11 - Z Pamiętnika Psotnika czyli KONIEC ŚWIATA!

Awatar użytkownika
Aericia
Administrator
Administrator
Posty: 729
Rejestracja: wtorek 03 kwie 2018, 21:54
Lokalizacja: Warszawa
Origin ID: ukyojin

11 - Z Pamiętnika Psotnika czyli KONIEC ŚWIATA!

Post autor: Aericia » niedziela 06 maja 2018, 01:23

ODCINEK 11 - Z Pamiętnika Psotnika czyli KONIEC ŚWIATA!

Bardzo kontrowersyjne Genesis

 
Na początku była Nuda.
I przyniosła Siła Sprawcza w domostwo swoje pudełko z barwnym obrazkiem z botami. Zapłakała ona nad ceną, albowiem w necie było taniej. Zainstalowała Siła grę na laptopie starym, który wył w tym czasie jak Michał Wiśniewski nad filiżanką, odpaliła grę i widziała, że to było dobre.
I nastała jasność, bowiem energooszczędna żarówka w pokoju wreszcie raczyła się załączyć.
A gra ukazała swe oblicze w pełnej krasie. Zjawiły się domy, bloki mieszkalne i wampirza dzielnica a widziała Siła, że to było jeszcze lepsze.
I sprawiła Siła, że odpalił się CAS, aby mógł powstać bot na obraz i podobieństwo jej brata prywatnego. Bo potem zorientowała się (co już nie było dobre), że go kopiuje.
I stawił się bot i zatwierdzonym został.
I pojawił się na klatce schodowej a jego włosy były brązowe a oczy jak owoce z gaju oliwnego. Rozejrzał się on po lokalu, skrzywił oblicze i coś wymamrotał. I zamilkł bot strachliwie albowiem wiedział, że pyskował.
A widziała Siła, ze to było BARDZO dobre.

 
Retardacja
W tym samym momencie działo się tyle ciekawszych rzeczy...
 
retard kopia.jpg
 
Mogłem być teraz w zupełnie innym miejscu... mogłem wyrzec się rodu Stormrage i udawać kolejnego Sima nazwiskiem Kowal, który nawet nie wiem gdzie mieszka. Mogłem zostać bezdomnym. Mogłem nawet się nie rodzić...
 
DZIĘKI MAMO!
 
A przede wszystkim...
 
DZIĘKI TATO!!!
 
A mam Ci za co dziękować, serio!

Ojciec sobie polatał.
 
Zawsze myślałem, że mojego ojca zassało na amen. Jak już wspominałem, był Simem wyjątkowo złym jak na mizerne możliwości tamtego świata. Kilka cech po nim chyba odziedziczyłem... Poza tym wyglądam ponoć jak on - więc nawet nie mogę się go wyrzec. Nie to, żebym jakoś wstydził się tego, że był przestępcą i ubierał się jak chuda zebra. Nawet fakt, że gość pozwiedzał kosmos od jego niekonwencjonalnej strony był w sumie do zaakceptowania (w domu zwykle się bugował, blokował w naszych ciasnych pomieszczeniach albo migdalił z matką, bo mieli wysoką chemię)... miałem nadzieję, że jednak żyje a jeśli nie daje znaku życia to z jakiegoś arcyważnego powodu.
 
ALE NIE!
 
Ojciec jest ŻYWY I TO JESZCZE JAK!!!
 
Najpierw zobaczyłem list a potem NIESPODZIANKĘ od ojca!
 
