#1 MASAHIRO I RUDZIELCE: Uprowadzanie dzieci jest fajne

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

#1 MASAHIRO I RUDZIELCE: Uprowadzanie dzieci jest fajne

Post autor: Tokusa » środa 28 sie 2019, 20:43

Początek wiosny w Wierzbowej Zatoczce był raczej chłodny, wietrzny i niezbyt przyjazny, bo w końcu heeej- kto lubi zamarzać ledwo po wyjściu z domu? Nawet morsy zgłosiłyby sprzeciw.
Co nie zmieniło jednak faktu, że dwie, mieszkające naprzeciwko siebie rodziny doszły do pewnego porozumienia.

Obrazek
^ Tak wygląda mapka Wierzbowej Zatoczki. Ogólnie nie posiadam już w świecie pustej parceli. Wszędzie są domki, budynki takie jak restauracje itd. W lewym górnym rogu widać brązowy dom, którym grałam w moim ostatnim zapisie, ale którego niezbyt zdążyłam zaprezentować w poprzedniej relacji z gry. Nie taki znowu spoiler: Pewne Moje simy w nim kiedyś zamieszkają. Ponownie.

Obrazek
^ To jest rodzinny dom Masahiro Abe. Elegancki budynek z dosyć ciekawym ogrodem i szklarnią. Jednak jego minusem jest to, że dla siedmiu simów ten dom jest po prostu za mały.

Obrazek
^ Dosłownie naprzeciwko mieszka rodzina, która mieszka w Wierzbowej Zatoczce tak "pi razy drzwi" od dwóch lat. Rodzina Kyoushou, pochodząca z bardziej cieplejszych stron świata.

Obrazek
^I wszystko było ładnie, pięknie, zwłaszcza, że mała Masahiro bardzo zaprzyjaźniła się z dwójką dzieci z naprzeciwka. Toudą Kyoushou i jego siostrą "bliźniaczką", Taigą. Co prawda są to bardziej bliźniaki lewe niż prawe, bo widać różnicę chociażby w odcieniu ich rudych włosów, no ale to świat simów, takżetego...

Mała Masahiro źle czuła się w swoim rodzinnym domu. Z dwójką braci, olewczym ojcem i dziadkiem, który wymagał od niej perfekcji właściwie we wszystkim, czego by się miała dotknąć, jej życie było krótko mówiąc- stresujące. Tym bardziej, że jej spokojna matka nie oponowała zbytnio przy decyzjach głowy rodziny, a babcia słabego zdrowia, więc jej nie było co płakać, dlatego też Masahiro wzięła sprawy w swoje pikselowe ręcej, podeszła do dziadka dzielnym marszem i wyłożyła kawę na ławę: Albo sam znajdziesz mi miejsce, w którym będę mogła żyć, albo zrobię niezapowiedzianą ucieczkę z domu!
Tak też jej dziadek, po tajemniczych konsultacjach z matką jej najlepszego przyjaciela- z samą rudą Dakki Kyoushou, stwierdził, że Masahiro na jakiś czas zamieszka właśnie u nich. By ochłonęła i odpoczęła. A plan jest taki, że później, gdy mała się stęskni, to wróóóci.
... Znaczy ogólnie zamysł jest taki:
Z technicznego punktu widzenia, chociaż podoba mi się dom rodziny Abe, to jednak siedmiu simów to trochę dużo, a i muszę przyznać, że nie do końca przepadam za rodzinką Masahiro.
Wolałam też mieć ją, Toudę i Taigę w jednym miejscu, by nimi sterować, a ja nie gram w taki sposób, że skaczę po rodzinach, jest to dla mnie po prostu niewygodne.
Dlatego zrobiłam magiczne cyk- i Masahiro robi przeprowadzkę do rodziny naprzeciwko, a co.
A jako, że podczas zaczynania gry dodatek wyspowy dopiero co wyskoczył, tam też z samego rana, jak tylko Touda, Masahiro i Taiga poleźli do szkoły, wybrali się Saitou i Dakki, główni dorośli w mojej obecnej rozgrywce.
Ale nie byłabym sobą gdybym to na nich skupiła się ledwo co po przybyciu na plażę, co nie?
Ba.
Obrazek
^ Te piękne trzy poligony na krzyż skradły moje serce.

