Mini-komiksy różnej treści

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3463
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Re: Mini-opowieści różnej treści

Post autor: SimDels » czwartek 09 lis 2023, 20:50

:07-smiling-face-open-mouth-cold-sweat: Jesteś genialna Perci :D najbardziej rozbroiła mnie kocia prawda o internetach i hardkorowy humor z pierwszej fotki aczkolwiek i pozostałe scenki rozwierają paszczę do (u)śmiechu :) Skarpetki w piekarniku? A co w tymż dziwnego ? W simowym świecie wszystko jest możliwe :D Swoja drogą...gdyby tak groby mogły mówić :32-zipper-mouth-face: :a_bravo: :a_bravo: :a_bravo: "Dzikich scenek" nigdy za wiele a zatem czekam już na nastepne :91-ghost:
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3755
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » piątek 10 lis 2023, 11:27

Percinko, na ciebie zawsze można liczyć w kwestii historyjek i obrazków, które tak jak ty namiętnie uwielbiam i w lepszych czasach gromadziłam tony, skutecznie zaśmiecając dysk.
Też mam kilka ulubionych scenek, i jak już odgrzebię trójkowe zrzuty na dysku zewnętrznym, na który znajomy informatyk zrzucił wszystko, co się dało uratować z kompa po awarii (tworząc niezły galimatias), to pokażę tutaj. Ale ze względu na wiszącą nade mną zmorę operacji (już za 3 tyg.), to obecnie nie mam ochoty na nic...

Gdy oglądam czy to scenki z gry w internecie, czy wasze zrzuty ekranu z The Sims Średniowiecze, to aż się rumienię ze wstydu, że ja - taka wydawałoby się - fanka simsów nie kupiłam tej średniowiecznej odsłony.
Nie wiem, nie pamiętam już, dlaczego tak się stało, być może zniechęciła mnie minimalna możliwość manipulowania obiektami w grze?

Podziwiam twoją konsekwentną i niezachwianą miłość do twoich pikseli, tudzież kilku innych sztandarowych postaci z naszych historyjek, czy wspólnie tworzonych miast i rodzin je zasiedlających. Zawsze już będziesz kojarzyła mi się z Vitalijem i bobasowym Jace'em...
Ja chyba tylko raz miałam bardzo długo jedną ulubioną postać - trójkową wiedźmę - a może tylko wróżkę - Morganę Abnest. Ale wpadłam w jakiś rodzaj stuporu po utracie zapisu z zamkiem Morgany, który tworzyłam bardzo długo i dopieszczałam długie miesiące. Zostały jedynie wspomnienia i kilka fotek wrzuconych jeszcze na stare forum oficjalne. I nawet nie pamiętam - w którym temacie!

Długo też grałam rodzinką dwóch podróżników - kolekcjonerów. Do czasu, aż gra mi się zbugowała! I dowiedziałam się niestety - poniewczasie - że w trójce gra buguje się właśnie najczęściej z powodu zbyt dużej ilości artefaktów zgromadzonych nie tylko w wyposażeniu Sima, ale także na jego parceli. Lub zbyt bogato umeblowanego dużego domostwa! (dlatego parcele oryginalne z gry są tak ubożuchno wyposażone - by nie obciążać gry!) Po prostu grafika nie wyrabia z renderowaniem wszystkich tych obiektów i zaczyna się mulić, tworzą się błędy w rozgrywce, a na koniec zapis nadaje się już tylko do śmieci. Nie na darmo krąży słynne już powiedzenie, że aby grać w trójkę to trzeba mieć komputer rodem z NASA! To mnie tak rozczarowało i zniechęciło, że na długo porzuciłam ulubione zajęcie - eksplorowanie grobowców i turystycznych okolic. Teraz - z wielkim żalem - rozstaję się ze znaleziskami - nawet w czwórce. Ale do trójki pozostał nadal wielki sentyment i często do niej wracam.

