#0 - KYOUSHOU: Archiwum

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

#0 - KYOUSHOU: Archiwum

Post autor: Tokusa » czwartek 05 kwie 2018, 20:04

ARCHIWUM:
Witajcie!
Szukałam kategorii, w której można by jako tako dawać relacje ze swojej rozgrywki. Bo w sumie screeny często robię i gram dosyć... planem.
Fajnie jest też się pochwalić nowym członkiem rodziny, progresem w ich historii i w ogóle!

Dlatego też będę relacjonować luźno życie mojej głównej rodziny, KYOUSHOU.
Jest to moja rodzina, którą robię w każdej odsłonie gry (od dwójki znaczy się, bo dopiero tam zrodził mi się na nich pomysł).
Poprzednim razem zaczęłam nimi grę w czwórce jako współlokatorami. Rozgrywka była taka, że się w sobie zakochali, biegali na randki itd., ochajtali się, przeprowadzali ze trzy razy bo domy mi nie pasowały (Tokus nie umie w ładne budowanie). I w końcu urodziły im się bliźniaki (synowie) Shigeru i Tadao, a gdy podrośli, urodził im się trzeci syn, Satoshi.
Tadao zmarł z powodu źle zrobionej nigiri z rozdymką (welp, trza się było do kuchni pchać? Mama Master Chef a ten sam chciał jeść sobie robić. Oj głupiiii...), a drugi się ochajtał i przeprowadziłdo swojej żony, której zrobił dwójkę dzieci. Też bliźniaki, ale ich imion już nie pamiętam. Jakieś Polskie były.
I WSZYSTKO FAJNIE, PIĘKNIE. Tokus opisało na odwal iii... Musiałam wszystko wyrzucić, bo nie miałam żadnego dysku przenośnego ani nic, a na raz-dwa-trzy (naleśniki) musiałam zanieść laptopa do "naprawy".
Tj. do zmiany systemu i lepszego podzielenia partycji.
Na szczęście jednak dom i simy sobie zapisałam w bibliotece!
Ale jeszcze bez dziecków, więc trza od zera.
ALE TO JUŻ TEN, nie ważne (xD).

W KAŻDYM RAZIE, RESET!
I teraz już Tokus się skupia i opisuje (dobra, nie oszukujmy się: w MIARĘ się skupia) dokładnie swoją obecną rozgrywkę.
Do świata simów wprowadziło się młode (tym razem) małżeństwo, Touda Kyoushou - rudowłosy, przypakowany mężczyzna o złotych oczach, oraz jego piękna Masahiro Kyoushou (teoretycznie z domu Abe), kobieta o bardzo długich, czarnych włosach, brązowych oczak i pięknych kształtach *wink, wink*.
Magiczna siła sprawiła, że na starcie otrzymali sporo gotówki i mieszkanie, w którym żyli w swoim poprzednim życiu (*kaszel* poprzednia rozgrywka *kaszel* niby ciąg dalszy).
I chciałoby się rzecz "i tak sobie żyją, na tej wsi", ALE NJET.
Czym byłby internet bez Tokusy i jej zanudzania, prawda?
(Zapewne czymś pięknym, ale się skupmy).

W każdym razie zacznijmy. Touda to energiczny i silny romantyk. Jego postawa jest typowa dla pana domu; zadbać o żonę i dom, zarabiać piniondz i razem iść radośnie przez życie i inne ekrany ładowania.
Masahiro to rodzinna kobita, ze smykałką do gotowania. Ich zajęcia są całkowicie różne!
Touda, z racji swojej potężnej muskulatury, jest częstym gościem w pobliskiej siłowni, chociaż woli ćwiczyć w domu. Zajmuje się też majsterkowaniem i ulepsza wszystko, co w domu tylko da się ulepszyć.
W miarę gry zauważyłam, że ma ciągoty do bycia złośliwym. Troluje na internecie i gdy nie pilnuje, docina innym simom. Co zrobić?
Niechcący poderwałam nim dwoje mężczyzn, gdy wykonywałam zadanie simoroślowe. Oj biedny, biedny Touda...
Masahiro za to jest typową żoną-matką (znaczy, jeszcze nie matką na tym etapie, ale no).
Pierwsze za co się wzięła, to maksowanie swoich kulinarnych zdolności we wszystkich dziedzinach. W całym mieście nie ma drugiej takiej simki, która zeżarłaby i ugotowała tyle, co ona.
Bo hej, za cel życiowy nr. któryś-tam obrała (no raczej ja, ale ćś) sobie to, by nauczyć się WSZYYYSTKICH potraw z Miejskiego Życia.
Więc co chwila jeździ do Miszuno!
Myshuno.
... DO MIASTA.
Dnie jednak spędza w swoim ogródku, dbając o swoje rośliny. Podczas gdy ona martwi się o to, by na obiad były świeże warzywa i owoce, Touda hasa do pobliskich rzek i jezior, aby złowić świeże rybki.
No jak się pięknie ze sobą zgadzają.
Co prawda ta para może wydawać się nieco szowinistyczna, ale do Masahiro to wszystko po prostu pasuje.
Tez to nie tak, że jest całkowicie bezrobotna! O nie-nie-nie!
Kucharka-celebrytka, proszę państwa. Podczas gdy ona bryluje w mediach jako Gessler tej gry, Touda leczy wszystkich innych jako, obecnie, ordynator w szpitalu!
I cóż, to nawet Masahiro jest bardziej tą karierowiczką, ponieważ wcześniej pracowała jako miksolog, jednak driny to nie jej świat, ona woli robić schabowe.

No i ten. Żyli sobie spokojnie, aż Masahiro poznała Bellę Ćwir. Że panią Goth.
Obrazek
^ Masahiro i Bella
Obrazek
^ [s]BOOB FIGHT[/s]

No i tak jakoś przykro mi się zrobiło, że w sumie fajne przyjaciółki się zrobiły, bo ta rodzinna, tamta rodzinna, o dzieckach sporo gadać mogą, a ta ciemniejsza z karnacji niedługo się będzie starzeć no, a Masahiro przeżyje jej prawnuki.
To takie, Tokus, bóg tego świata (ALE ŻEM SE POSŁODZIŁA, PRZYNIEŚCIE MI SÓL) zdecydował- Masahiro, odwalamy niezły odpał!
... Jakkolwiek to brzmi.
Tak więc, jednego wieczoru, Masahiro zamiast pójść na ploteczki do Belli, postanowiła odwiedzić znajomą wampirzycę z domu Vatore.
Hihihi, hahaha, ploteczki, śmieszki, rozmowy o życiu i plazmie i w końcu! Kobita użarła moją Masahiro.
Po kilku dniach narzekania na żołądek, Masahiro jako wąpierz zaczęła latać na okolicznych sąsiadów i wysysać z nich życiodajne soki, aby nazbierać sobie punktów i odblokować zmianę w wampira.
Wtedy też odwiedziła naszych (i jej( kochanych Ćwirów i UŻARŁA ICH WSZYSTKICH!
Oprócz Aleksandra. W każdym razie zarówno Mortimer jak i Bella to już wampiry, wszyscy się radujmy z tego powodu, nawet Kasandra została użarta.
Z Aleksandrem jeszcze się zastanawiałam, ale no.
Masahiro zbyt miłą kobitą jest, mimo wszystko, by żywot spędzać jako poborca krwi. Dlatego nabiegała się po sadzonki, bo niemądra pani tego świata (mua) nie ogarnęła, że może nasiona kupić przez komputer, nazbierała wszystkiego i, jako super-fajny 10/10 miksolog, uleczyła się z wampirrryzmu.
Alleluja!

No, to skoro o żywot jej najlepszej przyjaciółki zadbałam, czas teraz zająć się naszym kochanym małżeństwem!
Masahiro. Chce. Dziecko!
No to poszli robić co trzeba było, niekoniecznie za ojczyznę ale z miłości iiii...
Cóż, nie wyszło. Biedna Masahiro chodziła smutno jakiś czas, bo nie udało jej się zajść w ciążę.
Ale nie ma tego złego! W międzyczasie w końcu ogarnęłam, gdzie kupić wasabi itd. dzięki pomocy ludzi z forum, WIĘC poczekała do simowego piątku i poleciała na festiwal.
Cudownie!
Już jako właścicielka wszystkich roślin (prawie, jednej brakuje) i przypraw, czas nadszedł by znów spróbować zaciążyć.
I TYM RAZEM KLĘKAJCIE NARODY, UDAŁO SIĘ!
Masahiro radosna, Touda szczęśliwy, ja zmęczona bo to późno w nocy było... No i nadchodziły dni porodu. Masahiro gdy jej nie kontrolowałam robiła sobie w najlepsze drinki.
(Serio, twórcy gry powinni byli lepiej to przemyśleć. Biegać w ciąży nie wolno, ale chlać za dziesięciu to czemu nie?).
Touda jako spec lekarz przepowiedział jej przyszłość niczym wróżka (bo serio, pomacał jej brzucha i nagle wie jakiej płci dzieciak będzie. Trochę jak wróżenie z kuli, nie? ... KSZTAŁT SIĘ ZGADZA), stwierdził- DZIEWCZYNKA!
Prawie się wtedy popłakałam ze szczęścia, bo do tej pory zawsze w grze wychodziły chłopaki. WIĘC NO!
Zadbać trzeba było o wszystko! Pokój przyszłej córeczki to jedno! Salon nie nadawał się za bardzo do wychowywania brzdąca. Był... Całkiem ok, ale zagracony. Dlatego też nastał czas remontu!
Nowy, przestronny salon dużo bardziej się sprawdzi.
... Nie zmieniało to faktu, że w ogródku grasuje wiecznie głodny Krowokwiat a nieopodal rodzice mają basen, ALE NAAAAH, przecież będziemy pilnować swojej pociechy, prawda? ... prawda?
...

NADSZEDŁ DZIEŃ PORODU. Touda niemal histeryczny z radości tańcował jak pajac, gdy Masahiro grzecznie, z wielkim brzuchem stała PRZY RECEPCJI W SZPITALU, W KTÓRYM TOUDA JEST ORDYNATOREM.
Serio, facet, kobietę na ręce i na stół operacyjny zanoś, a nie czekaj na panią Pancake by przyjęła zgłoszenie!
Fiu.
W każdym razie w końcu nadszedł ten moment. Robot coś tam grzebie Masahiro w brzuchu, Touda w końcu panikuje, tak jak każdy mąż powinien i po chwili narodziła się KYOUKI!
Jakaż ma radość, gdy okazało się, że ma kolorki po tatusiu. Jego ciemną karnację i czerwone włoski. Tylko oczka takie jakieś zgniłozielonkawe.
Ale i tak była śliczna!