Obrazek
^ jeszcze było dosyć wcześnie. Wiosna, więc słońce wstawało powoli, opalać się jeszcze nie można było, pływać nie ma co, to chociaż kopali w poszukiwaniu śmieci czy innych skarbów!

Obrazek
^ Opalanie się przyszło później. I oto, prze państwa, Dakki w jakości jpg z 1999 roku. W sensie, nie ogarnęłam, że po odświeżeniu TS4 miałam to i owo źle ustawione, w tym sprawę ze screenami i robiły mi się właśnie w najgorszej możliwej jakości. Zaraz po plażingu to poprawiłam, no ale no, macie potworka.
Cycatego.

A żeby część gwizdająca za seksownymi sześciopakami też nie czuła się poszkodowana, Tokusa jak zwykle czuwająca, uwieczniła też i Saitou, który w porównaniu do żonki cenzury nie potrzebował.
Obrazek
^ opalony murzyn. Hehe. He.

No ale dobra, ile można zbierać śmieci na plaży co nie? I się opalać? W końcu gdy Dakki była prawie równie ciemna co jej mężu, a dziecka wróciły (wraz ze szkolnymi projektami) z tego więzienia dla nieletnich, rodziciele (opiekunowie?) wrócili do domów by wspomóc pociechy:
Obrazek
^ muszę przyznać, że podoba mi się to, że dosyć łatwo ich od siebie odróżnić. A zwłaszcza Masahiro od rodziny Kyoushou. W sumie w przypadku Saitou zaczęłam korzystać z fryzur i zarostów, których wcześniej nie tykałam bo do niczego mi nie pasowały.

Obrazek
^ a z tego screena to rechotałam jak norka. Bo to było tak że zapisałam i wyłączyłam grę by coś tam ustawić, i gdy ją wczytałam ponownie, to właśnie rodzinka tak stała i patrzyli jeden na drugiego spojrzeniem obarczającym o wszystkie zło tego świata.
Luv dat.

Obrazek
^ ogólnie uwielbiam robić screeny właśnie z takich rzeczy jak rodzinne majstrowanie przy projektach szkolnych. A tutaj ustawili się wręcz idealnie! Marchewa córcia, pomidor tatuś, czorna-jak-moja-dusza Masahiro, marchewa mamusia i pomidor synek. To jest po prostu, ten. ZBYT UROCZE.
(Swoją drogą, Masahiro, nie gap się tak na sześciopak przyszłego dziadka twoich dzieci. To nie redtube, tutaj tak nie robimy, ma być disney)

A skoro mowa o disneyu, muszę przyznać że strasznie cieszą mnie te momenty, gdy ja sobie tam steruję Saitou czy Dakki, patrze co wyrabiają dzieciaki, a tu zonk- MAsahiro i Touda sami do siebie lgną.
Obrazek
^ No bo...
Obrazek
^ ... to jest...
Obrazek
^ PRZEKOCHANE OK? Bo serio, ja wiem że system atrakcyjności, bądź jego uśpione linijki kodu albo też Teorie Spiskowe Aerici to jedno, ale no, Masahiro i Touda to moje OTP i oni do siebie lgną i ja to kocham.
Takie, miód na serce Tokusów.

No ale, zamysł rodziny też był taki. Domek Kyoushou również do olbrzymich też nie należał, a gdzieś Masahiro (a raczej jej łóżko) ulokować trzeba było, co nie?
Więc no, oto jak śpi święta trójca dziecków tego anime bez anime:
Obrazek
^ Touda aka "who need a lamp, we die like men"
Obrazek
^ Taiga "nie jestem idiotką, chcę się wyspać"
Obrazek
^ ... I Masahiro w garażu vs
Obrazek
Wskażcie jedną różnicę. To challenge.

I nie byłabym sobą, gdybym nie poświęciła kilku minut swego życia na podziwianie tego, jak wygląda światłocień w simsach.
Obrazek
^ takie, wyobraźcie sobie głos z LGR mówiący "uuu, this is nice".

Obrazek
Obrazek
^ I muszę przyznać, że podobało mi się to mieszkanie. A raczej domek. Nie meblowałam go sama, pobrany został całkowicie z galerii i jedynie co w nim zmieniłam to skasowałam zabawkowy powiększony samochód (nie wiem po co ludzie to robią, to tylko zabiera miejsce, a powiększone samochody i tak są w jakości jpg z roku 1999) i zamiast niego wstawiłam łóżko Masahiro. I fajnie było oglądać jak na małej przestrzeni ta trójka dziecków się ze sobą dogadywała. Muszę przyznac, że to ciekawe, że ich interakcje często są na zasadzie Touda i Taiga i Touda i Masahiro, ale rzadko kiedy Taiga i Masahiro. Znajomość dziewczynek muszę jako tako wymuszać, czyli coś w grze musi być, co sprawia że ci do siebie lgną, a tamci nie.

