Klockowy tryb budowy czyli nie samymi grami...

O kocie, samochodzie, pracy i o niczym. Chcesz pogadać o czymś innym niż nasze piksele? Proszę bardzo!
Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3347
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Klockowy tryb budowy czyli nie samymi grami...

Post autor: SimDels » wtorek 29 paź 2019, 21:40

Kiedyś moja uwagę przykuło pudełko nieznanej mi gry The Sims2; oto na tymże pudełku oznajmiono, że można budować domy, samodzielnie je projektować. To był dla mnie przełom ,do dziś wszak rzadko spotykana opcja w grach. Dla budowania kupiłem i tak zostało do dziś ale dlaczego lubimy budować i jak to się zaczyna? U wielu z nas w dzieciństwie wyobraźnie kreatywną rozwijają zabawki a w tym głównie klocki. Ich rodzajów jest wiele ale i nie bez powodu najbardziej znane to LEGO.
Ponad 60 lat temu wymyślił je Ole Kirk Kristiansen skromny stolarz z duńskiego miasteczka Billund. Początki były trudne ale stopniowo z małej rodzinnej firmy oferującej drewniane zabawki wykonywane ręcznie urósł producent pierwszych plastikowych klocków łączących się wypustkami (tzw study). Wiele nawet pozornie niepodobnych klocków do dziś opiera się na tym pomyśle więc nic dziwnego, że pierwszy dopracowany pierwowzór do dziś mimo mody na świat wirtualny oraz niekiedy dosłownych podróbek i nie takich znów małych cen ,robi zawrotną karierę.

Obrazek
(Krakowskie zabytki)

Obrazek
(Słynne skrzyżowanie w Tokio)

Obecnie bardzo podobne klocki produkuje tez polskie COBI stawiając chyba wręcz na starszaków i dorosłych bo są to w większości modele czołgów, samolotów bojowych itd,
Sam byłem jako dziecko maniakiem budowania, cały pokój był jak plac budowy a w ruch do klocków niekiedy szedł podkradziony rodzicom klej coby budowle były trwałe no i oczywiście głównie o sprzątanie pokoju wybuchały u mnie awantury w domu bo przeca co postawiono-musi stać nawet przyklejone do dywanu :D
Bawiłem się min popularnym w Polsce niemieckim odpowiednikiem LEGO, nieco podobnymi "Pebe" zanim powolutku dorobiłem się odrobinki tych duńskich no i.. jak to zwykle bywa potem klocki poszły "w las" ,narosła fascynacja modelarstwem no i dorosłym życiem więc do niedawna nie wiedziałem, że.. znów zacznę się tak po prostu bawić :)

Zaczęło się od przypadku, znalazłem info o dorosłych fanach klockowych i ich niesamowitych dziełach, o... muzeum polskiej historii w Krakowie zbudowanym z LEGO no i pomyślałem "czemu nie?" No i tak się zaczęło a przekonały mnie do tej zabawy także genialne animacje "graczy" w te klocki.

Ja podzielę się pierwsza skromną animacją i swoimi wypocinkami w tle choć pomógł mi ktoś jeszcze. Mini miasto nie jest w skali typowego ludzika klockowego (LEGO,COBI itd) tylko w trochę mniejszej a że przy okazji wzięło mnie na tworzenie stateczków to one grają tu pierwsze skrzypce.
Ps: tak, morze jest zrobione z worków na śmieci :D



W tym temacie możecie pisać o swojej zabawie klockami (niekoniecznie tymi duńskimi) lub innymi zabawkami, które Waszym zdaniem pobudziły w Was cheć tworzenia, budowania sprawiając przede wszystkim ogrom radochy kiedyś... a może i dziś? :)
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
Marvi
Stalker
Stalker
Posty: 684
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:41

Post autor: Marvi » wtorek 29 paź 2019, 22:21

O Boże, ześ Delsu zadał szyku! :) I jeszcze profesjonalna animacja, katamarany po morzu workowym śmigają jako żywo (swoją drogą jaka alegoria, jak to ładnie koresponduje z tym, jak ludzkośc morze zasmieca plastikiem - plastikowe morze, morze smieci, morze śmierci).
Z animacji Legowych, to ja jestem fanką tych teledysków:


(ten drugi wulgarny)
Ale to takie heheszky XD Chociaż oba uczą, iż - w przypadku pierwszego - chodzenie na wagary kończy się źle, a - w przypadku drugiego - palenie szkodzi! Dzieci, zapamiętajcie!

