*zmarchwiwstało w niechwale*
W pierwej kolejności, to już Ci to raz tłumaczyłam, ale powtórzę się wytwornie, bowiem dobrej nauki nigdy za wiele! Po pierwej: Nath nie ma skwaszonej miny, tylko jest cierpiącym nastoletnie rozterki metalem (mrocznym jak dupa szatana i nawet happy meale płaczą w jego towarzystwie, bowiem tak oznajmia Pismo i tak miało być!). Po drugie: to bardzo pozytywny sim, tylko zabrałaś mu hienusię, a on jest bardzo prohienusiowy xD Po, jak to się mawia w moich rodzinnych stronach, czecie: on miał mieć smutną minę, bo jest smutny XD Zabrałaś mu już cechę ponury - no nie dosć cierpienia w tym domu?! xD To jest grzech kardynalny (gorszy od mojego ulubionego z siedmiu grzechów głównych XD). Przez wzgląd na układy-układziki skłonnam rozgrzeszyć, ale to jest zabieg mniej więcej taki, jakby zabrać ludziom alkohol w trakcie majówki - można, ale po co rozsierdzac? xD To tyle w kwestii mojego narcystycznego wykładu na temat sima mego jednorodzonego, który się począł z mego umysłu chorego (a dobre diabełki w CAS mi zwiastowały).
Ad rem, bo przecie żem przylazła na wystepy gościnne i ino do tego malovanego dźbanka brakuje :/ Lycąc za koleją (na całe szczynście nie polską xD):
Marynię-Marysienkę to bym koniecznie widziała z jakimś kawalerem i z WICKEDEM, bowiem zadartą kiecę i hajdawery łot płota do płota postrzegałabym jako jedyną słuszną opcję. I jake podwiązkę łopuszczoną w iście nietaktowny sposób xD Ale jako że NIE, to już sobie te swoje chore rojenia umieszczę kajsik w środku glowy xD W kazdym razie dama jest to zacna i w klimaciku osadzona co się zowie, buziak ma przeładny, bardzo delikatna ta efemeryczna blondyna! I mie się ona całkiem podobi
Domieszaj jej tam jakiego dżentelmena dla ogólnego dobrostanu! Niechże kobicisko ma coś od życia! Bo mie tu posądzasz o znęcanie sie nad simami, a sama to jakoś tam się ociągasz z organizowaniem im zajęcia (ja wiem, Ty im fundujesz uczynki co do ducha - ja jestem szpecem od tych do ciała xD i tu łapiemy próg rozbieżności ;P).
Zaś drugą milady to skundeś kojarzę ;P I jak mówiłam, mie to ona przypomina Clover ;P
Tylko jakby jej tam mejkapik ułagodzić i ślepa rozzielenić
A w ogóle to dopiero teraz do mnie dotarło, ze łuna ma piercing! Łooo, widzę prawdziwe poświęcenie dla zachowania destrukcyj wieku nastoletniego ;P Żem szokła ;P No ale się cieszę, ze - no niech Ci już będzie - moje dziecko sie wreszcie uśmiechło ;P I że jakoweś prace ręczne też są, bowiem jest problem z ręców utrzymaniem wzdłuż tułowia (ale jakbyś chciała wickeda to... dobra, wiem, tylko proponuję z życzliwości @_@). Anyway toze jest to klimatyczna dziewuszka ino bajka nieco inna ;P Ode mnie dostał broken girl, od Ciebie ma rebel girl - jestem w stanie to zaakceptować
I błogosławię tej unii
No w każdej razie fajne te diewoćki i bardzo mi się podobi, ze się ćwiczysz w różnych stylach, bo trza byc biegłym stwórcem, a nie jeno na jedno kopyto się produkować (tak, to był przytyk autoironiczny xD). Ciekawam na co jeszcze wpadniesz
Bo mamy damę, buntowniczkę, no powiedziałabym, ze kontrast całkiem solidny ;P
No i czekam na dalsze produkcyje!
(jaki ten towarzysz Bobinicz wycwanion, że stopniuje napięcie, ohoho~) A w szczególności na Szymka i Krzyśka czekam XD Bo to akurat są śworne synki xD
oni mi się mniej więcej mieszczą w koncepcji, nie wiem już teraz sama, który bardziej (Szymkowi bym fryzurę tylko zmieniła, ale to już chyba kiedyś sapałam), ale no... takze tego~
Jest elegansio