No ale przybył kolejny poranek w życiu moich opalonych murzynów. Wiosna, zimno jest, Wierzbowa Zatoczka nie słynie z super gorących temperatur o tej porze roku, da? Da.
Obrazek
^ Saitou nigdy nie zawodzi w kwestii bezwackowego fanserwisu.

Obrazek
^ A Dakki w seksownej piżamce zastanawia się (śni o tym, przypalając tosty), gdzie popełniła błąd, decydując się na wyjazd do krainy czterech pór roku.

Zwłaszcza że...
Obrazek
^ Zrobiłam z niej syrenę, o! W końcu trzeba było się tym pobawić, a na kim eksperymentować jak nie na głównym zapisie? Był to jej pierwszy ogonek i myślę, że bardzo do niej pasował.

Obrazek
^ swoją droga, muszę przyznać że ten strój strasznie wygląda przy przypakowanych simkach. Takie, optycznie zmienia jej całą anatomię, jakby była za krótka tu i ówdzie.

Obrazek
^ I czy tylko ja sądzę, że byłoby lepiej, jakby przy tym nastrójniku simy rzeczywiście były nagie? Wystarczy by sim po wyjściu z wody "przebrał się" w nagość i tyle.

No ale dobra, tak skakałam ciągle dom Kyoushou-wyspy-Kyoushou-wyspy, więc wpadłam na pomysł przeprowadzki.
No bo patrzcie. Zapis Abe i Kyoushou stworzyłam jakoś... No jakoś prawie rok/pół roku czasu przed rozpoczęciem w nim gry. A w momencie gdy do niego wróciłam (bo poprzedni zapis wziął i zdechł a odkopywać wcześniejszych sejwów mi się nie chciało bo zapał padł do grania ponownie tego samego), dodali Wyspiarskie Życie i takie.
Halo. Przecież rodzina Kyoushou ewidentnie pochodzi z ciepłych krain. Ciemna karnacja, egzotyczne ubarwienie, energiczny tryb życia.
No to jak to tak kisić ich w świecie, gdzie im po prostu za zimno?

Obrazek
^ Tak wygląda ich zdjęcie z ostatniej kolacji w tym domu, i w sumie wygląda jakby się dogadywali co do przeprowadzki, nie?
Obrazek
^ I rozgryzłam skąd to dobre podejście do dzieci Toudy w moim poprzednim zapisie gry. PO TATUSIU. (A raczej, tatuś po Toudzie, ale ćś, nie burzmy koncepcji)
Ja sobie gram, patrzę gdzie facet, a on pomaga w lekcjach. Miłość.

Obrazek
^ No ale będzie tego, czas robić rzeczy. Z talerzem w klawiaturze.
Saitou nie pytając się o nic dziadka Masahiro zdecydował, że "A SRU RODZINKO, WYPROWADZAMY SIĘ NAD MORZE",
a dziecka na to "YAAAAY!", a matka tej rodziny "WOOOOOO!" i z takim też entuzjazmem uprowadzili Masahiro do ciepłych krajów. I tak jak wcześniej mieszkała zaledwie po drugiej stronie ulicy, tak teraz dziołcha jest w pizdu daleko od swojej rodziny.
I nawet nie jest jej przykro, ha!

I co Tokusa robi zaraz po przeprowadzce?
Fanserwis.
Bo od tego jestem.
Obrazek
I ten, trochu za długo go na tym słońcu trzymałam.
Obrazek
^ murzyn się spiekł. Pójdę do piekła.

No ale no, pierwszy dom (bo tak, zmieniałam go na tej parceli chyba z 10 razy, ciągle pobierając coś z galerii) to taki beachhouse
Obrazek
^ I ok, wygląda fajnie.
Obrazek
^ ale na dłuższą metę mnie trochę irytował, a raczej to w jaki sposób się po nim przemieszczali. Żeby wejść do domu, trzeba było wspiąć się po wielkich w pizdu schodach.
Czyli, żeby wejść na parter, trzeba było wejść na piętro i zejść.
Obrazek
^ i ok, było ładnie, schludnie, ale wszystko było identyczne, a to jest nudne. Wszędzie ten sam kolor ścian, ta sama podłoga. Meh.