Drogi Viku!
 Podobno mieszkacie w San Myshuno w luksusowej dzielnicy! Jestem taki dumny z mojego syna, że nie wiem! Nawet udało Ci się wypełnić aspirację dewiacji (mój chłopak!!!), inne są nieistotne! 
Bawię się w tym kosmosie nieziemsko dobrze, pełno tu wspaniałych... no, innych Simów kosmitów. 
 Ale do rzeczy: wysyłam do Was Waszego brata, który urodził się na Sixam. Jest naprawdę niekłopotliwy, trzeba go tylko wszystkiego nauczyć bo robi w pieluchę, często jest głodny a z brudu wpada w szał. Jego matka... Nie ma instynktu macierzyńskiego a ja pomyślałem że zechcecie poznać braciszka. Tutaj mamy kiepskie warunki do wychowywania małego dziecka bo...
 <w tym miejscu jest wielka plama - pewnie ojciec w czasie pisania chlał sok (Tja, raczej paliwo rakietowe!) i rozlał, niedojda>
 Ma na imię Theon! Na pewno się dogadacie!
Powodzenia w szkole!
Pozdrów Eurona!
 
Wasz Tata
 
P.S. Mam info o mamie. Spotkała jakąś czarownicę która zrobiła jej pranie mózgu i zatrzymała w Tamtym Świecie. Zakochały się w sobie i żyją w jakimś innym wymiarze (w miasteczku czarownic, do którego można dolecieć tylko na miotle, więc nie polecam odwiedzać, bo u Was przecież nie ma mioteł i czarownic! :D).

papu kopia.jpg
 

Rzeczywiście, na kanapie siedział jakiś fioletowy dzieciak i uśmiechał się do mnie. Wyglądał jak żelek haribo w tej swojej kosmicznej pielusze. Milion myśli przeleciało mi przez głowę: co my teraz zrobimy, skąd wezmę kasę na łóżko dla niego czy choćby nocnik (może spać na kanapie na razie...) i CO JA MAM ROBIĆ Z TYM DZIECIAKIEM???
 
theon kopia.jpg
 
Mam odpowiednie geny do wychowywania małego dziecka. Jestem synem gościa, który baluje w kosmosie i wysyła mi swoje potomstwo oraz Simki, która przepadła gdzieś w meandrach pikseli, w innym save, w innej grze w życie! Co mam przekazać Theonowi???
 
Właśnie zastanawiałem się jak tu wkręcić w ojcostwo Raja i podrzucić mu ciemnowłosego kosmitę,

<przykładowe rozwiązanie problemu>
ojcostwo.jpg
</przykładowe rozwiązanie problemu>

kiedy Euron wstał i podszedł do fioletowego. Po chwili ukląkł i... przytulił go! No nie... mały już go kupił! Euron to jednak zdrajca i trzęsidupa.
 
plany kopia.jpg
 
Ale może...
 
titanik kopia.jpg
 
Zaakceptowałem. 
Rodzina to rodzina, prawda?
 
Flaki tu sobie wypruwam!
 
No to się porobiło!
Mam młodszego brata, który jest w sumie bezużyteczny (nie da się go nawet wynająć jako taniej siły roboczej a z tych skrzypiec zarobi tyle, że potem musi mnie prosić o drobne na hot-doga z budki, więc dalej jestem na minusie), kota, który jest super ale głównie żre, śpi albo udaje, że poluje na własny ogon oraz... kosmitę. Co gorsza - małego kosmitę, dodajmy!
W trosce o stan swojej psychiki zdecydowałem się sprzedać nerkę, aby kupić dzieciakowi tablet. Tablety są fajne - małe, poręczne (moźna na nich trollować!) i, co najważniejsze, daj taki małemu w łapę, to nauczy się wszystkiego sam, bez mojej pomocy. Euron trochę szemrał po kątach jak faryzeusz i powtarzał coś w stylu: "a na domek to dla mnie nie było...". Sorry, Euron, ty jesteś Sim rozumujący, nie pełzasz po podłodze postrzegając kibel jako statek kosmiczny.
 