Nadszedł czas wychowywania małego dziecka, ponieważ rodzice postanowili (wraz ze mną) magicznie przeskoczyć etap noworodka.
Kyouki była żywym srebrem, prędko się uczyła rzeczy wraz z rodzicami, którzy byli na urlopach "matacierzyńskich" i już niedługo brykała wokół całej posesji w najlepsze! Ojciec na siłowni, matka w ogródku, dziecko bawi się lalkami koło krowokwiatu!
Co ja mówiłam o tym pilnowaniu?
W każdym razie, Kyouki jako radosna dziewuszka żyła w najlepsze!
Obrazek
^ Czysta radość.

Obrazek
^ Jakie słodkie Kyo, co nie?

Obrazek
^ w krótce na szczęście DOBRA MAMA przyszła pobawić się ze swoją córką lalkami. Uroki macierzyństwa- możesz się bawić zabawkami i nikt ci nie mówi, że jesteś dziecinna ♥

Mijały kolejne dni, Kyouki uczyła się chodzić, myśleć i innych takich. Rodzicom skończył się urlop, ale na szczęście ich zmiany i dni pracy zgrywały się tak, że nie trzeba było dzwonić po opiekunkę.
AŻ NADSZEDŁ DZIEŃ URODZIN!
Obrazek
Kyouki zdziwiona, bo pierwszy raz widzi ciasto, tate szczęśliwy i prawidłowo czyniący obowiązki rodzica-pomagiera... I Masahiro dmuchająca w tle w wuwuzelę. PROPSUJĘ.

Obrazek
I Kyouki podrosła! Na tym etapie póki co zapisano rozgrywkę.

____

PLANY NA NICH SĄ WIELKIE! Przede wszystkim głównym założeniem jest- "nieśmiertelne" małżeństwo, które przeżywa całą swoją rodzinę.
No i tak się będzie toczyć! Planuję im jeszcze około dwójkę albo trójkę dzieci.
BĘDZIE CO ROBIĆ!

Także tego... Piszcie, czy podoba wam się moje relacjonowanie rozgrywki! Jeśli tak, to obiecuję, że następne posty będą nieco bardziej ogarnięte, z większą ilością zdjęć i w ogóle, teraz na start to ja tak, no, nie potrafię ;-;

+ Bonus! Ogródek Masahiro:
Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek 05 kwie 2018, 21:09 przez Tokusa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » czwartek 05 kwie 2018, 20:17

ARCHIWUM 2
No i dalsza część rozgrywki!

@SimDels @kreatora @olivkasims ta-daaaa!
Wyszło oczywiście inaczej niż chciałam, bo to mimo wszystko simsy, ale heeej, rozgrywka dalej była przednia!
Przynajmniej dla mnie.
Czyli w sumie była normalna, ale teeen, nie porzucajmy radosnego ducha przygody. czy czegoś-tam!

W każdym razie tym razem jest WINCYJ obrazków!
Ale za to tekstu mniej, bo w sumie opis rozgrywki z jednego wieczoru, ale no. Przynajmniej coś tam się działo!

Ale po kolei!

Obrazek
Bohaterką tych simsów jest Kyouki! Główna postać tego anime, które nie jest anime. Telenowelli! O!
Tak, simsowej telenowelli! W sumie kiedyś kochałam oglądać "S jak Simsy"... Ale ten. Cały świat stoi obecnie otworem przed Kyo!
Ale rzecz jasna, nie ma tak dobrze. Dziołcha ma być szóstkową uczennicą, ma się rozumieć! Czyli dużo odrabiania lekcji i zaliczeń dodatkowych.
Tęskno mi trochę do zajęć pozalekcyjnych z trójki...

Obrazek
Kyouki: wiesz mame, przydałoby się mieć znajomych jakiś i w ogóle, ty masz swoją Bellę...
Masahiro: Do lekcjów! A mnie pozwól w spokoju pooglądać jak ludzie podpalają domy!
Kyouki: tak mame...

Wieczór przebiegł dosyć spokojnie. Kyouki po męczących lekcjach poszła się trochę pobawić, następnie siusiu, myju-myju-myj, wskoczyła w swoją pidżamkę-żyrafę, zmówiła paciorek i spać.
Touda coś tam świrował na domowych urządzeniach... do treningu mięśni, bo czemu nie. Tak wieczornie pobawić się w kulturystę. Trza w końcu mieć te mięśnie dla swojej kobiety.
Masahiro zadbała rzecz jasna o dorobek swojego życia- ogródek, i czym prędzej poszła wraz z mężem spać.

I takie oto miłe zdjęcia porobiło się w międzyczasie:
Obrazek
^ Z jakiegoś powodu lubię ten dom. Nie jest mistrzostwem architektonicznym ani niczym podobnym, ale jakoś... MA SWÓJ UROK!

Obrazek
Obrazek
^ czy przyglądanie się simom gdy śpią, to już zboczenie, czy jeszcze nie?

Obrazek
Wstał poranek, wszyscy głodni i w ogóle, chociaż w pierwszej kolejności wstali rodzice- Kyo jakoś dziwnie była bardziej zmęczona.
Mimo, że to nie ona dokazywała w nocy 8T

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Poranek przedni. Masahiro jak nawiedzona pobiegła do swoich roślinek, sprawdzić czy nic im nie jest, jakieś chwasty nie atakują, wody brak, czy po prostu coś urosło.
Jak widać to ostatecznie owszem, więc po chwili sprzedała swe zbiory w magicznym sklepie, który każdy sim ma w kieszeni...
Serio, po co tworzyć warzywniak? Simy same są jak chodzące warzywniaki.
Ekhm. Następnie jak dobra, nakarmiona już śniadaniem (wcześniej) żona, pobiegła robić kawę, która z magicznych przyczyn wygląda jak herbata.
Nie mniej jak widać- Touda docenił. Przed nim ciężki dzień w pracy! Dobra kawa pomogła mu się natychmiastowo skupić!
W końcu lekarz, nie? Pan Ordynator! Trochę byłby problem, gdyby podczas jakiejś operacji był trochę... rozkojarzony...
Kto w sumie wie? Jego żona posiada różne rośliny. Może coś ją podkusiło by mu podrzucić to i owo do kawuni?
...
Nieee, to nie tutaj.
ALE FAJNIE BY TAK BYŁO.

Kyouki jednak wyruszyła do szkoły, Masahiro miała na swoją dwunastą, więc Touda przed nią wydreptał do szpitala!

Obrazek
^ Rudy kulturysta w kitlu, to ma sens.

Pacjentów, rzecz jasna, tyle ile fabryka dała. Pchają się drzwiami i oknami jakby za darmo ktoś tu szczepionki rozdawał, nie mniej jednak okazało się, że podczas mojej nieobecności (w sensie, gdy wypuszczałam Toude do pracy samego) personel zwiększył się o te dwie czy tam trzy osoby.
KTÓRE SIĘ MNIE W OPERACJE WTRYNIAĆ ZACZĘŁY, JAK TO TAK?!
Znaczy, dobra, nie operacje.
Ale powoli.

Obrazek
No jest sobie taki Aleksander Ćwir, nie? Touda do niego przychodzi, chce mu pobrać próbki, zbadać wzdłuż i wszerz, bo lubi dzieci, a w sumie fajnie by było, gdyby Kyouki poznała Aleksandra... ALE NIE.
Bo konkretnie tym samym pacjentem chce się zajmować dwójka innych lekarzy/pielęgniarzy/asystentów.
Skaranie boskie. Jeszcze ten tu chce wykonywać dobrze swoje obowiązki, ale nieeeee, po co? ZAGADUJCIE GO O PIERDOŁACH, TO POMOŻE.
LUDZIE TAM UMIERAJO, A WY OPOWIADACIE KAWAŁY O LAMIE.

W każdym razie obawiam się, co by było gdyby Aleksandra zostawić z tym podejrzanym lekarzem.
Obrazek
No serio, ten wzrok Aleksandra:
Obrazek
nie daje się zwieść. Mądry chłopak.

Nie mniej Touda wie, że sprzęt w szpitalu jest przedpotopowy, dlatego należy czym prędzej wszystko ulepszyć, prawda? Prawda!
Zaczął od skalibrowania rentgenów, a później próbował ulepszyć tę-tą-maszynę do badania próbek.
Obrazek
Okazało się jednak, że zajęłoby mu to cały roboczy dzień, więc zrezygnował za moim poleceniem.

ALE NIE MA TEGO ZŁEGO, próbował nawet zająć się innym pacjentem...
Obrazek
NO ALE PO CO? Dostał wezwanie do domu!
Obrazek

Wyleczył rezydujących tam trzech mieszkańców, i czym prędzej wrócił do szpitala.
No bo tyle dziecków czekało! A on to by się na pediatrę bardziej nadawał, miły facet ♥

W każdym razie wrócił do nie wyleczonego jeszcze Aleksandra. Dokończył badania i zabrał go nawet na rentgen!
Obrazek
"Porzućcie nadzieję wy, którzy tu wchodzicie"

No i fajnie, pięknie, dreszcze i w ogóle, chce się zdiagnozować, prowadzi się pacjenta znów na kozetkę...
NO ALE PO CO.
Obrazek
Wszystkie łóżka. Jak jeden mąż. ZAJĘTE. Na serio, nie podoba mi się w grze to, a właściwie w karierze lekarza, że łóżka nie są zaklepane przez obecnych pacjentów!
Nowi powinni czekać w poczekalni, aż się łóżko zwolni! W sensie- jeden pacjent wyleczony, następny wchodzi. Czy to było takie trudne do zrealizowania?
Nie mniej, wkurzyło mnie to mocno. W grze było to popołudnie...

Obrazek
... A przy zajętym łóżku stali do końca Toudowej pracy. Skaranie boskie.
Powiedziałam sobie- Oooo nie, simsy, więcej nie gramy w bierki.
Pobite gary, ja się w bicie w szczepionkę nie bawię.