I w sumie gdzie wyniosłam Kyoushou? Na wysepkę z wulkanem, a co.
Obrazek
^ Inabogówasgardu, to miejsce jest śliczne.

Obrazek
^ Prawie tak jak Dakki robiąca "flop"!

Obrazek
^ I kocham MCC, okazało się że brat Masahiro dość szybko znalazł sobie kobitę. I to blondynkę! Dobrze. Nie mam nic przeciwko homoseksualnym simom, sama kiedyś miałam rodzinkę dwóch zakochanych w sobie panów, ale jak myślę o przedłużeniu jakiegoś rodu, to dobrze jest wiedzieć, że chociaż jeden z dwójki braci ma żonę.
Bo no, nie chciałabym po prostu by rodzina "Abe" wygasła.

I gdyby ktoś pytał o wychowywanie dzieci "na Kyoushou" to uwaga:
Obrazek
1. "Nic takiego się nie stało", ojtamojtam to tylko wybuch, poczekajcie aż Touda zostanie czarodziejem i podpali waszą budę, huehue!
he.
2. "Zachęcamy do kreatywności!" CYCKIIIIIIIII!

Obrazek
^ a Skoro cycki, to i Dakki. Serio, syrenie ogonki są prześliczne.

Obrazek
^ Jak i te wyspy. Serio. Muszę przyznać, że o ile pustynie i europa mają swój klimat, najbardziej cieszą mnie te miasta, gdzie jest zielono, słonecznie i kolorowo. Nie wiem, może to przez to że nasza pogoda jest tak skopana, że pół wakacji mamy jesień i tęsknię za słońcem? Znaczy, ogólnie lubię zielone i no. Takie plaże, morze, słońce, pierdyliard roślin jest tym, co kocham najbardziej.

No ale mamy za to już podwaliny tego, by Touda wiedział że ojcowska miłość jest potrzebna:
Obrazek
^ tym bardziej, że panowie to swoje kalki. Znaczy rodzice Toudy i Taigi powstali na podstawie samego Toudy w CAS, oczywiście ich pozmienialam anatomicznie itd by nie byli identyczni, bo no, to by było zbyt nudne, ale mimo wszystko Saitou i Touda to wciąż swoje "kopie", zwłaszcza, że mają te same oczy i kolory.

Obrazek
^ Saitou to w sumie taka ciepła klucha. Nie jest wybuchowy, ani zazdrosny ani nic. Spokojnie dba o środowisko, bo w końcu to ekolog, bada różne rzeczy, kolekcjonuje, pilnuje ogniska domowego. Można powiedzieć, że to prawie że on przejął obowiązki typowej "matki". Ale osobiście myślę, że to kochane.

...
Obrazek
^ ale nie tak kochane, gdy znowu szukam dziecków kamerą, a się okazuje, że Masahiro i Touda znowu bawią się razem, sami z siebie.

Obrazek
^ myślę, że może to być przez to, że gra "pamięta", że pochodzą z zapisu gdzie są małżeństwem. Czy to już byłoby zbyt dziwne? Aericiu, powiedz mje co o tym myślisz!

Obrazek
^ I serio, kocham te zachody słońca. Kocham te kolory. Kocham morze. Ale nie kocham tego domu, tak też to jego ostatnie chwile. Bum!

Obrazek
^ a oto nowy, ostateczny dom Kyoushou! Żywopłot już usunęłam bo mi nie pasował. Ogólnie NIE CHCIAŁAM domku plażowego na plaży. Wiem że normalnie by to nie miało racji bytu, bo pewnie taki dom by się w takim miejscu najzwyczajniej, no, zapadł, ale w simsach mogę sobie na to pozwolić.

Obrazek
^ I taka ciekawostka. Ten biały "budyneczek", a raczej jasna cześć domu a'la garaż to pokój/samotnia Toudy. Dziewczynki mają wspólny pokój na piętrze, a Touda został od nich oddzielony. I w sumie podoba mi się taki myk, bo chłopak potrzebuje trochę prywatności.

Obrazek
^ ZWŁASZCZA. ŻE. ONI. SIĘ. KOCHAJĄ. OK?
Obrazek
otp.

