie miałam pomysłu, zdenerwowana wyszłam z 4 i stwierdziłam że wejde do szczerze znienawidzonej trójka. Miałam tam rodzina w domu który jest niedaleko tego kwadratowego startowego domka w sunset valley. zebrałam wymiary i "zaczełam budować" ( oczywiście jako rodowity włoch robiłam to miesiąc słynne " nie chce mi się")
Powstało taka coś
Dom
Parter
1Piętro
Po przeprowadzka stwierdziła że to jest ich ostatnia zmiana domu póki jestem żywa ! jest temu kilka powodów, pierwszy najgorszy, Bartek który niedopilonowałam zjadl tort od nasza mućka i niestety go wciągneło na dobre :s :'(
Przez chyba 3 godzina nie grałam w rozgrywka tylko ustawiałam wszystkie pamiatki, kolekcje, zdjęcia i inne w domu ( jestem bardzo emocje osobą dlatego przywiązuje sie nawet do pierwszej pikselowej żaby znalezionej pzez kasie -pana Kropka, czy smoczej ważki- Smoka)
Po przeprowadzka nie mam co opisywać, żyli sobie spokojnie, Arek na 10 poziomie geniusz star-apa a dzieciaki chodząc do szkoła- Antek 4 a Ala 6
Kasia zajmowała się domem ogrodem i ogólnie sie leniła...zmieniło sie to 26.11.17 gdy wyszedł dodatek psy i koty i pojawiły sie oni
Digerr
Digerr(Digi) pies golden retriever wesoły, wiecznie chce sie bawić swoją ulubioną zabawka hamburger i chodzić na spacery z Kasia. Pokocha wszystkich jeśli tylko na pierwszym spotkaniu dają mu jedzenie
Boi się prysznica, ale za to uwielbia spać i pilnowac kibelka, Lubi sie z kotem Lorek
Lorek
Lorek dachowiec niby dorosły ale wyglada i zachowuje sie jak mały. Potrawi wybiec z dom i przebiec cała działka do okoła pobiec do kuchni cos zjeśc i pójśc spać. Ma fizia na punkcie lodówki i kosza na śmieci.
No i co? Fiołki żyją sobie dalej możę miej spokojnie niż zawsze ale bardzo ich lubie tacy jacy są Tu macie pare zdjęcie
- kreatora
- Satyryk
- Posty: 2231
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
- Lokalizacja: Gdańsk
- Origin ID: kreatora
A jakze pamietam Twoja Kasię Wpawdzie simsy nie przezywaja specjalnie żałoby - one zdaje sie nie lubią pamietac takich przykrych rzeczy ale smierc sima jest zawsze stresem dla nprmalnego gracza wiec Ci wspolczuje , ze Ci sie to przytrafiło.
Z ta pamiecia to dziwne, bo simy swietnie zapamietuja swoich wrogów i na sam ich widok jak to sie mowi "nóż w kieszeni im sie otwiera" . I czasem naprawdę nie wiadomo skad sie ich nienaisc do nnego osobnka wzięła tak mocna i sdlaczego są takie pamiętliwe. , Gdy o smierci własnego dzieciaka zapominaja w jeden dzień. to wroga nie zapomną nigdy.
Nie próbowałas grac naukowcem? To moja ulubiona kariera i mimo. ze grałam ja juz razy 20 najmniej wciąż ją lubię . Wcale sie nie dziwie ze Kasia zrezygnowała z pracy w szpitalu to jest baaaardzo nudna praca po jakims czasie. :
Wybudowalas im nardzo fajny domek , Budowaie jest fajne jak sie człowiek w to wciągnie. Ale jak ktos woli grać to na zadne budowanie sie nie skusi
No i rodzinka sie powielkzyla o zwierzaki
Psy jednak wymagaja za duzo zachodu jak dla mnie dlatego moj sim ma tylko kota. Z tym pieskiem musisz mieć wgrze od metra roboty XD
Batdzo sliczne zdjecia na deser
Z ta pamiecia to dziwne, bo simy swietnie zapamietuja swoich wrogów i na sam ich widok jak to sie mowi "nóż w kieszeni im sie otwiera" . I czasem naprawdę nie wiadomo skad sie ich nienaisc do nnego osobnka wzięła tak mocna i sdlaczego są takie pamiętliwe. , Gdy o smierci własnego dzieciaka zapominaja w jeden dzień. to wroga nie zapomną nigdy.
