Mini-opowieści różnej treści

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3251
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Re: Mini-opowieści różnej treści

Post autor: SimDels » czwartek 09 lis 2023, 20:50

:07-smiling-face-open-mouth-cold-sweat: Jesteś genialna Perci :D najbardziej rozbroiła mnie kocia prawda o internetach i hardkorowy humor z pierwszej fotki aczkolwiek i pozostałe scenki rozwierają paszczę do (u)śmiechu :) Skarpetki w piekarniku? A co w tymż dziwnego ? W simowym świecie wszystko jest możliwe :D Swoja drogą...gdyby tak groby mogły mówić :32-zipper-mouth-face: :a_bravo: :a_bravo: :a_bravo: "Dzikich scenek" nigdy za wiele a zatem czekam już na nastepne :91-ghost:
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3280
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » piątek 10 lis 2023, 11:27

Percinko, na ciebie zawsze można liczyć w kwestii historyjek i obrazków, które tak jak ty namiętnie uwielbiam i w lepszych czasach gromadziłam tony, skutecznie zaśmiecając dysk.
Też mam kilka ulubionych scenek, i jak już odgrzebię trójkowe zrzuty na dysku zewnętrznym, na który znajomy informatyk zrzucił wszystko, co się dało uratować z kompa po awarii (tworząc niezły galimatias), to pokażę tutaj. Ale ze względu na wiszącą nade mną zmorę operacji (już za 3 tyg.), to obecnie nie mam ochoty na nic...

Gdy oglądam czy to scenki z gry w internecie, czy wasze zrzuty ekranu z The Sims Średniowiecze, to aż się rumienię ze wstydu, że ja - taka wydawałoby się - fanka simsów nie kupiłam tej średniowiecznej odsłony.
Nie wiem, nie pamiętam już, dlaczego tak się stało, być może zniechęciła mnie minimalna możliwość manipulowania obiektami w grze?

Podziwiam twoją konsekwentną i niezachwianą miłość do twoich pikseli, tudzież kilku innych sztandarowych postaci z naszych historyjek, czy wspólnie tworzonych miast i rodzin je zasiedlających. Zawsze już będziesz kojarzyła mi się z Vitalijem i bobasowym Jace'em...
Ja chyba tylko raz miałam bardzo długo jedną ulubioną postać - trójkową wiedźmę - a może tylko wróżkę - Morganę Abnest. Ale wpadłam w jakiś rodzaj stuporu po utracie zapisu z zamkiem Morgany, który tworzyłam bardzo długo i dopieszczałam długie miesiące. Zostały jedynie wspomnienia i kilka fotek wrzuconych jeszcze na stare forum oficjalne. I nawet nie pamiętam - w którym temacie!

Długo też grałam rodzinką dwóch podróżników - kolekcjonerów. Do czasu, aż gra mi się zbugowała! I dowiedziałam się niestety - poniewczasie - że w trójce gra buguje się właśnie najczęściej z powodu zbyt dużej ilości artefaktów zgromadzonych nie tylko w wyposażeniu Sima, ale także na jego parceli. Lub zbyt bogato umeblowanego dużego domostwa! (dlatego parcele oryginalne z gry są tak ubożuchno wyposażone - by nie obciążać gry!) Po prostu grafika nie wyrabia z renderowaniem wszystkich tych obiektów i zaczyna się mulić, tworzą się błędy w rozgrywce, a na koniec zapis nadaje się już tylko do śmieci. Nie na darmo krąży słynne już powiedzenie, że aby grać w trójkę to trzeba mieć komputer rodem z NASA! To mnie tak rozczarowało i zniechęciło, że na długo porzuciłam ulubione zajęcie - eksplorowanie grobowców i turystycznych okolic. Teraz - z wielkim żalem - rozstaję się ze znaleziskami - nawet w czwórce. Ale do trójki pozostał nadal wielki sentyment i często do niej wracam.