Dlatego, po krótkiej decyzji, nieprzemyślnej (ale jej nie żałuję), Touda porzucił karierę lekarską.
Czerwony krzyżyk na drogę, ha!

Teraz tylko to żonie wytłumaczyć, nie?
Znaczy, w międzyczasie pan domu stwierdził- welp, Masahiro mnie zabije jak wrócę jako bezrobotny, więc chwyćmy za telefon i zadzwońmy gdzie trzeba!
Abrakadabra, kulturysta naukowcem!
Jakby nie mógł być po prostu, tym, no, kulturystą, co nie?
Nie mniej pogadanka w domu czekała go tak czy siak.

Obrazek
Kolacja, wszystko fajnie, miło. W tle kominek grzeje, w telewizji jakiś film akcji, Kyouki gdzieś tam gra na komputerze...
Masahiro: więc kochanie, jak było w pracy?
Touda: Tak sobie, było źle to rzuciłem super płatną posadę ordynatora, fajnie nie?
Masahiro: ... *CIĘŻKI WZDYCH*

Pewnie by go zdzieliła swoją boską patelnią po głowie, a zwłokami nakarmiłaby krowokwiata.
Ale ten, tego, no...
Wybaczyła mu.
Obrazek
Z różnych powodów.

W KAŻDYM RAZIE NASTAŁ NASTĘPNY PORANEK.
Kyouki w swojej żyrafkowej pidżamce i kapciach-króliczkach siedziała przy komputerze, pisząc na chacie dla dzieci.
I NIC NIE ZAPOWIADAŁO TEJ TRAGEDII!

Obrazek
Odszedł najważniejszy członek rodziny [*]
... ALE WCIĄŻ ISTNIAŁA INTERAKCJA Z KARMIENIEM, WIĘC WHY NOT?
Nakarm zwłoki Masahiro, nakarm je.
A raczej szkieletozwłoki. Krowokwiat-zombie! Czy to już halloween i easter-egg twórców?!
...
Chyba nie.
W każdym razie było śmiesznie. Tak sobie szkielet nieruchomo stał, Masahiro go karmiła, słychać było jak krokowkiat żre (ale nie widać) i ba, NAWET ŚLINA SIĘ POKAZAŁA, ta zielona taka, zwisająca obficie.
Ale no...

Trzeba było jakoś sobie umilić tę sobotę.
KYOUKI POSZŁA POZNAĆ JAKIEŚ DZIECI.
ZACZĘŁA OD ĆWIRÓW. Bo w końcu Bella to naj przyjaciółka jej mamy, nie? No. Pewno dobre ludzie!
Na dzień dobry, gdy Kyouki tam przybyła, Kasandra w końcu przemieniła się w wapirzycę.
A brzyydkie toooo, wyglądała jak noc listopadowa.
Nie, żeby na co dzień była Miss Cmentarza, czy coś, no ale ej... Ta losowość mnie czasem przeraża.

Nie mniej Kyouki pędko pobiegła zaprzyjaźniać się z nowym znajomym!
Obrazek
Obrazek
pogadali trochę o tym i siamtym, ale że obok domu Ćwirów był plac zabaw (nieźle EA, tradycję z domem Ćwirów przy cmentarzach zamieniać na dom Ćwirów przy placu zabaw. Czy to jakaś aluzja?), czym prędzej poszli się bawić!
I dołączyły się inne dzieci!
Jakie było moje rozbawienie, gdy Kyouki odkryła, ze jedna i druga dziewczynka ma cechę "głupek".
Welp, trzymaj się Aleksandra dziewczyno.

Obrazek
NO I NO! Po całym dniu zabaw i interakcji, stali się swoimi najlepsiejszymi przyjaciółmi!
Trzymaj z Ćwirami, mała, jak twoje mame!
... Ale błagam, nie zakochuj się. Wiesz jaki on będzie brzydki?!


Bo to simsy. Przekłada się urodę sima ponad większość!

ALE TEN.
GDY KYOUKI WRÓCIŁA DO DOMU, STAŁ SIĘ CUD!
Obrazek
ALLELUJA, KRÓL KRÓWKA POWRÓCIŁ!
Nie wiem jak, nie wiem czemu, ale cieszy mnie to niezmiernie!
Już nigdy, przenigdy nie zapomnę go nakarmić! Daj, pomyziam ci dzwoneczek...

Nie mniej, nastał wieczór. Masahiro wróciła z pracy i, słysząc o nowym przyjacielu swojej córki, postanowiła to uczcić babską kolacją z najlepszą przyjaciółką!
A, że w galerii znalazłam zacną restaurację, na wzór tej z Sims 3, to DŁUGO SIĘ NIE ZASTANAWIAJĄC, wykręciła Masahiro numer do Belli, i dwie pięknie lasencje poszły na kolację.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Serio, aż nie wiadomo które ładniejsze. Chociaż Bella jest bardzo śliczna.
Co jak co, ale twórcy potrafili pomajstrować z jej urodą. W trójce nigdy nie pomyślałam o niej jako o pięknej.
Tutaj, na szczęście, wróciła do swych dwójkowych korzeni!

... Co mnie jednak rozwaliło to fakt, że gdy sobie plotkowały i czekały na jedzenie, to BELLA NAJZWYCZAJNIEJ W ŚWIECIE POSZŁA BIEGAĆ!
Oczywiście, czym prędzej wykonałam Masahiro interakcję, by zawołała psiapsiółę do stolika, ale no, do wieczorowej sukni już nie wróciła.

Obrazek
Masahiro: No i wiesz! Wtedy ja... I fajnie było ale... Ładny księżyc... Pamiętasz tą sukienkę w białe kropki? Tak? NO TWOJA W OGÓLE nie jest do niej podobna, to dobrze!
Bella: *hello darkness my old friend~*

W końcu jednak dotarła do nich kolacyja.
Obrazek
Dziołchy spędziły resztę wieczoru całkiem przyjemnie. Zjadły co ich (zdziwiło mnie w sumie, że wampiry mogą jeść zwykłe jedzenie), pożegnały się, Masahiro zapomniała zapłacić za żarcie, ale rachunek i tak ją dopadł iiii TO TYLE!

____________

Było nawet fajnie. Bug z krowokwiatem był śmieszny, Touda karierowicz też.
Cieszy mnie, że Kyouki zaczyna poznawać więcej simów, głównie swoich rówieśników!
Co prawda planowałam skupić się bardziej na jej karierze szkolnej ale, no, wyszło jak wyszło.

Od razu mówię też, że nie będę robiła opisów tak super często. Następny będzie najprawdopodobniej w piątek, albo jak po prostu wydarzy się coś ciekawego!
Nie mniej postaram się zebrać więcej tego, do nadziergania, niż materiał z jednego popołudnia XD

Nie mniej mam nadzieję, że lektura z obrazkami przypadła wam, i tym razem, do gustu ♥

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » czwartek 05 kwie 2018, 20:18

ARCHIWUM 3
@SimDels @kreatora @olivkasims @Ktosik no i ten, miało być tego więcej!
Naprawde miało być sporo skrinów! I w ogóle! Postępy!
Ale jakoś tak... festiwal na Flight Rising i no, czas mi zeżarło :C Dlatego tylko taki mały apdejt.
ALE! ALE JEST!

No ten, zacznijmy od tego, że Tokusy postanowiły zmienić swojej rodzince garderobę!
A przynajmniej tej żeńskiej części, bo twórcy sims 4 nienawidzą mężczyzn i nie robią dla nich fajnych ubrań. I w ogóle mało. O fryzurach nie mówiąc, a jak już dużo to takie same. Ugh.
NIE MNIE NADAL JESTEM NA SIEBIE ZŁA BO... dla Kyouki zrobiłam DWA zestawy ubrań.
Tak świetnie, że jeden na drugim.
...
Tak, ten pierwszy przepadł.
ZNACZY, to nic trudnego zrobić go ponownie, ale mi się nie chce no i ten, niezbyt się już opłaca, ale to wyjaśnię później dlaczemu!

Ten styl, który się NIE zapisał:
Obrazek
Bardziej chłopięcy styl, ta dziewczyńska strona została zachowana w warkoczu i kolczykach. Pasowało to do niej, bo nie jest taką "dziewczyneczką"na co dzień, no ale...
Obrazek
To ten styl, co się zapisał. Też z warkoczem, ale takim na bok. Bardziej dziewczęcy.
Ogólnie ze mnie kreatorka smaku i stylu taka, że żadna, ale uznajmy że nie wygląda w tym źle.

Gorzej z Masahiro.
Obrazek
Takie, Boże Pikselowy, ty widzisz i nie grzmisz. Nie wiem co mi było gdy to tworzyłam. Alkoholu nie piję, nic nie biorę, ale w sumie ja nie musze niczego brać by gadac jak potłuczona, więc może by robić to też nie trza mi żadnych bodźców?
Kto wie. Z jeden-dwa simowe dni w tym pochodziła i poszło do kasacji.
Brrr, strach się bać. Z jej figurą wyglądało to O-KRO-PNIE.

No ale, wróćmy do rozgrywki!
Jak mówiłam poprzednim razem, Touda rzucił pracę w szpitalu i zdecydował, że stanie się naukowcem, ha-ha-haaa!
Oczywiście przy ciężkim westchnieniu swojej niezwykle cierpliwej małżonki. NIE MNIEJ W TYM SAMYM CZASIE...
Obrazek
Ave Ci, Krowokwiacie Żyjący! Merdaj listkami nam po wsze czasy i niech cała rodzina zajmuje się tobą przez wszystkie generacje!

Kyouki natomiast, jak na dziecko-cud przystało, zaczęła wypełniać kolejno wszystkie aspiracje życiowe, które są dla dzieci.
Ogólnie plany są, by była bardziej w tą, no, kreatywniejszą niż mniej stronę, będzie najprawdopodobniej malarzem czy czymś tam, chociaż znając życie to wyjdzie na to, że nie... ALE NO, DOBRZE JEST MIEĆ PLAN.
Obrazek
Obrazek

Masahiro tymczasem dba o swój tyłek.
Nogi.
Znaczy ten, o figurę swoją, no!
Obrazek
I tak sobie życie się toczy, jakoś nieszczególnie imponująco. Masahiro dalej dba o swój ogród, ZDOBYŁA W KOŃCU BRAKUJĄCĄ STRELICJĘ I TYM SAMYM... do-do-DOOOM! Ma już wszystkie rośliny w swoim ogrodzie, jakie są tylko w simsach, teraz uparcie je nawozi i podlewa, aby wszystkie były doskonałe!
Większość już jest.