Z lepszych wiadomości:
Po pierwsze Theon moźe ukrywać swoje żelkowe oblicze. Kiedy nie pokazuje kim naprawdę jest wygląda jak normalne dziecko. Poza tym jest wyjątkowo spokojny. Ma cechę "niezależny" więc sam eksploruje nocnik. Dużo czasu spędza z tabletem i z Udrapem, którego postanowił naśladować. Sam Udrap znosi to nadzwyczaj spokojnie.
wujek kopia.jpg
 
Po drugie... odwiedziła nas Geeta. Wyglądała normalnie i poinformowała, że uleczyła się z wampiryzmu. Zrobiła to dlatego, że w okolicy wywieszono za nią list gończy, bowiem nie ma w naszej dzielnicy Sima, którego by w dzikim szale nie opiła. Uważam, że dotknął ja jakiś Simbug (Lilith jest bardziej wyrafinowana w tych praktykach).
zarobek kopia.jpg
 
Początkowo myślała, że Theon to mój syn (czasem Simów porywają kosmici i potem wracasz z brzuchem... brrrrr) ale pokazałem jej list ojca i akt urodzenia Theona, z którego wynika, że rodzicami są mój stary i jakaś "Zapylaczka" (nie pokażę tego Theonowi, niech myśli, że wyodrębnił się z ojca przez pączkowanie - nie jestem aż tak okrutny).

Już nie ma nadziei dla Eurona...
 
Euron wrócił tego dnia cały poirytowany ze szkoły. Po prostu wparował do mieszkania z miną, jakby mu ktoś w szkole zabrał zeszyt, w którym codziennie odrabia pracę domową. 
 
wychowanie kopia.jpg
<wolo>

O proszę, wyślij złego Sima na wolontariat to ci wróci do domu jak ogromna furia. Powiedział, że jego uczucia zostały urażone, bo musiał pomagać w Domu Simowej Starości i wyprowadzać na spacer dziadka, który pytał go o różne rzeczy, na przykład o to, czy lubi filmy o gladiatorach i inne bezsensowne a Euron udawał miłego bo miał się tam nauczyć empatii. Nie wiem jak tam z jego empatią ale od razu ruszył w stronę komputera, aby trollować na forach i wyrównać poziom swej nieczułości (czasem myślę, że z Eurona wyrośnie potwór w pikselowej skórze i w sumie szkoda mi jego przyszłej żony). Miałem mu przerwać zabawę w dokuczanie Simom w Simnecie ale tutaj czekało na mnie wiele obowiązków: nakarm Theona bo drze japę że jest głodny, wykąp go bo zaczyna woniać martwym szczurem i wysłuchaj jego dziecięcego bełkotu, w którym poinformuje cię, że "w źłobku była baja o ksiesznićkach". Swoją drogą muszę porozmawiać z tymi Simkami w żłobku. Niby jest darmowy a darowanemu Simowi w CAS się nie zagląda ale są jakieś granice! Jeden brat ma traumę po tym, jak musiał udawać normalnego a drugi zaraz zażąda pokoju na różowo (gdy tylko nauczy się wypowiadać takie trudne słowa).
 
Niezwykle nudny Exodus
 
Nastał wreszcie ten moment. Dni wypełnione są szkołą, weekendy pracą i nauką Bardzo Przydatnych Rzeczy, takich jak na przykład umiejętności komediowe czy ćwiczenie skilla literackiego (ten ostatni może być opłacalny, kiedy zacznę już publikować swoje twory. Moja pierwsza powieść, Dziki Wąż Grzesznik, opowiada o pewnym swawolnym gadzie, który chowa się na drzewach i uwodzi samotne, sfrustrowane niewiasty. Jest już prawie gotowa! Skandal najlepiej się sprzedaje!)

No, ale pora na przerwę.
Słyszałem o znajdującym się nieopodal miejscu zwanym Granitowe Kaskady. Podobno jest tam baaaardzo fajnie, bo są drzewa, woda i miejsce na ognisko. A, sorry, to jest w sumie wszędzie, na upartego mogę sobie drzewo i ognisko postawić na balkonie, haha! w moim "apartamencie", jak to ujął ojciec. 
Ale!
Za to będzie na pewno Bardzo Ciekawie.
 
Spakowałem więc z przydatnych rzeczy namiot, kuwetę i miskę dla Udrapa, Udrapa, gitarę a z tych zbędnych Eurona i Theona z kiblem dla dzieci, po czym udaliśmy się do Kaskad. 
 