No ale, też kocham fakt, że Saitou dosyć często bawi się razem z Taigą
Obrazek
^ serio, jak niewiele mi do szczęścia trzeba? Tate bawiący się z córką lalkami, bo jej brat woli przytulać się z koleżanką.

Obrazek
^ I stwierdziłam, że bardzo lubię jasne kuchnie. I ogólnie wymuszanie w mojej rodzinie tego, by posiłki jadali wspólnie. Głównie śniadania, bo z obiadami różnie bywa ze względu na pracę. Rodzinne Życie to mój konik.

Obrazek
^ I swoją drogą, ktoś wie co to jest? Chyba raz kiedyś ktoś mi o tym pisał na fb, ale kompletnie wyleciało mi z głowy 8|

I możecie zescrollować do góry do tego screena gdzie pokazywałam jak dziwnie Dakki wygląda w swoim stroju kąpielowym.
Ale tego nie przebije:
Obrazek
Takie, wut? Wygląda tu jak jakaś małpa która się urwała z wybiegu. Mięśnie jej urosły, tru, no ale coś tu jest nie teges.
I za często rzyga...

Obrazek
^ ... wtedy odkryłam na kiblu, że jest opcja aby zrobić test ciążowy. I wuala. NIEPLANOWANA CIĄŻA!
Bo w sumie mam tak ustawiony mcc, że jest niski procent wpadek, ale wciąż jest możliwość. Ale kurde, nie chciałam im robić kolejnego dzieciaka w rodzinie, więc jestem mocno zdziwiona. No ale, JAK JUŻ POWSTAŁ TO NIECH SOBIE BĘDZIE.

...
Obrazek
^ Tym bardziej, że obecne dzieci są tak straszne, że nawet potwory spod łóżka się ich boją.

Obrazek
^ I kocham to, jak ojcowie się cieszą na "dobrą nowinę" (i w sumie rychło w czas zrobiony test ciążowy, nie? Patrzcie na ten brzuszek). Ale fajnie by było, gdyby panowie z cechą "nie znosi dzieci" itd. reagowali złością czy coś. Toksyczne, ale byłoby ciekawie, nie?

Obrazek
^ no ale patrzcie na tę dumną mamuśkę. Dwójka na świecie, przyszła synowa uprowadzona, kolejne w pikselowym łonie.
S u g o i.

Obrazek
^ I wiecie co? W sumie śmiesznie, że praca ekologa w 80% polega na góglowaniu rzeczy w internetach. Ogólnie jestem tą karierą ciut zawiedziona. Mogli jakoś bardziej to rozwinąć. Nie wiem, mogli dać zadania "uratuj żółwie, które zaplątały się w folii", "znajdź powód dla którego lokalne rośliny wymierają", coś w ten teges. Dobrze, że wyspa ma chociaż poziomy w zależności od tego jak jest wysprzątana, ale no...
Obrazek

... Wychowywanie młodych Kyoushou, ciąg dalszy!
Obrazek
1. "To tylko niewinna dziecięca zabawa" JA W SZKOLE CAŁOWAŁAM SIĘ Z NAUCZYCIELEM!
2. "To się nazywa urodzony przywódca" a.k.a "MOJA KREW"

I przerywnik na reklamy w formie mojej dwójki cudaków:
Obrazek

I ten, z jakiegoś powodu mnie to rozwala:
Obrazek
^Wypłynął 5 metrów od domu, by łowić ryby.
Bo z plaży nie da rady?

Obrazek
^ I ten, ja patrzę- czemu Taiga ma negatywny nastrójnik. Patrzę- jest skostniała z zimna! No tak, w końcu to dalej wiosna, a ta od paru godzin siedzi na dworze.
Ale kurcze, muszę przyznać, że tu jest ślicznie 8T

Obrazek
^ no no. Kocham ten dom! Jest stosunkowo mały, patrząc na to, że będzie w nim mieszkać sześciu simów (!!!), ale jest bardzo wygodny!

Obrazek
^ I kurcze, to wygląda jakby było robione wprost na tył jakiegoś pudełka z dodatkiem rodzinnym do TS. Right into my kokoro.

I kurde, zawsze mnie bawi to w jaki sposób są rozciągane tekstury ubrań ciężarnych simek.
Obrazek
^ no patrzcie na to XD Ile kobiet by dało się pokroić by istniały tak idealnie dopasowane jeansy, co nie?