Touda tymczasem zaczął biegać do pracy!
Obrazek
Obrazek
Takie, kulturysta naukowiec pracujący w stodole!
BO CZEMU NIE.
Nie zmieniałam też lokacji żadnych rzeczy czy coś, bo mi nic nie przeszkadza. Nie mniej znacznie bardziej podoba mi się kariera naukowca od kariery lekarza. NO I ROBI SIĘ RZECZY!
Jak widać, po godzinach Touda sam sobie konstruuje statek kosmiczny. "Podróże w kosmos: zrób to sam", wersja dla początkujących.

Ale no, w simsach zdarzyła mi się... BARDZO dziwna rzecz.
Znaczy ten, jak kominek płonie 24/7 to się nie dziwić, że w simsach w końcu coś się podpali.
Ale tym co mnie zdziwiło nie był fakt, ze podpaliło się coś, co stoi na kominku, bo się nie podpaliło.
BA! Nie podpalił się nawet głośnik uczepiony ściany prawie, że nad kominkiem, zapaliła się...
Obrazek
... Zapaliła się lampa-żyrandol nad kominkiem. Znaczy ten.
NIE SPODZIEWAŁAM SIĘ.

Obrazek
No i śmiesznie wywołało to pożar na piętrze XD W sumie "logicznie", Simowie nie mają animacji gaszenia czegoś ponad nimi, takżeno.
Nie mniej, było to śmiechowe.
Nikomu na szczęście nic się nie stało, a pożar został ugaszony raz dwa.

A PÓŹNIEJ STAŁO SIĘ COŚ RADOSNEGO!
Gdy Kyouki spała w najlepsze, bo rano szkoła i w ogóle, Touda i Masahiro okazywali sobie miłość w bardzo namiętny sposób, w którego efekcie MASAHIRO ZNOWU JEST W CIĄŻY!
Alleluja!
Tym razem udało za pierwszym razem!
Nie będę nawet sprawdzać w internetach jak robić, by otrzymać taką a nie inną płeć! Chce mieć niespodziankę, o, więc Masahiro będzie robiła to na co będzie miała ochotę!
Poza chlaniem drinów, rzecz jasna. To jej będę kasować.
Takie, KOBIETO. W CIĄŻY JESTEŚ.

Ugh!
Nie mniej, ojciec szczęśliwy, matka szczęśliwa, Kyouki śpiąca. Cudownie ♥

Obrazek
Obrazek
Ogólnie też uwielbiam relacje na linii Kyouki-Touda.
Touda jest ogólnie dobrym ojcem, wypełnia teraz nawet rodzinną aspirację, więc jak znalazł. Uczy Kyouki życia, odrabia z nią lekcje, spędza czas i jakoś tak się złożyło, że zapewnia jej towarzystwo znacznie bardziej od matki.
Co w sumie jest... fajne! Biada chłopakowi, który będzie chciał poderwać córeczkę tatusia!
... Szkoda, że w simsach tak to nie działa :C

Nie mniej to nie tak, że Masahiro jej nie kocha, czy coś! Też spędza czas z córką, ale więcej z ogrodem.
...
...
...
Dobra, Tokus, przejdź dalej.

W każdym razie rozpoczął się jej drugi trymestr i brzuszek Masahiro się powiększył, więc zachęciła swoją pierworodną do przemacania go!
Obrazek
Ten wyraz twarzy Kyouki! To kopie! Mame!
Obrazek
Takie czyste "CO TAM JEST, MAME WYJMIJ BO ROBI CIĘ GRUBĄ, PO KARETKE IOIO!"

Nie mniej życie rodziny Kyoushou się toczy! Są szczęśliwi, chwilowo żadnych tragedii, kochają siebie nawzajem, co u Masahiro powoduje ciążę, a u Kyouki szczęśliwe dorastanie. Fajnie by było mieć ten najnowszy pakiet rodzinny, ale czekam na jakiś zestaw z nim lub promocję, bo wciąż chciałabym te kręgle, ale no, nie jestem takim burżujem by wywalać 10euro na rzeczy w ilości równej orzechom arachidowym w laysach.
TYLKO MAM NADZIEJĘ, ŻE JAK URODZI SIĘ CHŁOPIEC, to nie z żeńskim głosem. Już raz tak miałam XD
Co prawda da się to łatwo zmienić, no ale rozumienie o co chodzi.

No i ten.
Obrazek
Miły akcent na koniec!

Będzie tego więcej i bardziej konkretne treści! Ten post jest w sumie taki "ja żyję, nie zapomniałam o temacie, bo prostu bida z nyndzą z zagospodarowaniem czasu", no i ostatnio znów mnie do Wiedźmina ciągnie...
Ale no! Już mniej z żartami, bo jakoś weny brak, ale mam nadzieję, że się podoba!

Edit:
Zapomniałam tylko wytłumaczyć, dlaczego bez sensu jest przywracanie Kyouki jej drugiego stroju.
Bo, cóż, zamierzam zrobić z niej nastolatkę jak tylko urodzi się jej brat/siostra! O!

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » czwartek 05 kwie 2018, 20:21

ARCHIWUM 4
@SimDels @kreatora @olivkasims @Ktosik @Alicja @M3lcik
W poprzednim odcinku: Kyouki jest w szoku bo mame w ciąży, Touda przeżywa kryzys wieku średniego nie będąc nawet blisko wieku średniego, a Masahiro jest tam i wygląda ładnie, oraz ogarnia to wszystko, bo jest jedyną myślącą (teoretycznie) osobą w tym domu.
Bądź simką.
Jeden pies.

Nie mniej czas na ciąg dalszy dziwnych opowieści jeszcze dziwniejszych treści i trza sypnąć trochę proszkiem pikseli rodziny Kyoushou!
*tutaj następuje twórcze i jakże niewymuszone odchrząknięcie*
Zaczynajmy!


Obrazek
Obrazek
Na dzień dobry przeurocza Masahiro, którą waham się opisać.
Waham się opisać... Tokus znowu nie "umi w Polski", chodzi mi o to, że wygląda tu jednocześnie na upośledzoną jak i na słodziutką.
Nie mniej ujęcie tak fajne, że jak ja mogłam nie zrobić screena?! Musiałam!

Obrazek
Jak pamiętacie spojrzenie Kyouki z poprzedniego odcinka, to wiecie już po kim dziołcha to ma. Dumne tate, nie ma co! Masahiro coraz bliżej terminu.
W sumie na tym etapie gry z tego co pamiętam, to wszystko właśnie było ułożone pod Masiastą. Nie spełniałam zbyt wieu "rzeczy" pozostałych członków rodziny, ot zwyczajnie zajmowałam się nimi by nie wzięli i umarli, ALE!

Obrazek
Ta jedną chwilę dla ojca i córki udało mi się wycisnąć. Lubię to, że oni w sumie spędzają ze sobą naprawdę dużo czasu.
Śmieszy mnie jednocześnie, że o ile muszę kombinować, by Masahiro i Kyocoś razem porobiły, to w przypadku Toudy przychodzi to tak... Naturalnie! Co prawda Masahiro pracuje więcej w domu niż w swojej pracy kucharskiej celebrytki, bo ciągle zajmuje się ogrodem (o ironio dochód ze sprzedaży warzyw i owoców jest większy), ale czasem Touda jej pomaga, więc... no.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kyouki: HEJ TATE, PATRZ CO ZŁAPAŁAM!
Touda: Tak, tak, to naprawdę słodkie, Kyo
Kyouki: ...
Best Dad Ever

Obrazek
I rybki, a przynajmniej ich kilka, bo takie złote rybki czy inne płotki służą Toudzie do złapania fajniejszych rybek (gdzie, do choinki, są te homary?!), skończyły w akwarium. Podoba mnie się bardzo to, że w TS4 rybki nie zdychają w akwarium. Nienawidziłam w TS2 i TS3 co chwila ich wymieniać bo zapomniałam nakarmić ;_;
Tokus naturalny niezamierzony sadysta. Sniff.

Nie mniej Masahiro już dobiła do tego trzeciego trymestru i Touda, jak na wspaniałego męża przystało, warował przy niej kiedy tylko mógł.

Obrazek
Obrazek
Tak bardzo uroczy razem </3
I w sumie dobrze, że w nocy Toudzie nie chciało się spac, bo Masahiro nagle stała i zaczęła jęczeć, bo DZIECKO W DRODZE! KARETKE WOŁAĆ! IOIOIO PART. 2!

Oczywiście Touda z Masahiro, po uprzednim upewnieniu się, że Kyouki będzie bezpieczna sama w domu (to znaczy: w ogóle się nie zainteresowali) natychmiast teleportneli się do szpitala.

I ten, tu coś co mnie wkurza za każdym razem.
Obrazek
Ja rozumiem, że sim z cechą Aktywny będzie podekscytowany nadchodzącymi narodzinami itd. dlatego będzie Pobudzony.
Ale na litość powietrza w paczkach chipsów. Pompki?! Tak, żona ci rodzi i CZEKA W KOLEJCE DO RECEPCJI, a ty w tym czasie, podniecony że żona ci rodzi, rób pomki w poczekalni!
BO TAK!
Wkurzało mnie to też w czasie gdy Touda był lekarzem. Gdy był energiczny, to nagle chciało mu się robić pomki itd. Zamiast pracować.
EA, plz, naprawcie to ;-; Za pierwszym razem to było śmiechowe, ale za drugim/trzecim/piętnastym "żart" traci swój urok.

Uh.
No ale, wracając do rzeczy przyjemniejszych!
Obrazek
Obrazek
Toudzie i Masahiro urodził sie synu! Yaaaay!
I, tu ta śmieszna cześć, za chorobę nie mogę sobie przypomnieć czy nazywa się on Satoshi czy Shigeru, ale chyba to pierwsze.
Tokus gracz roku 2017, nie pamięta imion swoich postaci.