No i co?
 
wakacje kopia.jpg
 
Spoko luzik! Rozbiłem sobie namiot koło ogniska, odegnałem kilka much, ugotowałem jaką jajecznicę dla Theona żeby nie umarł z głodu po czym udałem się na rybki.
 
emocje kopia.jpg
 
Potem przyszedł Euron i poinformował mnie, że zwiedził kibel, obejrzał drzewa (nic szczególnego!), pograł w rzutki i zaczął się potwornie nudzić, że jakby miał normalny tablet a nie ten syf dla dzieci (który zresztą został w domu) to by sobie potrollował, bo tu nawet placu zabaw nie ma, ani basenu, ani nic dla dzieci i że on ma dosyć i już woli wrócić do Szczurowa i gapić się na ścianę.
W dodatku Theon przylazł za nim i zaczął dla odmiany robić bałagan. Biedny Theon, on tu w ogóle nie ma nic do roboty, takie to super wakacje. 
tablu kopia.jpg
Poczułem wstyd a poza tym te ryby są piekielnie nudne bo jak już coś się dzieje, to wyciągasz stary but, wodorosty albo inny syf... Zaproponowałem więc zwiedzanie i urządzenie sobie ogniska.
No to ruszyliśmy na obchód a tam, o niespodzianka, kolejne miejsce na biwak, tym razem pod jakimś domkiem. O tym niedźwiedziu to nie warto nawet wspominać... Żaden to niedźwiedź tylko przebrany za niego Sim i błagam, zabijcie mnie bo zaraz mnie strzeli. 
misio kopia.jpg
Ponoć tutaj są ciekawe okazy do zebrania, dlatego postanowiłem pobiegać po okolicy i pozbierać jakieś fanty, żeby potem szpanować przed Wolfgangiem i resztą tałatajstwa ze szkoły. Euronowi kazałem, skoro już się nudzi, rozebrać się i pilnować ubrania, skoro nie umie sobie wymyślić żadnej przyzwoitej rozrywki. Coś tam wymamrotał pod nosem i razem z Theonem zaczęli robić bałagan. Uciekłem, bo nawet Udrap patrzył na mnie z wyrzutem. 
 
I było suuuuper, bo zrobiłem rundkę dookoła domków i okazało się, że teren jest żałośnie malutki. Znalazłem ze trzy grzyby, które wyglądają podejrzanie, zielsko, z którym wiążę Wielkie Nadzieje i figurkę pospolitą z gry MySims, którą postawię sobie na stole i będę nabożnie adorował! Na szczęście zaczął zbliżać się zmrok... pora schować się do namiotu, przespać do rana i... wracać do domu... :D
 
Tu jednak pojawił się nieoczekiwany problem, bo Theon nie mógł wejść z nami do namiotu! Serio! Malec musiał zostać na zewnątrz i nic nie mogłem z tym zrobić. Udrapowi też nie było wolno z nami spać, ale on nie wydawał się być tym zmartwiony! 
Na szczęście mały nie był zmęczony (a wszystko dzięki tajemniczej Sile, która czasem zdaje się manipulować poziomem naszych potrzeb), dlatego wszedłem na chwilę do namiotu, żeby nastraszyć Eurona opowieścią o duchu, który grasuje w tej okolicy i kradnie koszyki biwakowe. I wiecie co???
 
duch kopia.jpg
 
Po tej akcji złapałem pod pachę dzieciarnię i Udrapa, po czym pędem opuściliśmy ten Koniec Świata simowego.
 
CYWILIZACJA! Normalny kibel, własne łóżko i przeciekająca rura!
madrosc kopia.jpg
 
A na następne wakacje wolę już spędzić w miejscu, po którym chodzą Simszkielety! Naprawdę! Przynajmniej mogę liczyć na jakąś PRZYGODĘ!