Wracając do twoich fotek - znów rozbawiłaś mnie swoim poczuciem humoru. Te skarpetki to chyba najczęściej zadawane pytanie w rodzinach. Oprócz jeszcze jednego, które zawsze rozwala mnie na łopatki:
- no powiedz - co ja mam założyć? NIezmiennie odpowiadam - skarpetki na uszy - majtki na głowę! No bo co można powiedzieć dorosłemu facetowi w takim przypadku? (No, nie jestem niestety przykładną żoną zastępującą mamusię... :( )
Gdzie moje skarpetki (krawat, sweterek, ulubiona koszula)??? - Tam, gdzie z ciebie spadły, gdy je miałeś ostatnio na sobie!
Toteż wcale mnie nie zdziwiła odpowiedź o umiejscowieniu poszukiwanych obiektów w piekarniku :)

U ciebie rządzi kot, nie dając na chwilę zapomnieć o swojej przewodniej roli, i zawsze mający ostatnie słowo. Bardzo lubię koty, i moje simowe rodzinki też najczęściej mają kociszcza w roli domowników (odwrotnie niż w życiu, bo niepodzielne królowanie dzierży w swoich maleńkich łapkach mój straszliwy sfilcowany wilczur - czyli yorczka Lola. Niedługo będzie miała 17 lat, co jak na psie możliwości, to wiek prawdziwego psiego Matuzalema!

Wcześniej już widziałam u ciebie fotkę kaczuszek przechodzących przez ulicę - czy taki widok można ujrzeć gdzieś w grze, czy to był jedynie jakiś bug? Bo nigdzie nie spotkałam takiej kaczusiowej rodzinki przechodzącej gęsiego przez drogę!
.
Aa - i troszkę ze wstydem przyznam, że pogubiłam się w rodowodzie twoich ludzików - masz jednego czerwonowłosego maga czy też wampira. Czy to dziecko którejś z dotychczasowych postaci, czy też całkiem nowa postać?

Uff, mam nadzieję, że nie zamęczyłam cię moim postem. Ale nigdy nie umiem odpowiedzieć jedną lub dwoma linijkami tekstu :( A zwłaszcza teraz, gdy mam niejako wymuszoną abstynencję od kompa :(

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 524
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » piątek 10 lis 2023, 14:21

Alu, Miszka – dziękuję za miłe słowa. :)

@SimDels – „Swoja drogą...gdyby tak groby mogły mówić” – Oj, podziałeś na moją wyobraźnię! ;) Myślę, że miałyby wiele do powiedzenia, bo wiele widziały i słyszały… Na szczęście w mojej scence przemówił jedynie posąg gargulca czy jakowegoś podobnego jemu stworzenia. No, i… to tylko komiks. ;) Choć z drugiej strony, w prawdziwych simowych grobach, czyli takich powstałych po śmierci Sima, żyją chyba duchy, które mają sporo do powiedzenia. Piszę „chyba”, bo żaden z moich Simów nie pożegnał się jeszcze ze światem doczesnym, za bardzo ich lubię, więc zazwyczaj gram na zatrzymanym starzeniu. :D


@Alibali – Przede wszystkim życzę Ci dużo zdrowia, wytrwałości i jak najszybszego powrotu do sprawności po operacji. Eh, te szpitale, nic przyjemnego, ale czasem nie ma wyjścia. Trzymam kciuki, żeby wszystko przebiegło jak najlepiej dla Ciebie. I jak już nabierzesz sił i chęci, to jestem niezmiernie ciekawa Twoich trójkowych zrzutów ekranu. I bardzo współczuję utraty zapisów z Morganą i jej zamkiem. Niestety, nie miałam okazji oglądać fotek na starym forum oficjalnym. Czy ono jeszcze istnieje? Bo jedno oficjalne mieli jakiś czas temu zamknąć.

Co do Średniowiecza, to były moje pierwsze Simsy. Kupił mi je mąż przy jakiejś okazji, ale nie pamiętam już jakiej. Trochę później kupiłam sobie podstawkę czwórki, by zobaczyć czy mi się spodoba. I… poszło, gram z przerwami do dziś. ;) Jako ostatnie nabyłam The Sims 3, które pozytywnie zaskoczyły mnie otwartym światem.