ALE NIESTETY!
WRACAJĄC DO RZECZY TRAGICZNYCH!
Obrazek
Odszedł Jedyny Słuszny Pan Roślin. Niezapomniany. Prawdziwy Bóg świata simów. Najlepszy przyjaciel całe rodziny.
Aż... Aż tak smutłam, że postanowiłam pozostawić te zwłoki na widoku.
Halloween pełną gębą, jest sierpień to znaczy, ze zaraz październik (kobieca logika), czyli na halloween jak znalazł, tak? Tak.
... NO BO NIE MOŻNA GO POCHOWAĆ (płacz, rozpacz, smutek)

...
...
...
Tak więc.
Żeby smutku więcej nie było (i by pominęło się wkurzający etap niemowlęcy) zarówno Kyouki UKOŃCZYŁA ETAP PODSTAWÓWKOWY I MIAŁA URODZINY!
Jak i jej brateł stał się małym dziekciem! WOHOOOO!
I paczajcie jaki Masahiro upiekła cudowny tort
Obrazek
Jadłabym.

No i nadszedł czas na CAS i ubieranie/strojenie rodzinki!
Obrazek
Obrazek
Jak komuś udało się przewidzieć- syneł również urodził się rudy. Postanowiłam zostawić mu oryginalny kolorek.
Jedyne co mnie dziwi to fakt, że zarówno u Kyouki jak i u niego wyszły zielonkawe wariacje oczu.
Welp, nvm.
Nie mniej syneł nie jest... najbardziej uroczym dzieckiem świata, ale ma swój urok, niewiele tu jeszcze można powiedzieć o jego charakterze.
Tyle Kyouki, hohoho! To przyszła pani informatyk. Albo coś w ten deseń.
BOLI MNIE, ŻE NIE MOŻE MIEĆ JESZCZE KONTA NA PORTALU SPOŁECZNOŚCIOWYM.
Pasowałoby jej!

W każdym razie rodzinka żyła sobie w najlepsze.
I.
ZNOWU.
ZNALAZŁAM COŚ GRAFICZNIE ŚMIESZNEGO.
I to dwa razy ♥

Obrazek
LÓK AT MAJ ARMZ
Obrazek
SO SUGOI.


Iiii...

Obrazek
Obrazek
KING OF THE DERP FACE.
Widać, że mały jest po Mamusi!

Chichotałam długo, nie ma co!
No ale no.
Rodzinka sobie żyła, nastąpiło ekspresowe uczenia dziecioka RZECZY:
Obrazek
Obrazek
To spojrzenie Masahiro: "A jakby rzucić tak to wszystko i pojechać w pikselowe Bieszczady?"

Postanowiłam również przerobić pokój Kyouki, a synełowi przerobić ten co był dotychczas nieużywany.
Kyo od tego momentu zaczęła coraz bardziej rozwijać swoje umiejętności kreatywne, a co!

Obrazek
Kawałek pokoju syneła.

Obrazek
Obrazek
A to Kjo w swoim pokoju, o!

I ogólnie coś mi się obudziła we mnie "Kreatorka smaku i stylu", jakby to powiedziała Młoteczka, i postanowiłam wyremontować całą kuchnię!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ogólnie baaardzo lubię chłodne kuchnie. Cegły, kafelki, metale, błysku błysku błysk i w ogóle.

A zrobiłam to wszystko po to...
BY NAGLE ZDECYDOWAĆ "Rodzinko, przeprowadzamy się!".
Tak! Ten dom w którym Toudy żyją teraz przeżył nawet mój poprzedni dysk twardy, a ja stwierdziłam, że noep. CZAS NA ZMIANĘ!
Może przez to, że dom, chociaż całkiem spory, nie podobał mi się za bardzo bryłą i miał trochę za dużo takiej przestrzeni, której nie miałam jak podzielić? Źle sobie w nim rozplanowałam pokoje i nie miałam jak dobrze ustawić schody więęęęc, welp.
Jedynym co uwielbiałam w tym domu, był ogród.

Tak więc: spakowała lodówkę, akwarium, wszystkie rośliny Masahiro, pokoje syneła i Kyouki i podreptałam na NIECO MNIEJSZĄ PARCELĘ, tuż obok najlepszych przyjaciół rodziny- ćwirów.
I zaczęłam budować!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

No!
I tym samym ukończyłam zdawać realcje z tego, z czego powinnam się wyspowiadać już jakiś czas temu! FIUUU!
No ale jestem całkiem zadowolona. Zarówno dom jak i ogród są mniejsze od tych poprzednich, ale podobuje mnie się tu, ino pewno oświetlenie roślinek się zmieni, bo obecnie się świecą jak psu rzeczy.
No ale ten. Za jakiś czas rzucę skrinami i większą ilością opisu ze świeżej gry, bo teraz to było tak no, odgrzebywanie z mojej pamięci, a że ja jestem pod tym względem jak złota rybka to no ten...

Nie mniej mam nadzieję, że lektura się podobała!
Jak nie to pozwalam wam się pomazać pisakiem.
Miłego weekendu!

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » czwartek 05 kwie 2018, 20:22

ARCHIWUM 5
@Alicja @Aericia @Cayress @kreatora @M3lcik @SimDels @olivkasims @Ktosik
jeśli któreś z was nie chce być powiadomione to dajcie znać tutaj czy na pw ^^

NIE MNIEJ, OTO NADSZEDŁ MAGICZNY CZAS APDEJTA PO LATACH.
To bez dłuższych ceregieli, z racji że mam 62 zdjęcia do opisania i w ogóle, zaczynam, bo mogę i chcę!
_______________

Obrazek
Jako, że nie oszukujmy się, Kyouki i Aleksander od zawsze mieli się ku sobie to jednak, mimo swojej wcześniejszej decyzji o tym, że "NIE, NIE, NIE, ONI BĘDĄ TYLKO BROS, ZERO ROMANSU, NULL, NIE BĘDĘ INGEROWAĆ W BRZYDOTĘ NPC" toooo...
Jednak się przemogłam i Aleksandrowi zafundowałam lekką przeróbkę. Zarost tu, pomniejszenie uszu, inna fryzura i wuala! Można brać na randkę!

Obrazek
... DO MUZEUM! Bo w sumie moje simy nigdy nie chodzą do muzeum! Ale artystyczna dusza Kjo tego wymagała, tak że, no wiecie, tego.
BO CZEMU NIE.

Nie mniej zajmowałam się wtedy w grze dużo przyjemniejszymi rzeczami!
Obrazek
Mianowicie kontynuowałam robienie WCALE-NIE-FANSERWISOWYCH-SCREENÓW-Z-TOUDĄ.

Obrazek
I wysyłaniem go do jego naukowego zadupia do roboty.
Szczerze powiedziawszy, nasłuchałam się (naczytałam?) ochów i achów o pracy naukowca iii... Ok, jest najlepsza, jeśli chodzi o prace "interaktywne", że tak je nazwę. Nie męczy jak policyjna ścieżka i nie wkur... DENERWUJE mocno zajętymi łóżkami pacjentów w gdy jesteś lekarzem.
Ale jest jakoś tak, nie wiem, po jakimś czasie po prostu przestało mi się chcieć tym bawić :C potrzebuję WINCYJ wyboru!
WINCYJ.

Obrazek
Co nie zmienia tego, że gdy mój pseudo-Wiśniewski dostał awans, to nie cieszyłam się razem z nim.
Ba, byłam z siebie (nas?) dumna. Mój kochany bocik...

Nie mniej zdążyła się w pracy naukowca pewnego dnia taka... no, DOSYĆ NIESPODZIEWANA DLA MNIE RZECZ, której w ogóle nie chciałam.
Nie, Toudy nie porwali kosmici, chociaż to by było zabawne (wincyj dziecków), ale też w grę wchodziło powiększenie rodziny...
O kogoś, kogo nie chciałam.

Obrazek
BO PO CO JEDEN TOUDA JAK MOŻNA MIEĆ DWÓCH, MAM RACJĘ?

W sensie, w jednym z Toudowych zadań było, cóż, sklonowanie siebie, ale niekoniecznie tak to się wtedy nazywało, nie mniej wyszło co wyszło.
Nigdy nie lubiłam w simach klonów, ale sobie tak pomyślałam- welp shit, jest to jest, co teraz?
Znaczy, przez chwilę nawet rozważałam by został. SERIO! Zmieniłam mu ciuchy, fryzurę, dałam okularki i zarost...
Obrazek
I imię zmieniłam na Suzaku, bo jaka matka nazywa swoich synów Adam i Adam ("Adama nie ma... No i Adama też pewnie nie ma, tak? Jak zwykle ich wcięło!").

Dlatego postanowiłam zrobić to, co trzeba było!
Obrazek
... postanowiłam go nakarmić daniem z rozdymki, kuchni Masahiro! Iiiii chyba wszyscy wiecie, do czego to prowadzi.

Obrazek
Oczywiście zeżarcie czegoś z "miastowej" kuchni oznacza nauczenie się tego, tak więc Suzaku, ze swoim zerowym pojęciem o gotowaniu polazł, i zrobił sobie jeść tak jak mu kazałam!
Bo jestem niedobra jak lukrecja.

Obrazek
Także, ten tego...

Obrazek
NO SIEMA.

Obrazek
Masahiro aż szoknęła. Moje opisy takie bogate, dostanę literackiego nobla?

Nie mniej jak to było? Trudno się mówi, żyje się dalej (tylko Suzaku nie), i no ten. Nagrobkourna polazła Toudzie do kieszeni, oczywiście smutał przez jakiś czas, malutki Satoshi to samo (Kyouki i Masahiro jakimś dziwnym trafem nie) no to ten.
Trzeba było jakiegoś fajniejszego akcentu.

Kyouki zadzwoniła następnego dnia do Aleksandra i skłamała, że rodziców nie ma w domu.
Obrazek
To młody przylazł! A CO!

Obrazek
Szczerze mówiąc, w ich relacji podobało mi się to, że zawsze się ze sobą wygłupiali, gadali, grali itd. nawet jak zapraszałam Aleksandra do domu i ignorowałam (w sensie, zamiast sterować Kyouki, zajmowałam się np. Masahiro), to było miłe. Ale z jakiegoś dziwnego powodu mam wrażenie, że romans nastolatków jest odrobinkę lepszy od romansu dorosłych.
I to jest be.