Ja nie ukrywam, ze Legosy kolekcjonowałam w podstawówie głównie i początkiem gimbastionu, chociaż wtedy już mniej. Cobi są mi też nieobce (były tańsze, mniej dopracowane, nudniejsze, ale zawsze był jakiś lepiec ;P). Miałam także kiedyś podróbę z drzewem-domkiem Robin Hooda:
Obrazek
(róznica była główniej jakościowa, ale nie były takie tragiczne te podróbasy ;-;)
Faktem jest, ze nigdy nie budowałam żadnych monumentów - głównie zamki, norki naukowców i domki. Kiedyś zbudowałam robota, ale był on nieruchomy XD I z tego co pamiętam zbudowałam raz gwiezdnego króla z Yattodettamana i gwiezdnego konia (jakoś się nawet mu przepinały giry żeby mógł na tym koniu siąść XD). No i jako biedak z lat '90, który pragnął doskonalić się w grze na flipperach, a który nie miał hajsiwa (ani nawet zgody na łażenie na flippery, bo wypożyczalnia kaset z takowymi była "przez ulicę", a jedyny dostępny "legalny" flipper był na basenie - a tam jeździliśmy z klasą na WF raz w tygodniu, więc nie było szans na uczciwą praktykę), to zbudowałam sobie makietę flippera (drążek i klawisze). Generalnie wyglądało to tak:
Obrazek
Brało się płytkę, trzeba było ją klockami zabudować, ruchomą łapę slizera przymocowało się wszelkimi dowolnymi sposobami do płytki (łapa była na "stawie półokrągłym", więc wprawdzie nie sprężynowała do poziomu zero, ale można było udawać wszelkie kombinacje typu "przód przód tył połobrót"), a obok zabudowywało się te "kapsle", którymi normalnie rzucał slizer, a które służyły za przyciski. Czasami podkładałam pod nie plastelinę żeby lepiej odbijały (ale jak domyślacie się po takim treningu raczej nikt nie zostaje królem Mortal kombat w podstawówce XD).
Ogólnie się budowało i tęsknie za moimi Lego ;-; (popłynęły razem z moim młodym do Szkocji ;-; no ale chciałam być dobrą ciocią nooo...).
A z innych skandali Legowych, to z Ukyo zbudowałysmy Świątynię Opatrzności (to obok to daniel księdza Głodzia).
Obrazek

I dodam tylko, że moim ulubionym wyścigiem ever jest Lego racers

i do dziś cisnę tylko w to <3

...dziś sam jestem dziadkiem jak to mawiał pan z reklamy Werther's originals XD Ech good times~

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3347
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » wtorek 29 paź 2019, 22:45

Marvi te animacje sa zarabiste :D Tez je uwielbiam! Tak jak zestawy zamkowe zarówno z tej serii Castle o której dowiedziałem się już po wycofaniu ze sprzedaży jak i tej wcześniejszej z lat 90 i 80tych choć najbardziej marzyły mi sie zawsze te wielkie statki pirackie.
Ps mega światynia z tym czarnym krzyżem to tak po krzyżacku troche :) Super że wstawiłas Wasze dziełko :)

Ps: o alegorii nie myslałem ale faktycznie to taki wyjątkowo lajtowo ekologicznie traktowany plastik. LEGO zamierza (chyba juz zaczęło) tworzyc elementy roślinne z plastiku pozyskiwanego z trzciny cukrowej choć raczej dostaje cięgi od fanów za ten pomysł. Plastikowa zmorę naszej cywilizacji klockowu producenci usprawiedliwiają w swoim zakresie tym, że tego sie raczej nie wyrzuca, w sumie maja troche racji :)

W Polsce popularne były tez klocki z okienkami wkładanymi bezpośrednio w klocki lub jako wczepiane ramki typu takiego jak można znaleźć tu, trochę większe od legopodobnych ,często nazywały się "duży budowniczy" lub podobnie. Niektóre z nich przypominają mi moje "skarby" z czasów pokoju ,którego nie wolno było sprzątać ,bo wtedy mały Desu robił awanturę :D


A wracając do LEGO znalazłem take dziełko :) Szczerze podziwiam talent i cierpliwość do tworzenia takich animacji.

Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

ODPOWIEDZ

Wróć do „O wszystkim i o niczym”