Obrazek
^ I delfiny są urocze. Co prawda nie można ich zatrzymać i można je tylko przywoływać. Jestem tez zawiedziona że nie przypływają stadami, ale no. Uwielbiam je. Dakki już w sumie wyfriendowała wszystkie jakie mogła. I dobrze!

A gdyby ktoś pytał jak wygląda kontakt Masahiro z jej rodziną, to cóż. Masiasta ich unika.
Obrazek
^ a raczej, plan jest taki że "im dalej od dziadka, tym lepiej". Domyślnie w mojej głowie Masahiro "wolności" jako takiej doznała dopiero po wyprowadzeniu się od Abe. Tutaj może się bawić ile chce i ma z kim, wciąż pilnie się uczy i samodoskonali, ale żyje z ludźmi którzy nie będą wygrażać niebiosom, gdy zamiast szóstki dostanie czwórkę, ale wciąż nie zaniedbają jej i pomogą jej w brakach. Dlatego w mojej łepetynie Masahiro czuje się nieco niepewnie gdy jej rodzice próbują się z nią kontaktować.

Obrazek
^ a weselszą notą, postanowiłam zmienić kolorek ogonka Dakki, na niebieski. Dałam tez inny typ, bo czemu nie? Lubię połączenie rudego i niebieskiego.

Chciałam też jak najszybciej wysprzątać wyspę do ostatniego poziomu, bo chciałam zobaczyć żółwie. Tak więc jak wyglądały wieczory mojej ryżej familii?
Obrazek
^ w ten sposób.
- Taatooo, ten piasek jest zimny, już mi palce przemarzają...
- Kop kochanie, ku chwale naszego twórcy!
Kurtyna.

Co ciekawe, mój "swiatopogląd" na Masahiro i Abe wcale nie odrywa się tak mocno od rzeczywistości.
Pewnego dnia w odwiedziny przyszedł Yoshimasa
Obrazek
czyli ojciec Masahiro. Córka trochę z nim pogadała i tak dalej, ale później zaczęła go ignorować. Masahiro wolała robić wszystko inne, ale nie pojawiały się żadne interakcje pomiędzy nią a jej ojcem "same z siebie".
To dosyć... interesujące.

Obrazek
^ I słyszycie państwo ten wrzask "ALLELUJA" w tle? Tak, to ja. Ciesząca się z tego, że te dwie w końcu przełamują lody.

Obrazek
^ I CZY WSPOMNIAŁAM, ŻE W TEJ GRZE ISTNIEJE CHOLERNA RYBA-ŻELKA?
Jakim cudem ta gra ma tak niewiele a jednocześnie wszystko? Niech mi ktoś odpowie? Halp?

No ale oto nadszedł!
Obrazek
^ PORÓD.
Obrazek
^ I tak, dwie sprawy. Zmieniłam jej strój kąpielowy na taki, który nie robi z niej potwora.
I druga sprawa. Szczęście Dakki. Przychodzą z mężem do szpitala i wszystko szybko, już, teraz, zaraz, najlepiej na wczoraj, bo skurcze są, rozwarcie na trzy metry, doktór ratuj, i co zastają?
Emerytkę na recepcji.
Znaczy dobra. Sporo babci ma werwę i są super. Ale nie oszukujmy się, często trafiamy na ich przeciwieństwo.

Obrazek
^ Dakki z nietęgą miną. Pewno się zastanawiała kobita co z niej wyjdzie, w końcu jest syreną, a wtedy genetyka syren i wampirów była skopana jak się patrzy, czy będzie miała szczęście?
Czy dziecko będzie miało ciemną skórę?

Obrazek
^ BUM, NIE. DZIECKO LISTONOSZA. No ale dobra, jest synek. Nazywa się Tarou Kyoushou. Byłam w sumie ciekawa jak będzie wyglądał jako małe dziecko. Zresztą, nigdy nie gram długo niemowlakami.

Obrazek
^ A TU CYK, idealne przeciwieństwo tego co miało wyjść.
No to co zrobiłam? Aborcję w CAS, ale żeby wszystko było w porządku, też w CAS stworzyłam jego zamiennik z rodziców, bo genetyka w CAS działała bez zarzutu
Obrazek
^ I tak powstał rudzielec numer trzy. Skoro mama ma czerwone ślepia, a tata złote, to zrobiłam cyk- synek ma pomarańczowe.
MAGIA KOLORÓW.