Wracając do twoich fotek - znów rozbawiłaś mnie swoim poczuciem humoru. Te skarpetki to chyba najczęściej zadawane pytanie w rodzinach. Oprócz jeszcze jednego, które zawsze rozwala mnie na łopatki:
- no powiedz - co ja mam założyć? NIezmiennie odpowiadam - skarpetki na uszy - majtki na głowę! No bo co można powiedzieć dorosłemu facetowi w takim przypadku? (No, nie jestem niestety przykładną żoną zastępującą mamusię... :( )
Gdzie moje skarpetki (krawat, sweterek, ulubiona koszula)??? - Tam, gdzie z ciebie spadły, gdy je miałeś ostatnio na sobie!
Toteż wcale mnie nie zdziwiła odpowiedź o umiejscowieniu poszukiwanych obiektów w piekarniku :)

U ciebie rządzi kot, nie dając na chwilę zapomnieć o swojej przewodniej roli, i zawsze mający ostatnie słowo. Bardzo lubię koty, i moje simowe rodzinki też najczęściej mają kociszcza w roli domowników (odwrotnie niż w życiu, bo niepodzielne królowanie dzierży w swoich maleńkich łapkach mój straszliwy sfilcowany wilczur - czyli yorczka Lola. Niedługo będzie miała 17 lat, co jak na psie możliwości, to wiek prawdziwego psiego Matuzalema!

Wcześniej już widziałam u ciebie fotkę kaczuszek przechodzących przez ulicę - czy taki widok można ujrzeć gdzieś w grze, czy to był jedynie jakiś bug? Bo nigdzie nie spotkałam takiej kaczusiowej rodzinki przechodzącej gęsiego przez drogę!
.
Aa - i troszkę ze wstydem przyznam, że pogubiłam się w rodowodzie twoich ludzików - masz jednego czerwonowłosego maga czy też wampira. Czy to dziecko którejś z dotychczasowych postaci, czy też całkiem nowa postać?

Uff, mam nadzieję, że nie zamęczyłam cię moim postem. Ale nigdy nie umiem odpowiedzieć jedną lub dwoma linijkami tekstu :( A zwłaszcza teraz, gdy mam niejako wymuszoną abstynencję od kompa :(

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 623
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » piątek 10 lis 2023, 14:21

Alu, Miszka – dziękuję za miłe słowa. :)

@SimDels – „Swoja drogą...gdyby tak groby mogły mówić” – Oj, podziałeś na moją wyobraźnię! ;) Myślę, że miałyby wiele do powiedzenia, bo wiele widziały i słyszały… Na szczęście w mojej scence przemówił jedynie posąg gargulca czy jakowegoś podobnego jemu stworzenia. No, i… to tylko komiks. ;) Choć z drugiej strony, w prawdziwych simowych grobach, czyli takich powstałych po śmierci Sima, żyją chyba duchy, które mają sporo do powiedzenia. Piszę „chyba”, bo żaden z moich Simów nie pożegnał się jeszcze ze światem doczesnym, za bardzo ich lubię, więc zazwyczaj gram na zatrzymanym starzeniu. :D


@Alibali – Przede wszystkim życzę Ci dużo zdrowia, wytrwałości i jak najszybszego powrotu do sprawności po operacji. Eh, te szpitale, nic przyjemnego, ale czasem nie ma wyjścia. Trzymam kciuki, żeby wszystko przebiegło jak najlepiej dla Ciebie. I jak już nabierzesz sił i chęci, to jestem niezmiernie ciekawa Twoich trójkowych zrzutów ekranu. I bardzo współczuję utraty zapisów z Morganą i jej zamkiem. Niestety, nie miałam okazji oglądać fotek na starym forum oficjalnym. Czy ono jeszcze istnieje? Bo jedno oficjalne mieli jakiś czas temu zamknąć.

Co do Średniowiecza, to były moje pierwsze Simsy. Kupił mi je mąż przy jakiejś okazji, ale nie pamiętam już jakiej. Trochę później kupiłam sobie podstawkę czwórki, by zobaczyć czy mi się spodoba. I… poszło, gram z przerwami do dziś. ;) Jako ostatnie nabyłam The Sims 3, które pozytywnie zaskoczyły mnie otwartym światem.