Na koniec ładna piosenka z rysem biblijnym i dziećmi!
Obrazek

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3347
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » niedziela 06 maja 2018, 09:48

Zmasakrował mnie ten koniec świata i to juz na zabójczym wstepie :D Wiedział jednak Dels, że to jeno początek a zatem chychrając się nieziemsko wodził wzrokiem dalej ,rechocząc także z perypetii z małym kosmitą. Bosz... oddac nerkę za tableta dla dziecki znaczy, że tą dzieckę cza naprawde kochać coby się nie marudziło! :O ;bracia sa więc tak naprawde szalenie wrażliwi i mają dobre serducha jakby na przekór obiegowym opiniom (choć to w sumie wyczuwa sie od początku ich przygód).
Kosmiczna dziecka po nieudanej próbie wlepienia jej bidnej sąsiadowi Achowi w turbanie okazała sie jednak bardzo samodzielna i nawet sama zasiadała na nocniczku :cat_sad2: :cat_lovely: . Bardzo spodobał mi się sprytny zabieg z tytułem bo i końcem świata okazał się prawdziwy koniec świata w sensie georgaficznym a od początku wydawałoby się, że to przenośnia ooisująca sytuację chłopaków po otrzymaniu irytującej nieco przesyłki od zdecydowanie jeszcze bardziej irytującego ojca (apropos matki no wyczuwam jajowanie z braku wróżek w simsach czwórkowych :D ). A co do wróżek itp to niezła bajkę wyciągnął Vic Theonowi z rekawa :D padłem :a_rolling: :a_bravo:
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2228
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Post autor: kreatora » niedziela 06 maja 2018, 19:03

Ach perełeczka! Od pierwszego zdania i fotki do finału! Wspaniale skonstruowane opowiadanko ze swietnie dobranymi fociami i przesycone dowcipem; Kazdy skecz na foci przemyślany i zabawny, a ataku najdzikszego śmiechu dostałam czytajac ten dialog na fotce. Własciwie nie wiem dlaczego akurat na widok tego bo reszta mu nie ustepuje poziomem, Moze dlatego, ze taki zwięzły ten dialog?
Obrazek
Nie znam sie na technice literackiej dotyczącej komiksów ale powoli mi wychodzi ze im mniej tam na fotkach wypowiedzi roznych postaci, i im te wypowiedzi są bardziej zwiezłe tym dowcip zabawniejszy. Na ta odkrywcza myśl własnie wpadlam przed sekundą podczas czytania Twojego Exodusu. Niestety juz po stworzeniu wiekszej polowy komiksów do mojego nastepnego odcinka. :86-imp:
Powiem Ci zawsze jak czytam to co napisałaś to dla mnie są to prawdziwe warsztaty literackie. Własnie tak analizuje te teksty i mi wychodzi na to, ze nie kazda osoba widoczna na fotce musi musi dziob otwierac i cos wyglaszac,
No niestety własnie to odkrylam o mlimetr za pozno aby to wykorzystac :86-imp:
Dowcipny tekst miedzy fociami - to tutaj kunsztowna oprawa tych przezabawnych komiksowych skeczów.
Wracajac zas do mojego ulubienca Vica to ja mu moge tylko wspólczuc . Swoją drogą luzna myśl ktorą rzuciłas o interesie zycia Vica z wymiana apartamentu w bloku na psychoedelliczną wille w opłakanym stanie mocno mnie zaciekawiła. Gdyby tam jeszcze była opcja umieszczenia szkieletu "zywego" jako lokatora coz by to był za materiał literacki. Niestety szkielet zywy tylko w swiatyni siedzi. Nie wiem czy Ci cos z tego pomysłu wyjdzie , czasem ziechecamy sie do pomysłow , a nie ma nic głupszego niz gra tylko po to by by ciekawe fotki dostac , Gra musi sprawiac nam przyjemnosć a fotki i historyjki to tylko uboczne owoce tej przyjemnosci.
Nie moge sie juz doczekac nastepnego odcinka , choc wiem ze tak dopracowane pod kazdym wzgledem i od strony tekstu i od strony dowcipu rodza sie powoli. Kazdy moze sfocic pare fotek polaczyc je jakos i opisac, ale trzeba byc mistrzem słowa i dowcipu by z tego stworzyc tak zabawne kawałki jakie Ty tworzysz. Uczciwie Ci mowie jesteś number one w tej dziedzinie tutaj :)
P.S Biblijny wstep mnie po prostu rozwalil!!!! :cat_lovely:
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2228
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Post autor: kreatora » poniedziałek 07 maja 2018, 12:17