No dobra, ale co dalej?
Obrazek
^ Matka grzebie w ziemi.
Obrazek
^ Ojciec starszym śpiewa "I'll make a man out of you"

To co zostało dla Tarou?
Obrazek
^ Tak.
Obrazek
^ SZATAN. Chyba już wiemy kto wychowa najmłodszego rudzielca w tej rodzinie. I uwaga, ten ktoś ma niebieskie płetwy!

Obrazek
^ aż po wredności gra zaczęła coś sugerować Dakki z tej okazji.

Obrazek
I no, tak wygląda początek rozgrywki w tym zapisie. Przyznam sama, że opisy robiłam nieco kulawe, ale znowu nie grałam od ponad miesiąca >< Na wytłumaczenie mam tylko tyle, że poznałam książkę mojego życia, na której podstawie zrobiono animację, serial i audio dramę, więc po prostu mnie wsysło w świat Mo Dao Zu Shi i należałam do chińczyków. I tyle.
A potem nagle zaczęły się pojawiać info o nowych akcesoriach i nadchodzącym pakiecie i takie, "co ja to miałam? .... Aaaaa no tak".
No i masz babo placek, dżuma, znowu nie wyszło :C
No ale, zrobilim co możem, wygląda jak wygląda. Mam nadzieję, że chociaż minimalnie umiliłam wam czas.

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3347
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » środa 28 sie 2019, 23:18

Fajna ta Twoja famila jest :) No i ekologiczna bardzo, czyszczą plażę niczym te kurki dziobaczki na wstepie :D
Trafili do raju i wyraxnie to doceniają. "Dzieci sa takie straszne, że potwory sie ich boja" -coś w tym jest :D Tak jak w wypływaniu daleko od łowiska na łodzi by połowić :) Dziecko listonosza :D wiesz jak rozbawić ale jednoczesnie cykasz bardzo fajne foty z gry. SUperowo, Toudów podmienie dyskretnie niedługo w pliku z miachem (chyba jasno rude odczytałem jako blond w trakcie odtwarzania włosów które wyoparowały przez brak cc).
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3454
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » środa 28 sie 2019, 23:37

Przeczytałam z ciekawością i rozbawieniem. Tyle w tobie Toku poczciwości, że aż wstyd jak na Tokusy :) Rozczula cię życie rodzinne, wspólne śniadanka. I Touda obejmujący Masashiro sam z siebie... I tate czytający dzieciom. I czułe spojrzenia. I love love love...
A taka jesteś jak ten żółw w skorupce czasami. I masz ci babo placek. Cała moja teoria rozpuściła się jak żelki...
Kocham twoją narrację.

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2228
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Post autor: kreatora » czwartek 29 sie 2019, 02:03

Rodzina rudzielcow ma wspaniałe zycie z taki opiekunem, Zycie rodzinne kwitnie. Mala Masashiro juz sobie Toude zaklepala i nawet w koncu dogadała sie z przyszła szwagietką. Tylko kontrola urodzin szwankuje i Daki zaliczyla wpadkę ze swoim przystojnym mezem. Wcale sie nie dziwie ze rodzinka porzucila malo kolorowe okolice Wierzbowej Zatoczki i przeniosła sie do czarownego swiata wysp tropikalnych. Jak to w zyciu bywa z kupionymi domami często to co podobalo na poczatku szybko wypada z łask jak sie juz okaze jak malo wygodny jest ten zakupiony dom, No ale w koncu maja ten swoj dom marzen. A na horyzoncie nowy dodatek i zastanawiam sie jaką Touda bedzie mial mine gdy sie okaze ze jego Masashiro jest czarownicą :cat_mwaha:
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » czwartek 29 sie 2019, 09:12

@SimDels - Co do podmiany Toudów, to nie mam pojęcia co pobrałeś wcześniej, ale no, Masahiro zawsze była czarna, nigdy jasnoruda XD" Ciemnorudy/czerwony za to zawsze był Touda, więc nie wiem czemu ci podmieniło na blond. No ale, to do podmiany <3 I cieszę się, że podobają ci się moje zdjęcia! Nie mam może oka fotografa, ale przyznam że lubię "cykać fotki" w grze, bo co jak co, ale czwórka jest po prostu śliczna @-@