Odpowiadając na Twoje pytania, kaczuszki stacjonowały u mnie nad jeziorkiem w północnej części Windenburga. Akurat nad tym jeziorkiem postawiłam domek do naszego wyzwania „Nowy Windenburg” i podczas testów, robionych moją Perci (która tam zamieszkała) zauważyłam, że… tam są kaczki w zaroślach. A którejś simowej nocy, rozglądając się po okolicy, wypatrzyłam, jak wchodzą na ulicę gęsiego prosto pod nadjeżdżający samochód. Zatrzymałam grę i sprawdzałam „klatka po klatce”, co się dalej stanie. Raczej to nie bug gry, tylko sekwencja, która może się powtarzać co jakiś czas, choć nie mam pojęcia jaki. :)

Natomiast czerwonowłosych magów czy wampirów jest u mnie kilku (lub kilkoro - bo wśród nich jest jedna kobieta). :D Wiem, można się pogubić w moich ludzikach, bo ich trochę „napłodziłam” w międzyczasie. Nawet nie będę się oficjalnie przyznawać, że magowi Magnusowi (czarnowłosemu) dorobiłam niedawno brata (bo skoro Caligal ma siostrę…). ;)

Ale wracając do czerwonowłosych, nic nie zaszkodzi trochę ich uporządkować, tak więc… po kolei…

Pierwszym czerwonowłosym – w tym przypadku wampirem – był Vincent Lessen (nastolatek). Na fotce jest razem z matką (czerwonowłosą wampirzycą) i ojcem Vitalijem Romano. Tak, tak… to nieślubny syn mojego pierwszego wampira. Zamieszkał razem z mamunią w zamku wampirów, wybudowanym do Windenburgowego wyzwania.

Lessen_-.jpg

Potem, podczas produkcji "the wizardów", jako ostatniego stworzyłam maga Telemacha Bravado (w CAS), który zamieszkał w chacie „wynajętej” od Hectora Laurenta wraz z bobasowym Jace’em i moimi dwoma pozostałymi magami.

Telemach Bravado_.jpg


I wreszcie niedawno, na potrzeby ostatniego halloweenowego wyzwania, wydziergałam wampira Beau Merricka (również w CAS). Beau Merrick jest postacią stworzoną przez autorów The Sims 3, mieszka w Bridgeport i pracuje na cmentarzu miejskim (jako obsługa mauzoleum). Pomyślałam sobie, że przeniesiony na grunt czwórki, będzie doskonałym lokatorem mojej parceli cmentarnej, a na dodatek trochę o nią zadba… ;)

Beau Merrick_.jpg

I absolutnie mnie nie zamęczyłaś! Bardzo ucieszył mnie Twój post i z przyjemnością go przeczytałam. :) Zresztą, sama dziś więcej napisałam z racji tego, że mam trochę wolnego czasu.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1868
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » poniedziałek 13 lis 2023, 09:40

Witam ponownie po dłuższej nieobecności związanej z rodzinnymi i osobistymi sprawami.

Zdjęcia świetne a teksty wyborne :12-ok-hand:
Z jednej strony namiętność a z drugiej przypuszczalnie zapaszek śmietnika, na tyle odurzyły amanta, że nie dostrzegł utraty połowy ciała... ostatecznie najseksowniejszy w mężczyzn jest rozum, jak swego czasu określiła brytyjska aktorka i piosenkarka Marianne Faithfull, więc nic straconego :P .
Nawet machając łopatą należy wiedzieć, że do zabytkowych eksponatów należny podchodzić z największym pietyzmem niczym archeolog... popieram nauki gargulca :)
Koty w internecie robią furorę, ale czy posiadanie kota przełoży cię na karierę jego właściciela :lol: skoro kot tak twierdzi, to nie będę z nim polemizować :D .
Reklama jest dźwignią handlu i praktycznie w obu przypadkach wybrani aktorzy sprawdzą się znakomicie :lol:
Rodzinny galimatias to jakże częsta sytuacja, albo dowód na to, że nie ma ludzi idealnych :D

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 623
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » środa 15 lis 2023, 13:09

@bobas52, bardzo się cieszę, że Cię widzę po dłuższej nieobecności. :14-face-throwing-a-kiss: Dzięki za miłe słowa i odwiedziny w kąciku oraz za trafne komentarze! :) I masz rację, posiadanie kota niekoniecznie wpływa na karierę internetową właściciela. No... chyba, że kot jest bardzo charyzmatyczny, znaczy się właściciel, :D albo jeden i drugi, ;) wtedy zawsze jakaś szansa na karierę jest... Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego życzę. :)
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 623
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » środa 17 sty 2024, 11:12

Chwila wolnego i trochę starych zrzutów ekranu, o których zupełnie zapomniałam. :09-winking-face:

różne.jpg
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3463
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » piątek 19 sty 2024, 11:32