Nie próbowałas grac naukowcem? To moja ulubiona kariera i mimo. ze grałam ja juz razy 20 najmniej wciąż ją lubię . Wcale sie nie dziwie ze Kasia zrezygnowała z pracy w szpitalu to jest baaaardzo nudna praca po jakims czasie. :
Wybudowalas im nardzo fajny domek , Budowaie jest fajne jak sie człowiek w to wciągnie. Ale jak ktos woli grać to na zadne budowanie sie nie skusi
No i rodzinka sie powielkzyla o zwierzaki
Psy jednak wymagaja za duzo zachodu jak dla mnie dlatego moj sim ma tylko kota. Z tym pieskiem musisz mieć wgrze od metra roboty XD
Batdzo sliczne zdjecia na deser
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ
Arek przez chwile był naukowiec, i coraz blisko jestem tego by ponownie był nim. Z.Digim aż tyle robota nie ma, cały zwierzyniec ma te miski z samosypiąca się karma i tylko je co dzień-dwa musze uzupełniać. Kasia z nim pójdzie biegać albo na spacer albo po szkole dzieciaki a jak zapomne to zawsze ma spory ogród, jego ulubionym hobby jest obserwowanie krowokwiat Tak my funkcjonujemy z własny pies, który w lato woli leżeć na słońce niż gdzieś iść.
- Aericia
- Administrator
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek 03 kwie 2018, 21:54
- Lokalizacja: Warszawa
- Origin ID: ukyojin
Ale krowokwiat nie może zabić pieska, prawda?
Raz jeszcze zasmucił mnie przypadek Twojego młodego Sima. W ogóle rodzinkę masz przyjemną i miło się o nich czyta. Czekamy na ciąg dalszy.
A moźe chcesz własny dział na historyjki? Jeźeli będziesz dużo pisać to lepiej, źebyś miała swój kącik.
Raz jeszcze zasmucił mnie przypadek Twojego młodego Sima. W ogóle rodzinkę masz przyjemną i miło się o nich czyta. Czekamy na ciąg dalszy.
A moźe chcesz własny dział na historyjki? Jeźeli będziesz dużo pisać to lepiej, źebyś miała swój kącik.
Jaka bajerancka chałupa! To mnie w ogóle zmiotło w pierwszej kolejności Ja w ogóle podziwiam ludzi, którzy mają cierpliwość do budowania (ja jej nie mam ).
Przyjemna rodzinka Przykro mi z powodu młodego, ja też zawsze przezywam śmierć simów, bo jakoś się zawsze do nich przywiązuję
Już czuję, ze polubię Antka Takie komputerowe ciamajdy zdecydowanie wzbudzają moją sympatię
Swoją drogą ładne screeny
Przyjemna rodzinka Przykro mi z powodu młodego, ja też zawsze przezywam śmierć simów, bo jakoś się zawsze do nich przywiązuję
Już czuję, ze polubię Antka Takie komputerowe ciamajdy zdecydowanie wzbudzają moją sympatię
Swoją drogą ładne screeny
Dzięki Ja do budowania ładne domy cierpliwości nie mam bo cały czas "jeszcze jutro pobuduje" (tia Włoski charakter czasem przeszkadza do dom typu "tu kuchnia, tu kwadrat na salon i stolik, tu dam łazienka a obok sypialnia..dobra jeszcze dach" to cierpliwość mam, niestety z ten powód Fiołki musiały przeprowadzić sie z poprzedni dom. A Antek to też zdecydowanie mój ulubiony sim, potrafi gotując tost z ser spalić pół kuchnia mam nadzieje że polubił ta rodzinka i będziesz zaglądać do ich dalszych przygoda ❤
Fiołków znam z poprzedniego forum, to naprawdę bardzo sympatyczna rodzinka.