Podbijam to bezczelnie na gore bo ta perełka jest warta zauwazenia i przeczytania!
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
Aericia
Administrator
Administrator
Posty: 729
Rejestracja: wtorek 03 kwie 2018, 21:54
Lokalizacja: Warszawa
Origin ID: ukyojin

Post autor: Aericia » poniedziałek 07 maja 2018, 14:54

@SimDels dziękuję! Co oni tam na forum zrobią bez Twoich entuzjastycznych analiz cudzej twórczości... przecież to głównie Ty komentowałeś ludziom domki, Simy i opowieści. Bardzo mi miło źe podobał Ci się moj "koniec świata", który być moźe będzie początkiem czegoś nowego (nie wiem tylko czego, cholerka, mam niby ciąg dalszy ale... teraz to myślę żeby go zmienić bo to już dawno było).

@kreatora Elu! Doprawdy nie wiem co napisać... dla mnie to było trochę wymęczone (tzn. komiksy bo tekst powstał wcześniej) i trudno mi się do tego ustosunkować, czy to takie znowu zabawne? Chyba to działa tak, że twórca patrzy na swoje dziecię z pewnego dystansu i nie przypuszcza, że kogoś trzeźwego może bawić to, co spłodzone czasem w bólach i w mękach (nie na darmo połowa komików kończy z depresją, vide Robin Williams...). Zapewniam Cię, że mnie znowu do łez bawią Twoje komiksy i z zadowoleniem przeczytałam, że masz już połowę dalszego ciągu.
Masz swój styl i komentarze tych wszystkich obrazków na ścianach, warzyw (błagam! Nie rezygnuj z warzyw, one są psychodeliczne!) są strasznie zabawne!



Jedną mam tylko radę... khem, khem... staraj się robić dymki w taki sposób, żeby były po kolei - tzn żeby czytelnik nie musiał układać sobie dialogu w głowie - wtedy jest większy element zaskoczenia (tak myślę, ale co ja tam wiem...). Ja czasem nawet robię lustrzane odbicie screenu, jeżeli nie pasuje mi układ ludzików.

żeby oddać sprawiedliwość, to tekst o "handlowaniu" braćmi "dwóch w cenie jednego" wymyśliła mi @Marvi czasem myślę, że niektóre testy to efekt naszego wieloletniego śmieszkowania z głupot i Diabłów... to znaczy to na pewno efekt śmieszkowania naszego. :)


Bardzo Wma dziękuję za miłe słowa. Aż chce się pisać dalej...
Tylko serio pomysłu brak... bo z tym ślubem z sąsiadką to jednak słaby był plan... ale miała fajnego syna, z cechą szalony. :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Marvi
Stalker
Stalker
Posty: 684
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:41