Obrazek
No spójrzcie na to.
Dosłownie zatonęli w swoich pikselowych oczach.

~~~ WOLOLOLOLO ~~~

Obrazek
Swoją drogą coraz bardziej lubię ich domek. Może się wam wydawać że lepiej by pasowali do czegoś bardziej modernego xD Ale ten, ja wolę taką troszkę mieszankę i ciut bardziej tradycjonalne domki.
Raz, że nie potrafię nowoczesnych budować, dwa, nie potrafię w takich mieszkać. Amen.

Obrazek
Kolejne dni to kolejne uściski, nic tylko kochać.

Obrazek
Satoshi, jak na prawdziwego chłopca przystało, bawił się domkiem dla lalek o poranku.
*kaszel* testosteron *kaszel*

Obrazek
Kyouki ogólnie poszła tez troszeczkę w ścieżkę programowania, dużo przesiadywała przed komputerem, a Masahiro czasem zaglądała co u niej...
I PRZY OKAZJI COŚ ZAUWAŻYŁAM.

Obrazek
CZYJŚ TYŁEK MUSI TU SCHUDNĄĆ. I TO WYJĄTKOWO NIE MÓJ.

Obrazek
Ciekawe czyj?

Swoją drogą pewnego simowego wieczoru zauważyłam pewien błąd.
Obrazek
Czasem dzieje się tak, że no... Jak na załączonym obrazku. Musiałam wyłączyć i włączyć grę ponownie.
Troszku to było irytujące. Dwa na dziesięć.

Obrazek
ALE OTO NADSZEDŁ MAGICZNY DZIEŃ, GDY SATOSHI MUSIAŁ DOROSNĄĆ!
Obrazek
I tak, BUGÓW NIGDY DOŚĆ, CO NIE, EA? ♥
Swoją drogą, burgerowy tort to najlepszy tort.

Obrazek
TADAAAAA!
Swoją drogą, dlaczego ich wszystkie dzieci mają zielonkawe oczy? ;-;

Obrazek
Swoją droga starałam się, by robili jak najwięcej rzeczy wspólnie, a nie, no, osobno :< bo w sumie taka Kyouki prędzej czy później opuści swój rodzinny dom, także no...
IM WINCYJ WSPOMNIEŃ TYM LEPIEJ.

Obrazek
Dlatego też robili wspólnie projekty szkolne! Z jakiegoś powodu cztery simy u mnie nie mogą u mnie razem tworzyć projektów, tylko trzy, nie ważne gdzie projekt postawię.
Smutek.

Obrazek
Oczywiście gdy dom coraz bardziej się zapełniał, nie trudno było o sytuacje, gdy (przeuroczy, że ulala) rodzice się migdalą i córcia wpada do salonu, dzwoniąc w tym samym czasie do Aleksandra.

Obrazek
Touda jest świetnym ojcem, i nikt mi nie powie, że nie. Zajmowałam się Masahiro w ogródku, patrze do kuchni, a tam Touda i Satoshi razem tańczący do kuchennego radia.
Osom.

Obrazek
Masahiro mimo wszystko też się stara, zwłaszcza gdy Kyouki chodzi do swojej pracy.

... Bo wspomniałam prawda, że Kyouki miała pracę po szkole?
Obrazek
Prawda?
... Nie wspomniałam.

Obrazek
I jejku, kocham tą dwójkę. Serio, mimo że romans w czwartej odsłonie praktycznie nie istnieje, to mam jako taką iluzję tego, że są w sobie zakochani, gdy patrzę na takie sceny jak ta.

Obrazek
I kocham kreskówkową, kolorową kreskę otoczenia i w ogóle to wszystko w sims 4. To jakie to żywe i po prostu, no... Ładne.
Aż chce się robić screeny ♥

Obrazek
Masahiro (w seksownej koszuli nocnej przed swoim synem, bo czemu nie) pomagała też Satoshiemu w zdobywaniu osiągnięć i wszystkich takich. Bo w sumie, to Touda zaczynał więcej wychodzić do pracy niż ona.

Obrazek
I cóż, postanowiłam wywalić basen, z którego w ogóle żaden z moich simów nie korzystał i dać im bardziej klimatyczne ognisko.
BO MOGĘ.

Obrazek
I NIECH NIKT MI NIE WMÓWI, ŻE U MNIE JEST TYLKO FANSERWIS DLA PAŃ.
Wait...

Obrazek
Swoją drogą przemeblowałam troszeczkę salon. Chcecie w sumie zdjęcia wnętrz by mieć lepszy wgląd w to jak to wygląda? XD

Nie mniej, wróćmy do tego co najważniejsze w tym okresie życia ich rodziny.
Do Kyouki.
Obrazek
W końcu ona i Aleksander poszli na prawdziwą randkę do restauracji i, cóż, po jednej nieudanej próbie się udała.
Mianowicie miałam taką durną sytuację, że zapomniałam... że Kyo chodzi do pracy, poszli do restauracji a tu komunikat, że czas do roboty.
Welp XD

Nie mniej ich romans rozwijał się w dobrym kierunku. Aleksander dzwonił do niej praktycznie codziennie, Kyouki wymieniała z nim romantyczne smsy i w ogóle.

I pewnego dnia, niechcący, zamiast dać im opcję obciskiwania się na kanapie.
Obrazek
dałam tą inną.
...
WELP, TRUDNO SIĘ MÓWI.
BO HEJ, NIE MA TO JAK PIERWSZY RAZ W SZAFIE, GDY TWOI RODZICE I MŁODSZY BRAT SĄ W DOMU, CO NIE?
NIE TAK TO PLANOWAŁAM.
GODDAMMIT.

Nie mniej pewnego dnia zerkam na status Aleksandra, a tu nagle- !!
DORÓSŁ. Także ten, tego, przykro mi Kyouki, skończył się słodki okres twojego nastolatkowania, tak jak planowałam!

Obrazek
Powrót najlepszego ciasta!

Jako, że gdy Kyouki i Aleksander dorośli, oczywistym stało się, że ich ślub zbliża się wielkimi krokami, dlatego postanowiłam pobrać z galerii pewien ładny kościółek, z cmentarzem przy okazji.
Obrazek
To w końcu nadszedł czas pochowania Suzaku, który cały czas był w wyposażeniu Toudy!
Co więcej, Touda wziął jedną z róż Masahiro i posadził je przed grobem klona!Brata, takżeten...
Noice.

Obrazek
Nie mniej, dorosła Kyouki pomogła przynajmniej bratu w jednym zadaniu.
Masahiro nie mogła bo no, nie mogła.

NIE MNIEJ OTO SPAM ZDJĘĆ ZE ŚLUBU:
Obrazek
Nie ma to jak czerwona kiecka ślubna. Tego nie przemyślałam.

Obrazek
Awwww!

Obrazek
Z jakiegoś dzikiego powodu nie wszyscy chcieli siadać na ceremonii, przez co psuli mi ujęcia i nie było po co się starać :C

Obrazek
Ogólnie było zabawnie, bo się ogarnęłam, że nie ma tam bufetu, drinków, miejsca do tańczenia ani nic, więc PODCZAS WESELA MUSIAŁAM DAĆ PAUZĘ I TO WSZYSTKO PODODAWAĆ.

Nie mniej ślub się udał, Masahiro chlała drink za drinkiem i w ogóle się nie upiła, bo family friendly wszystko, Kyouki tańczyła z każdym, Satoshi po prostu był uroczy i... i...
I BYŁO OK.

Obrazek
Następnego dnia nadszedł czas na realizacje mojego SUPER TAJNEGO PLANU.
Mianowicie, jak inaczej miałabym zadbać o przyszłość swojej rodziny, jak nie poprzez przymusowe działania?
Raz, wykupiłam Kyouki "cechę" płodna.
Dwa, dałam by z Aleksandrem przed przeprowadzką postarali się o dziecka.
WUALA.

A jako, że zamierzałam ją wyprowadzić, to no...
Jedno dziecko sobie pójdzie.
Drugie zaraz dorośnie.
Więc trzeba następnego dziecka w rodzinie.
LOGICZNE, PRAWDA?

Obrazek
... Yass.

Obrazek
I OTO CZAS NA URODZINY SATOSHIEGO.

Obrazek
I teraz, zanim się kto zdziwi tym jak on wygląda. Stwierdziłam, że Satoshi w porównaniu do Kyouki będzie nieco bardziej swawolny i w ogóle, dlatego stwierdziłam, że włosy z kolorową grzywką i w ogóle dadzą mu trochę charakteru.
Poza tym, wyszło tak że ma twarz bardziej po matce, więc zrobienie z niego męskiego nastolatka graniczyło z cudem.

Nie mniej ciężarna Kyouki przeprowadziła się nigdzie indziej jak do Aleksandra i reszty Ćwirów. Na szczęście to po drugiej stronie ulicy, więc no.

W ogóle...
NIE WSPOMNIAŁAM ŻE MÓJ KULTURYSTA POSTANOWIŁ ZOSTAĆ, NO WIECIE, KULTURYSTĄ.
WIĘC NIM ZOSTAŁ. I W MIĘDZYCZASIE, bo w ogóle o tym nie wspomniałam, brawo ja, ZDOBYŁ OSTATNI STOPIEŃ TEN KARIERY.

Tam po drodze musiał kogoś trenować, więc polazł na siłownię, a e była tam nasza ciężarna córcia.
Obrazek
To no, pokazał jej jak boksować.

Nie mniej, z racji tego, że Satoshi był już starszy, ojciec trenował tez i jego w piwnicowej siłowni.
Obrazek
Piwnicowa siłownia, czuję się prawie jak w domu, gdzie znajomi brata mieli siłownię w piwnicy.
...
Ok.

Obrazek
To zdjęcie nie ma żadnego genialnego opisu, po prostu urocza rodzinka. Masahiro idzie ze swoim żarciem, Touda pomaga w lekcjach Satoshiego, a Satoshi je odrabia. Amen x2.

Obrazek
SWOJĄ DROGĄ.
PATRZCIE.
PODZIWIAJCIE.
PACZAJCIE.
KOCHAJCIE.
♥ CÓRCIA TATUSIA ♥

Obrazek
Obrazek
Oczywiście Kyouki zapraszana była przez rodziców do domu, i ciężarna córka wraz z ciężarną matką chodziły na spacery, robiły sobie zdjęcia itd. ^^

Obrazek
I ten, Masahiro jest śliczna jak Magnolia w Maju, ale no, EA, POPRAWCIE KWESTIĘ CIUCHÓW PRZY SIADANIU ;-;

Poza tym, przy okazji wspólnych fotografii Masahiro i Kyouki, wpadłam na pomysł zrobienia w kuchni ściany zdjęć!
Obrazek
Ta-daaaa!

I oto nadszedł ten JEDEN MAGICZNY OKRES W ŻYCIU!
URODZIŁO SIĘ DZIECKO MASAHIRO!
CÓRECZKA!
I TO, uwaga, NIE Z CIEMNĄ SKÓRĄ!