Podobał mi się ten ślub na Festiwalu Miłości, romantyczne miejsce sobie wybrali na tą uroczystość.
Oj, biedny Bartek zginął bo chciał nakarmić Krowokwiat, bardzo mi przykro. Choć to pikselowe ludziki, ale ja też się do nich przywiązuję.
Milutkie zwierzaki dołączyły do rodziny, teraz dzieciom nie będzie tak smutno z powodu utraty brata.
Widzę, że zwiedziłaś już cały simowy świat, łącznie z kosmosem.
Fajne zdjęcia, a nowy domek też uroczy.
Podobał mi się ten ślub na Festiwalu Miłości, romantyczne miejsce sobie wybrali na tą uroczystość.
Oj, biedny Bartek zginął bo chciał nakarmić Krowokwiat, bardzo mi przykro. Choć to pikselowe ludziki, ale ja też się do nich przywiązuję.
Milutkie zwierzaki dołączyły do rodziny, teraz dzieciom nie będzie tak smutno z powodu utraty brata.
Widzę, że zwiedziłaś już cały simowy świat, łącznie z kosmosem.
Fajne zdjęcia, a nowy domek też uroczy.
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3755
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Nie czytałam wcześniej o rodzinie Fiołków, więc teraz z zainteresowaniem nadrabiam (powoli) zaległości.
Bardzo nie lubię utraty sima, więc rozumiem, że ciebie też przykrość z tego powodu ogarnęła. A nie mogłaś wyjść z gry bez zapisywania? Czy raczej poszłaś "na żywioł" - a więc niech się dzieje wola EA?
Budować to ja też nie lubię za bardzo. Już dawno doszłam do stwierdzenia, że skoro inni robią to lepiej, a z galerii tak łatwo się pobiera - to ja przynajmniej mam więcej czasu na granie
Bardzo interesujące opowiadanko - lecę czytać ciąg dalszy
Bardzo nie lubię utraty sima, więc rozumiem, że ciebie też przykrość z tego powodu ogarnęła. A nie mogłaś wyjść z gry bez zapisywania? Czy raczej poszłaś "na żywioł" - a więc niech się dzieje wola EA?
Budować to ja też nie lubię za bardzo. Już dawno doszłam do stwierdzenia, że skoro inni robią to lepiej, a z galerii tak łatwo się pobiera - to ja przynajmniej mam więcej czasu na granie
Bardzo interesujące opowiadanko - lecę czytać ciąg dalszy
Życzę miłej lektury W dziale budowniczym w moim kąciku jest również kilka ich domów, jeśli chcesz zobaczyć zapraszam. Dokładnie nie pamiętam jak to było z zapisywaniem ale coś mi się kojarzy, że ostatni raz zapisywałam przed jakimiś moimi kombinacjami i sporo bym utraciła a męczyłam się dobrą chwilę.
Fajnie, że na samym początku opisałaś każdego z bohaterów. Bardzo przyjemna rodzinka. Biją od nich takie pozytywne wibracje! Taka "zwykła" rodzinka, a jednak mają w sobie coś uroczego i innego. Ze wszystkich chyba najbardziej spodobała mi się Ala. Śliczne jest to jej pierwsze zdjęcie.
No i super, że opisałaś od początku ich historię, dzięki czemu mogłam nadrobić. Chyba już kiedyś coś o Fiołkach czytałam, pewnie na tamtym forum i nie do końca wiedziałam o co chodzi. Ale teraz już nadrobiłam i czekam na dalsze historie. Piękne zdjęcia
No i super, że opisałaś od początku ich historię, dzięki czemu mogłam nadrobić. Chyba już kiedyś coś o Fiołkach czytałam, pewnie na tamtym forum i nie do końca wiedziałam o co chodzi. Ale teraz już nadrobiłam i czekam na dalsze historie. Piękne zdjęcia