Post autor: Marvi » wtorek 08 maja 2018, 01:29

Zaprawdę powiadam, wujek Diabeł jest moim ulubionym superbohaterem zaraz po szczurach i karaczanach <3 Cieszę się, ze młody się od razu z nim zaprzyjaźnił. Myślę, ze jesli wujo Szatan rozpocznie kurs gry na skrzypkach, to będziemy świadkami perełki w postaci parafrazy jednej ze scen z teledysku "From cradle to enslave" Kredek :D (potencjalnych ciekawskich uprzedzam, ze twórczość Kredek jest średnio dobra do oglądania przy posiłkach, bowiem może się żarło nie przyjąć XD).
Jesli chodzi o twórczośc Vica, to mam pomysł na sequel o tytule "Czuje krowa wspaniale" XD Mozna też pójść w trylogię i napisać część trzecią zatytułowaną "Diabeł kulawy" :D Ewentualnie może jakaś nowelka pokroju "Niedoli cnoty"? :>
Odnośnie "Niedoli...": wiesz, że mam słabość do de Sade'a odkąd zaznajomiłaś mnie z tym fantastycznym pisarzem i niezwykłym wizjonerem. Dlatego też moje serduszko uradowało się na widok ustępu o czytaniu bajek. Zdaje się, ze zwerbalizowałam Ci nawet entuzjastyczny kwik :D W każdym razie mój ulubiony cytat z wujka Voltaire'a <3
Swoją drogą przyszła mi do głowy kołysanka idealna dla chłopaków, a osadzona w rodzimej literaturze: https://www.youtube.com/watch?v=SXFjZvWgaeI :D Każde dziecko spałoby spokojnie wiedząc, że "słońce, mój wróg, wschodzi wielbiąc boga" :D Myślę, ze jakby wujo Szatan zaintonował, to dzieciątka pospałyby w swoich "cradles of filth" :D
Khem, a tak w ogóle hehe, niesmieszne. Tylko ten nikczemny chochlik z tyłu głowy kazał mi unieść wąsa w uśmieszku :85-smiling-face-horns:

Awatar użytkownika
krulih2
Budowniczy
Budowniczy
Posty: 97
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 22:05
Origin ID: via2382

Post autor: krulih2 » środa 16 maja 2018, 17:45

Ari :a_grin2:
Zacznę od początku, bo na początku była nuda, ależ ten stwórca simowej księgi natchnionej ma pojechane słownictwo :cat_sad2: Morał z tego taki nie twórz niczego na wizerunek brata Twego, bo to się źle skończy. Nawet przehandlować się nie da. Tak podejrzewałam, że tatusiek coś szykuje, niemniej jednak w takim tempie to gorzej będzie jak przyśle kolejnego na odchowanie (w kulturze Indi fioletowa skóra raczej pojawiała się u bóstwa, jak się okaże, że te małe dziecię ma zdolności i odziedziczy charakterek tatusia to coś czuję, że może być armagedon, swoją droga może własnie ojczulek chłopców i coś w tym temacie kombinuje )
Ja bym się jednak poważnie zastanowiła, czy wrobienie nie za bardzo błyskotliwego sąsiada w tymczasowe ojcostwo jest dobrym posunięciem, trzeba by było wsio przeanalizować. Co do ulubionej sąsiadki, może i szkoda kasy, ale lepiej mieć ją w tej formie, niż jako napalona wampirzyca, która żadnych hamulców nie ma i nie mówię tu o ssaniu czego, lub kogokolwiek jako takim :cat_huh:
Hmm, abo Ci dzieciaka podmienili albo już potrafi się kamuflować( :cat_hmm: raz jest fiolet, raz taki hmm skórzany )- lepiej na niego uważaj, w dodatku diaboła przekabacił próbując wmówić mu ojcostwo :cat_yes: Wyjazd ciekawy, chociaż chyba nie bardzo udany, namiot jest dwuosobowy więc raczej dziecię by nie wlazło, coś czuję, że to był jakiś szatański plan siły wyższej :cat_bat:
Jesul sul :cat_ooo: Co on mu za bajki czyta <stara się zachować powagę> :cat_mwaha: :cat_mwaha2: :cat_sad2:

Awatar użytkownika
Ktosik
Budowniczy
Budowniczy
Posty: 1493
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 21:36
Origin ID: KtosikG