@Alibali - Czemu wstyd? Poczciwość jest dobra! I jaka twoja teoria? Jestem ciekawa, zdradź mi, zdradź @-@
(I w sumie aż się przestraszyłam, no bo ten, w jakich kategoriach o mnie myślałaś do tej pory?).
A tak to no, zawsze mi miękły kolana na takie urocze życie rodzinne i ogólnie na romanse, silne związki (nie tylko romantyczne) i tego typu "rzeczy" ^^' Cieszę się, że ci się przyjemnie czytało! A co do mojej narracji, to aż się zarumieniłam <3

@kreatora - Ogólnie kocham Wierzbową Zatoczkę, i w zimie i na lato wygląda ona ślicznie, ale jednak ta familia pasuje mi bardziej do ciepłych miejscówek :D Bo no, taka Dakki aż się prosi by żyć tam gdzie słońce. A Touda raczej będzie miał dobrą minę, bo planuję go popchnąć w kierunku magii ognia :D Znaczy, jeszcze nie wiemy jak dokładnie będzie wyglądała magia w czwórce, ale ponoć mają być (chyba) trzy różne style, w tym możliwość podpalania świata, więęęęc w tym kierunku pójdzie Rudy. Masiasta też pokica w stronę zaklęć, ale w jakim konkretnie kierunku to się dowiemy jak już pakiet wyjdzie. :cat_happy:

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3454
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » czwartek 29 sie 2019, 19:21

Myślałam o tobie dziewczyno raczej jako o "twardej sztuce" - to jedynie miałam na myśli. Że nie rozczulasz się byle czym, jesteś osóbką raczej twardo stąpającą po ziemi. Tak sobie właśnie ciebie wyobrażałam.. A tu Tokusy takie mięciutkie, przytulaszcze :P Dlatego tak mnie rozczuliłaś i teoria się posypała. W sumie nic złego nie miałam na myśli :)

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » czwartek 29 sie 2019, 19:42

@Alibali - a to by się zgadzało, bo lubię się chować w zbroję pancernika xD Takie, niby pokazuje zęby i warczę, ale jak mnie ktoś pogłaszcze po łbie to na światło dzienne wychodzi moje ciepłe kluchowate ja. Ogólnie bez bicia przyznaję, żem romantyczka.

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3454
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » czwartek 29 sie 2019, 21:02

No więc przybyłam, zobaczyłam, I tkwię z rozdziawioną japką :)

Touda też :)

Mashi1.jpg
Mashi2.jpg
Nasz świat jest pięknyyy - jak widać Touda się ze mną zgadza w zupełności. Aż oczy przymknął z zachwytu!

Miło było poznać tę rodzinkę. Ze psem. Zeps na razie gdzieś się kręci :)

Awatar użytkownika
Aericia
Administrator
Administrator
Posty: 729
Rejestracja: wtorek 03 kwie 2018, 21:54
Lokalizacja: Warszawa
Origin ID: ukyojin

Post autor: Aericia » poniedziałek 02 wrz 2019, 10:34

Tokusa mi pokazywała niektóre foty, więc miałam spoilery! :D
No, mam nadzieje, ze to pociągniesz i nie zrezygnujesz a znając życie (i tempo gry) to contentu masz na kilka lat!
Trochę patologia tak dziecka rodzinom wielodzietnym zabierać (kto przytuli pińcetplusa w takiej sytuacji, ja się pytam? Jak starzy Abe nie zgłosili organom, to oni, więc sytuacja idealna - dzieciaka njet a hajsy się zgadzają, cudowna sprawa!).
Rodzina Toudy w typie i w charakterze - wszystko rude więc wiemy, gdzie się takie lęgną (w Sulani, Sulani to wymarzone gniazdo dla rudych). Samo Sulani spoko, nudne ale jak się ma więcej niż dwoje Simów to nie przeszkadza, bo roboty i tak sporo, żeby to opędzić, nakarmić i wymyć jak należy (a jak wstawisz pralkę to łopanie!).
Liczę na dobry pakiet z czarownicami, żeby Touda mógł podpalać ludziom domy. Tylko ja mam zagwostkę bo Euron to wampir urodzony a tu być moźe mag będzie fajniejszy (taki z tych złoczyniących). Bo Victariona to na pierdołę disnejowskiego hoduję w sumie. :/
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „(ノ°Д°)ノ︵ (NIE)CIEKAWE FAMILIE TOKUSÓW ◡ノ(° -°ノ)”