Odpowiadając na Twoje pytania, kaczuszki stacjonowały u mnie nad jeziorkiem w północnej części Windenburga. Akurat nad tym jeziorkiem postawiłam domek do naszego wyzwania „Nowy Windenburg” i podczas testów, robionych moją Perci (która tam zamieszkała) zauważyłam, że… tam są kaczki w zaroślach. A którejś simowej nocy, rozglądając się po okolicy, wypatrzyłam, jak wchodzą na ulicę gęsiego prosto pod nadjeżdżający samochód. Zatrzymałam grę i sprawdzałam „klatka po klatce”, co się dalej stanie. Raczej to nie bug gry, tylko sekwencja, która może się powtarzać co jakiś czas, choć nie mam pojęcia jaki. :)

Natomiast czerwonowłosych magów czy wampirów jest u mnie kilku (lub kilkoro - bo wśród nich jest jedna kobieta). :D Wiem, można się pogubić w moich ludzikach, bo ich trochę „napłodziłam” w międzyczasie. Nawet nie będę się oficjalnie przyznawać, że magowi Magnusowi (czarnowłosemu) dorobiłam niedawno brata (bo skoro Caligal ma siostrę…). ;)

Ale wracając do czerwonowłosych, nic nie zaszkodzi trochę ich uporządkować, tak więc… po kolei…

Pierwszym czerwonowłosym – w tym przypadku wampirem – był Vincent Lessen (nastolatek). Na fotce jest razem z matką (czerwonowłosą wampirzycą) i ojcem Vitalijem Romano. Tak, tak… to nieślubny syn mojego pierwszego wampira. Zamieszkał razem z mamunią w zamku wampirów, wybudowanym do Windenburgowego wyzwania.

Lessen_-.jpg

Potem, podczas produkcji "the wizardów", jako ostatniego stworzyłam maga Telemacha Bravado (w CAS), który zamieszkał w chacie „wynajętej” od Hectora Laurenta wraz z bobasowym Jace’em i moimi dwoma pozostałymi magami.

Telemach Bravado_.jpg


I wreszcie niedawno, na potrzeby ostatniego halloweenowego wyzwania, wydziergałam wampira Beau Merricka (również w CAS). Beau Merrick jest postacią stworzoną przez autorów The Sims 3, mieszka w Bridgeport i pracuje na cmentarzu miejskim (jako obsługa mauzoleum). Pomyślałam sobie, że przeniesiony na grunt czwórki, będzie doskonałym lokatorem mojej parceli cmentarnej, a na dodatek trochę o nią zadba… ;)

Beau Merrick_.jpg

I absolutnie mnie nie zamęczyłaś! Bardzo ucieszył mnie Twój post i z przyjemnością go przeczytałam. :) Zresztą, sama dziś więcej napisałam z racji tego, że mam trochę wolnego czasu.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1756
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » poniedziałek 13 lis 2023, 09:40

Witam ponownie po dłuższej nieobecności związanej z rodzinnymi i osobistymi sprawami.

Zdjęcia świetne a teksty wyborne :12-ok-hand:
Z jednej strony namiętność a z drugiej przypuszczalnie zapaszek śmietnika, na tyle odurzyły amanta, że nie dostrzegł utraty połowy ciała... ostatecznie najseksowniejszy w mężczyzn jest rozum, jak swego czasu określiła brytyjska aktorka i piosenkarka Marianne Faithfull, więc nic straconego :P .
Nawet machając łopatą należy wiedzieć, że do zabytkowych eksponatów należny podchodzić z największym pietyzmem niczym archeolog... popieram nauki gargulca :)
Koty w internecie robią furorę, ale czy posiadanie kota przełoży cię na karierę jego właściciela :lol: skoro kot tak twierdzi, to nie będę z nim polemizować :D .
Reklama jest dźwignią handlu i praktycznie w obu przypadkach wybrani aktorzy sprawdzą się znakomicie :lol:
Rodzinny galimatias to jakże częsta sytuacja, albo dowód na to, że nie ma ludzi idealnych :D

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 524
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » środa 15 lis 2023, 13:09

@bobas52, bardzo się cieszę, że Cię widzę po dłuższej nieobecności. :14-face-throwing-a-kiss: Dzięki za miłe słowa i odwiedziny w kąciku oraz za trafne komentarze! :) I masz rację, posiadanie kota niekoniecznie wpływa na karierę internetową właściciela. No... chyba, że kot jest bardzo charyzmatyczny, znaczy się właściciel, :D albo jeden i drugi, ;) wtedy zawsze jakaś szansa na karierę jest... Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego życzę. :)
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wampiry i inni, czyli bajki Percy”