... Ale też ruda. Welp, nie można mieć wszystkiego. Najwidoczniej czerwony gen jest DOSYĆ silny XD
Tate kulturysta, to tłumaczy wszystko.

Obrazek
Obrazek

Tadaaa! I oto koniec zdjęć!
W międzyczasie pokój Kyouki został przerobiony na pokój Taigi, Satoshi jeszcze nikogo ciekawego dla siebie nie spotkał i no. To tyle!

Ogólnie wiem, że mało zabawnie, żywo i w ogóle, ale tak jak poprzednio zdjęć było tyle co kot napłakał, tak teraz miałam ich... ZA DUŻO.
I opisac to wszystko po takim czasie było ciężko ;-; jakby nie było, opisana w tym poście historia jest z trzech miesięcy.
Cud, że w ogóle coś pamiętam, z moją rybią pamięcią xD

Postaram się teraz w miarę regularnie postować.
Mam nadzieję.
I modlę się, że nie zanudziliście się na amen (x3?)

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » czwartek 05 kwie 2018, 20:23

ARCHIWUM 6
@Alicja @Aericia @Cayress @kreatora @M3lcik @SimDels @olivkasims @Ktosik U mnie bez szału, no ale nie chce znowu umrzeć na kilka miesięcy XD
Znaczy, ten, normalny apdejt! 36 zdjęć, a co! Tylko ten tego...
Dobra, nie przeciągając!

Obrazek
Dnie zaczynały się spokojnie, rodzice spali i ignorowali swoje dzieci, bo czemu by nie, więc Satoshi objął pałeczkę porannego "oporządzania" Taigi.
Bo ten, ktoś musiał, a tradycję rodzinną podtrzymywać trzeba! Znaczy ten, wcześniej Satoshim troszkę zajmowała się Kyouki, także ten, tego, wiecie. Na co komu rodzice?

Obrazek
Znaczy, nie ukrywajmy, Masahiro i Touda DBAJĄ o swoje dzieci, ale kiedy trzeba sie udać na poranny jogging, albo odsypiać wieczorny trening, to ktoś musi najmłodsze bobo na kibelku posadzić, gdy jeszcze samo nie potrafi, tak? Tak.
Taiga to mimo wszystko dziewczynka , która uczy się w błyskawicznym tempie. Między innymi dzięki wysokim poziomom rodziców w opiece nad dziećmi, ale i z cechą "Rezolutna" sporo korzysta na przebywaniu z innymi.

Obrazek
Dni mijały beztrosko, Taiga opanowywała sztukę bycia bobasem coraz lepiej, Satoshi chwalił się na prawo i lewo, że jest świetnym uczniem, Touda kulturystował tam gdzie reszta kulturystów a Masahiro, wspinająca się po szczeblach kariery tajnego agenta, szpiegowała sąsiadów w internecie. "GRAŻYNA, U SOMSIADÓW KARETKA WCZORAJ BYŁA! SYNEK WEŹ ŻE SKOCZ ZE ŚMIECIAMI I ZOBACZ" jest niestety niepotrzebne, skoro hej, wystarczy wyklikać kilka słów na simowym laptopie i wuala, już wiesz wszystko!

Nie mniej pamiętacie jak mówiłam, że rodzice Kyoushou to wcale nie są źli rodzice?
Kyouki często dzwoni z pytaniem, czy jej rodzina ma ochotę wpaść do niej na odwiedziny, ale w sumie wolę zapraszać najstarszą córkę Toudów gdzieś w inne miejsce.
Znaczy, dom Ćwirów jest ok tylko tak... ciemno tam.

Obrazek
I właśnie dlatego udały się z matką do ciemnego klubu w San Myshuno. Miszu... DO MIASTA. W sensie, na karaoke!
A, że jedna i druga nie miały nawet pierwszego poziomu w śpiewaniu, to wyły równie świetnie jak ja.
... Jeśli przez "świetnie" rozumiecie dźwięk jaki wydaje z siebie przejechany gawron, próbujący skrzeczeć po raz ostatni w swym życiu tak głośno, jak tylko może.

Obrazek
Później udały się do eleganckiej restauracji! Jak widać, z posiłku były raczej zachwycone!
No ale Kyouki musiała wrócić do domu, jakby nie było, jej bliźniaki (Sebastian i Barbara) był same z Ćwirami, takżetego... A Masahiro musiała wrócić do swojej dzidzi.

Obrazek
Matke, gdzieś ty była? GDZIE MÓJ BUDYŃ?

Obrazek
A tutaj dla zainteresowanych! Poprzednim razem meldowałam, że przemeblowałam troszkę Salon, więc o to jako taki wgląd dla was.
Starałam się by był bardziej funkcjonalny, przestronny, jakby nie było przez dom przewija się dużo simów, więc no...

Obrazek
A tutaj Taiga ze swoim najlepszym przyjacielem! Swoją droga, czemu na wszystkich screenach ona lata w majtach? IOIO, ABW mnie znajdzie!

Później wpadłam na pomysł, bo w sumie moje simy biegały cały czas do jednej i tej samej restauracji... BY ZBUDOWAĆ JEDNĄ!
Obrazek
Obrazek
Nie, nie jestem najlepsza w budowanie restauracji. Nie mniej pierw po wszystkich dzielnicach rozsiałam te od EA, a później wpadłam na to, że pustą parcelę w naszej straaasznej dzielni zapełnię właśnie kolejną restauracją! I wuala! Nietoperzy zaułek możliwy do pobrania u mnie w galerii jakby co, jest całkowicie funkcjonalny i kilkakrotnie przetestowany! Tak więc jak nie macie gustu a chcecie "mroczną" restauracyje, to śmiało brać!

Obrazek
Tu dowód w postaci randkujących Masahiro i Toudy.
... Kocham Masahiro, jest śliczna #GruntToSkromność

SWOJĄ DROGĄ!
Chyba nigdzie nie pokazałam wcześniej jak w świetle dziennym wygląda Kyouki jako dorosła, co nie?
Tak więc proszę bardzo!
Obrazek
Ta-daa!

I ŻEBY NIKT NIE MÓWIŁ MI, ŻE TOKUS NIE POTRAFI W CENZURE.
TOKUS NAJLEPIEJ W CENZURE.
Obrazek
TEN KWIATEK JEST IDEALNY.
AMEN.
A Masahiro ma tutaj wygląda wprost... idealnie. Wink, wink. Nod, nod.

A WŁAŚNIE! JESZCZE PROPOS MOJEJ REASTAURACJI!
Kelnerki biegają w strojach seksownych czarownic, kelnerzy w strojach jedi z kapeluszami czarownicy, kucharzy są na czarno i mają czarne rękawice, a szef sali jest ubrany na mrocznego kosiarza.
Ave ja.
Obrazek
A to najseksowniejsza kelnerka EVER.

Obrazek
I jedi biegający w tle.

Nie mniej, po wielu dniach opieki nad Taigą, ta w końcu ogarnęła jak szybko można biegać wokół domu i tak dalej (wszystkiego nauczyła się do maksimum, HA!)
Obrazek
CZAS NA URODZINY! (Każdy moment dla fanserwisu jest dobry, tak?)

Obrazek
By wyszło... KI CZORT TO JEST? CAS, CAS, GDZIE JEST CAS?!

Obrazek
w programie "Pimp my Taiga" zrobiłam wszystko, co mogłam. Przez jej wąską acz podłużną głowę miałam trochę pod górkę, ale ogarnęłam, że w krótkich włosach wygląda jak jajko z czupryną na czubku, dlatego danie jej długich włosów było jedyną opcją.
Zresztą, i tak planowałam jej raczej te dłuższe, bo to w końcu mała "Dama" ma być. Znaczy, dziewczynka-dziewczynka, nie chłopczyca jak Kyouki.

Obrazek
... Która i tak wyrosła na fajną lasencję. NO I ZOSTAŁA NAJ BRO SWOJEJ SIOSTRY!
... W sumie, naj sis. Poprawność mocno.
A MOŻE ONA CHCIAŁA BYĆ BRATEM? 8)

Nie mniej pod poprzednim apdejtem komentowaliście, że Satoshi to ładny chłopak.
Obrazek
Ja dalej jestem zdania, że tylko matka może kochać tą twarz. W sensie, usta mnie bolą, ale co zrobić? Nie będę go edytować, niech taki będzie jak jest. O!

I W OGÓLE PRZEŁOM! JEST PRZEŁOM!
Jako, że nie mógł znaleźć żadnej godnej koleżanki bo mało nastolatków w grze, a dużo małych dzieci, to wprowadziłam do gry swoją dawno temu zrobioną rodzinkę "Migas".
I ALLELUJA.
Obrazek
SATOŚ POZNAŁ ASIĘ.

Obrazek
A to Taiga w jej różowym pokoju i w swojej różowej piżamce i w swych różowych króliczych papciach.
CUKIIEEEEEERRRRR~ ♥

Obrazek
Nie mniej po przybyciu ze szkoły, Tokusy się wzięły za polepszanie znajomości Satoshiego z Joanną, a jak inaczej jak przez dzwonienie do siebie, co nie?
Swoją drogą rozwala mnie, że później w opcjach romantycznych jest coś takiego jak "wymień się numerami".
TO JAK NIBY WCZEŚNIEJ DO SIEBIE DZWONILI? HALO, EA?

Nie mniej, świat się kręci dalej.
Najlepsze rodzeństwo odrabia sobie lekcje...
Obrazek
Żona wróciła z roboty więc czas się pomigdalić przed telewizorem...
Obrazek

Obrazek
A później Masahiro odrabiała "zadanie domowe"! To znaczy, znowu szpiegowała sąsiadów!
W ogóle uwielbiam to, że przy swoim biurku ma zdjęcia swoich dzieci, a wyżej wisi akt urodzenia Taigi.
To piękne.

Iiiii mała przerwa dla reklamy.
Co to byłby za apdejt bez klaty Toudy w tle?
Obrazek
No, faserwis musi się zgadzać! A TUTAJ SIĘ ZGADZA BARDZO DOBRZE.

I ten, rodzinka się rozwija to i Satoshi nie może stać w miejscu, co nie? Znalazł sobie chłopak pracę na weekendy!
Obrazek
Dumna jestem! No i potrzebował przez to podekspić w ogrodnictwo! Jak dobrze, że matke jest ekspertem!

Obrazek
A to Joasia, która wpadła w odwiedziny. Godna? Godna.

Później, gdy rodziców nie było w domu bo praca, w odwiedziny wpadła Kyouki!