Post autor: Ktosik » sobota 19 maja 2018, 04:43

Mam nadzieje, że to nie koniec simowego świata tak świetnie przez Ciebie przedstawianego, i będzie dalszy ciąg przygód Psotników. :27-person-with-folded-hands:
Geneza jego powstania jest fantastycznie opisana!!!
Zszokowało mnie nagłe objawienie się ojca, i niespodzianka w postaci kukułczego albo raczej kosmicznego jaja, jaką im podrzucił. :a_teat: :05-smiling-face-open-mouth:
Vic zdobył się na sporo wyrzeczeń – sprzedaż nerki (padłam ze śmiechu), ale czego się nie robi dla rodziny, nawet tej fioletowej. :01-grinning-face:
Wujek Diabeł jest THE BEST – pomocny w każdej sytuacji. :85-smiling-face-horns:
Wakacje w tym miejscu, gdzie komary czyhają na naiwnych podróżników, a nuda wyziera z każdego kąta, to prawdziwy Koniec Świata zafundowany przez Simboga (czytaj twórców EA). :40-face-stuck-out-tongue-closed-eyes:
Super odcinek! :hearts/heavy-black-heart:

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » niedziela 27 maja 2018, 09:53

W KOŃCU PRZECZYTAŁAM!
BRAWA DLA MNIE! *gra motyw Titanica na flecie, intensywnie fałszując*
Ogólnie w praktyce motyw "przeprowadzki" podoba mi się bardziej :D Boję się tylko o całą czwórkę i tego... misia.
I dobry Udrap broni swojej własności, tak jak kote powinien!
I ten... Mam bardzo, bardzo ważne pytanie:
NIE ZAPOMNIELI ZABRAć DIABŁA, PRAWDA?! O:

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2228
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Post autor: kreatora » poniedziałek 28 maja 2018, 17:04

Narzeczona XD dla Vica polecana przez Jona :) :78-smiling-face-halo:
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
Aericia
Administrator
Administrator
Posty: 729
Rejestracja: wtorek 03 kwie 2018, 21:54
Lokalizacja: Warszawa
Origin ID: ukyojin

Post autor: Aericia » poniedziałek 28 maja 2018, 17:07

Zawsze wiedziałam że Simy to sutenery i łajzy. :)
Mam nadzieję że Vic uhonoruje panią właściwie. XD
Obrazek

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1793
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » czwartek 31 maja 2018, 12:18

Nie takiego końca świata się spodziewałam :03S-face-with-tears-of-joy: , tym bardziej jestem pod wrażeniem niesamowitej inwencji twórczej.
Rozrywkowy Tatuś, który podrzuca swoim synom do wychowania kolejnego spłodzonego potomka :a_teat:,który na dobitkę okazał się kosmitą - robi wrażenie.
Vic w tym wszystkim zachował się bardzo odpowiedzialnie i dojrzale.
Z przykrością muszę stwierdzić, że nie wyczułam Nudy :01-grinning-face: najwyraźniej odleciała gdzieś z komarami i teraz błąka się po Granitowych kaskadach :09-winking-face:

Świetny odcinek, wielkie :a_bravo:

Gosik
Bloger
Posty: 73
Rejestracja: piątek 11 maja 2018, 23:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gosik » poniedziałek 04 cze 2018, 21:26

Super opowieść czy jak to nazwać :a_bravo:
Nudy nie było ani ciupinki a dla osób, które czytać lubią w sam raz. Ok, połowy nie zrozumiałam ale domyślałam sie o co może chodzic...a jak w głowa nic-google tłumacz i lecimy! :03S-face-with-tears-of-joy: brak możliwość wykorzystania dzieci do pomoc w dom to najgorsze co w te simsy jest. A jak Ci sie urodzą dwa takie bliźniaki i musisz jeden sim ogarnąc to dopiero jazda :a_grin2: Przy obrazkach często pojawiał się szeroki uśmiech na twarzy, zresztą tak jak przy innych Twoje wpisy. Czytam każdy, kometuje bardzo żadko :24-open-hands:
A tego Rasoya to ja nie lubie... w moja rozgrywka jak źle mi nigiri z rozdymka wyszło to go z chęcią począestowałam i brak wnerwiającego sąsiada (matka dawno umarła)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Psotnikowe historie Aericii”