Obrazek
Satoshi: Czego ty tu? Już tu nie mieszkasz.
Kyouki: mieliśmy być kochającym się rodzeństwem 8T
Satoshi: ... a no tak.
No i rozegrali klimatyczną partyjkę szachów! A CO!
(To chyba najładniejsze zdjęcie ze wszystkich jak do tej pory. Nie licząc skrina z tyłkiem zasłoniętym kwiatkiem)

Tak propos Toudy właśnie.
Obrazek
MUSIAŁAŁAM.
JUŻ NIE BĘDĘ.
...
Kłamałam.
Oczywiście, że będę.

Nie mniej smutno mi, że bardzo mało dzieci przychodzi na plac zabaw koło domu Ćwirów, przez to ilekroć Taiga tam chodziła, popołudniem, to bawiła się sama,,
Dlatego byłam w niemałym szoku, jak wpadła na tego chłopca!
Obrazek
Przynajmniej miała się z kim bawić, o!
Obrazek
A później prędziutko do domu! Niby cisza nocna o 23, no ale to grzeczna dziewczynka!

Obrazek
I W KOŃCU UDAŁO MI SIĘ! CZTERY SIMY RAZEM PRZY JEDNYM PROJEKCIE!
ALLELUJA! ALLELUJA! ALLEEEEEELUUJAAAAAA! Cieszyłam się jak murzyn blaszką!
Nie mniej dzień to był długi, po zrobieniu swoich projektów Taiga i Satoshi poszli na komputery, a Masahiro i Touda do swoich... zajęć...

Obrazek
podobało im się.

W późniejszych dniach Satoshi bardziej zaprzyjaźnił się z Joanną, więc poszli jednego dnia razem do restauracji.
Obrazek
Ta random czapka była po prostu piękna. ALE! NAWIĄZALI MINI ROMANS! Ino Satoshi musiał uciekać później do domu, bo było przed 23 i Masahiro groziła mu szlabanem czy innym gułagiem przez smsy :C Smutek.

ALE! Jako, że w Satoshim powoli zaczął budzić się mężczyzna, spróbowałam go trochę ten, podrasować!
Dałam mu młodzieńczy zarost, przebrałam w bardziej stonowane rzeczy, skróciłam mu włosy i...
Obrazek
MAMY! Lepiej się nie dało, przynajmniej u mnie.

+ BONUS, DLACZEGO WIĘKSZOŚĆ NOWYCH FRYZUR Z "PSÓW I KOTÓW" NADAJE SIĘ DO RZYGANIA:
Obrazek
Takie. Ała.

Nie mniej mam nadzieję, że apdejt wam się podobał! I... że nie zanudziłam was... za bardzo.
Wbrew pozorom Tokus nie zawsze potrafi dobrze w humor ;n; Ale ten...
DO NASTĘPNEGO!

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3347
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » sobota 07 kwie 2018, 01:24

Wspaniała familia a włąściwie to już dynastia :) Super, że historyja ocalała ku potomności, na nowo usmiecham się widząc min zdjątko dziewczyn w ciąży jak idą gęsiego (masz oko do łapania ludzików w mega momentach :D ) Fota przy projekcie tez mega (zasłonił oczy i mysli przerażony "toto jeszcze nie wybuchło ? Uff puff...) :D Dzięki za przejażdżke i czekam na nowe smaczki :)
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
krulih2
Budowniczy
Budowniczy
Posty: 97
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 22:05
Origin ID: via2382

Post autor: krulih2 » wtorek 10 kwie 2018, 15:22

Tokuś wreszcie miałam okzaję poznać Twoja rodzinę w komplecie i już teraz wiem co z czym się jje, że tak powiem. Opowiadasz świetnie, czyta się szybko i przyjemnie. Twoje łobuzy robią tak urocze miny w szczególności małe dziecka, że nie sposób ich nie kochać. Szkoda mi podwórkowego zwierza :cat_sad2: i faktycznie radość w serduszko, że przynajmniej akwariowe rybki żyją. Liczę na to, iż będziesz kontynuować losy swojej rodzinki. W końcu syn już prawie dorosły i co najważniejsze po lansie w cas, a najmłodsze za chwilę podrośnie,i faktycznie w dłuższych włoskach jej dużo lepiej :D .Twoja simeczka jest prześliczna :cat_lovely: nie dziwie się, że tak mocno ją ukochałaś. Super też, że sama budujesz im domki pytanko tylko mam czy po zmianie rodziny Belli nie chcieli Ci owi przyjaciele rodziny pourzerać? Takie przyjaźnie bywają bardzo niestabilne :cat_wondering:

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3454
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » wtorek 10 kwie 2018, 23:14

Tokusiu, przytulam ciebie i całą Tokusową rodzinkę. Świetnie się ciebie czyta, więc czekam niecierpliwie na cd...

Awatar użytkownika
Aericia
Administrator
Administrator
Posty: 729
Rejestracja: wtorek 03 kwie 2018, 21:54
Lokalizacja: Warszawa
Origin ID: ukyojin

Post autor: Aericia » środa 11 kwie 2018, 11:18

Ilekroć widzę ruch w tym dziale mam cichą nadzieję, że Tokusa umieściła coś nowego. :)
Warto jednak skomentować jej "archiwum", bo historia, choć prosta, napisana jest lekkim, zabawnym językiem. Bardzo lubię takie zabawno-ironiczne poematy dygresyjne. Już od slow "idą przeż życie i inne ekrany ładowania" wiedziałam, że będzie dobrze.
Rodzińka oczywiście urocza, Satoshi nawet doczekał się słynnego spiłowana miednicy (mam nadzieję!) boć przecie w simowym świecie wszystko jest możliwe! Pan tato pięknie świeci klatą, jak ciotka Ari przykazała i błogoślawieństwa udzieliła. Cenzura z kwiatkiem wygrywa wszystko, albowiem najlepsze jest to, co ukryte. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » niedziela 15 kwie 2018, 19:11

krulih2 pisze:.
Właściwie to ani Bella ani jakikolwiek Ćwir nigdy sami z siebie nie próbowali gryźć mi simów O: Co mnie samą zdziwiło. Ale może to dlatego, że Masahiro ma ich w relacjach jako potomnych? Nigdy się w sumie nie zastanawiałam xD
Aericia pisze:
W tym tygodniu zrobię update! Po prostu mam problemy z laptopem i musiałam na nowo robić system, w sensie, format robiłam, to teraz trzeba będzie wszystko instalować i w ogóle.
Zdjęcia mam co prawda na dysku przenośnym więc je tylko zrzucić i opisać, jak będę miała czas w tygodniu to to zrobię, jak nie to w najbliższa sobotę ♥

Awatar użytkownika
Ktosik
Budowniczy
Budowniczy
Posty: 1493
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 21:36
Origin ID: KtosikG

Post autor: Ktosik » niedziela 15 kwie 2018, 23:41

Tokusową rodzinkę znam z innego forum :09-winking-face: , ale z wielką przyjemnością odświeżyłam sobie ich historię. :hearts/heavy-black-heart:

Oczywiście przy zdjęciu z doniczkową cenzurą, znowu parsknęłam śmiechem :a_grin2:

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2228
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Post autor: kreatora » poniedziałek 16 kwie 2018, 01:37

Przeczytalam uczciwie z duzą przyjemnoscia od deski do deski. Jak sie czyta cos po raz drugi i w całosci to nie to samo jak w odcinkach i wyłapuje sie lepiej Twoj charakterystyczny, chwilami autoironiczny styl narracji. I to jest ta przyprawa mistrzowska dzieki ktorej zwykla relacja z rozgrywki uroczą rodzinka bawi nas do łez. Poczucie humoru najwyzszej klasy !
Mam nadzieję ze dzieje tej rodzinki przystojnego, rudowlosego kulturysty będą mialy ciąg dalszy. Tu zacytuję jedno z charakterystycznych wyrażeń ich Stwórcy : " No bo dlaczego by nie? " :a_egg:
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
Silvaborealis
Pisarz
Pisarz
Posty: 103
Rejestracja: środa 18 kwie 2018, 11:57
Origin ID: SILVAbOREALIS

Post autor: Silvaborealis » wtorek 24 kwie 2018, 21:32

Przeczytałam wszystko i bawiłam się świetnie. Kocham twój styl narracji, zaśmiewałam się prawie do łez , czytając o perypetiach Toudów. Nie jestem family-playerem, ale widzę że jest naprawdę ciekawie, może każę moim simom zakładać rodzinę, BO MOGĘ hłe hłe hłe :P .
Napisz, co tam się dzieje u nich dalej.
Uwielbiam te simowe absurdy, akcja z krowokwiatem bardzo dobra, poprawianie urody dzieci na następnym levelu wiekowym -boszz, kiedyś ,jak moje simy dawno temu miały dzieci i one dorastały, to było to samo, jakieś dziwne mieszanki genetyczne wychodziły z ładnych rodziców. Także ten, wszystkie dzieci w wieku podstawówkowym szły na operacje plastyczne.
Świetna ta kelnerka czarownica no i fotka z kwiatkiem w strategicznym miejscu :)

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » piątek 11 maja 2018, 15:08

Mejdej, mejdej! Update będzie jak się przeprowadzę i zainstaluję komputer w odpowiednim w mieszkaniu miejscu!
Dziękuję póki co za miłe słowa, komentarze i wszystko.

Strategiczny kwiatek win win.

ODPOWIEDZ

Wróć do „(ノ°Д°)ノ︵ (NIE)CIEKAWE FAMILIE TOKUSÓW ◡ノ(° -°ノ)”