Chyba masz gorączke, może położysz się do trumny :03S-face-with-tears-of-joy: dla mnie to chyba będzie tekst roku, świetne scenki i dialogi :91-ghost:
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3755
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » piątek 26 sty 2024, 12:34

Jak zwykle trafne teksty do przezabawnych scenek. Uśmiałam się z kota, który tak natarczywie domaga się uwagi. I ten biedny, chorutki wampir! Jedyne lekarstwo - trumna! Jestem przyzwyczajona do takich tekstów w domu, bo mój husband co i rusz mnie straszy, że pora umierać :(

No i widzę, że ktoś tu nabył kolejny, "niegrzeczny" mod. Moje Simy palą z upodobaniem, choć ja sama miałam tylko krótką przygodę z papierosami. Jednak po wypaleniu dziury w kanapie mojej sąsiadki oraz uszkodzeniu sukienki - zrezygnowałam zniechęcona! Papierosy są do palenia a nie gestykulowania!

@Percival159 Perci - Poproszę o link do moda na choróbska. Niech moje Simy też troszkę odcierpią, skoro mnie los nie oszczędza. Będziemy sobie współczuć nawzajem :)

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 623
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » niedziela 28 sty 2024, 19:13

@SimDels @Alibali dzięki za odwiedziny i miłe komentarze. :)


@Alibali Alu, co do czerwonych oczu Vitalija, to... odpowiedzialny za to jest Basemental Drugs. ;) A wampirze zapalenie spojówek wymyśliłam sama na potrzeby scenek komiksowych. Cóż, jakby to powiedzieć, nie chciałam aż z tak grubej rury walić, więc Vito na załączonych obrazkach według mego scenariusza - pali papierosa, a czerwone oczka to zapalenie spojówek i tyle. Tymczasem w rzeczywistej grze zaciągał się jakimś ziółkiem (już nie pamiętam jakim), kupionym od dilera. I postanowiłam sprawdzić co się stanie, gdy wypali kilka skrętów pod rząd. Efektem były między innymi przekrwione białka... ;)

Co do moda na choroby, to już podaję, bo jakby nie było, Simy gdy na coś zapadną - faktycznie cierpią.
U mnie magowie w jednym czasie mieli: ból pleców (Jace), kontuzję kostki (Magnus) i chyba problemy z kolanem (Caligal). Mieli z tego powodu odpowiednie nastrójniki, robili zbolałe miny, oraz utykali (ci z niemocą kończyny dolnej). W internetowej aptece można było im zakupić paracetamol, aspirynę lub coś jeszcze... :D Oczywiście udali się do lekarza (królicza nora), który zalecił środki przeciwbólowe, oszczędzanie się oraz ponowną wizytę, jakby nie przeszło. Na szczęście przeszło... Wizyta lekarska jest odpłatna, a cena zależy od ubezpieczenia do jakiego przystąpi Sim. Raz na jakiś Sim dostaje zawiadomienie o konieczności okresowej kontroli lekarskiej, zazwyczaj podczas tej kontroli są wykrywane choroby przewlekłe, choć nie zawsze, moi póki co zdrowi jak rydze. Za to u Simów mojego dziecięcia coś tam wykryto. ;) Mod przypisuje każdemu Simowi odporność na choroby (czy super odporny, czy przeciętnie, czy chorowity) i to widać w panelu cech. Czasem pojawia się dodatkowa cecha, typu odporny na gruźlicę czy zapalenie opon mózgowych, itp. :D To byłoby tyle, gdyż wszystkich opcji moda nie obczaiłam, za rzadko gram niestety. A poniżej linki:

1) Strona moda, opis moda oraz informacje jakie moduły trzeba zainstalować dodatkowo, by mod działał i oczywiście linki do wszystkiego:

https://adeepindigomods.itch.io/healthcare-redux

2) Polskie tłumaczenie moda:

https://livi-sims-pl.tumblr.com/post/67 ... care-redux

I ważna, choć oczywista rzecz - moda trzeba systematycznie aktualizować (jak zresztą wszystkie inne mody), tak samo aktualizować trzeba tłumaczenie. Tak na wszelki wypadek przypominam, choć pewnie wszyscy już wiedzą, że takie rzeczy sprawdza się systematycznie. :)
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3755
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » niedziela 28 sty 2024, 20:01

Dzięki serdeczne! Od teraz moje Simy zaczną zwiedzać różne dziwne gabinety lekarskie. Mam nadzieję, że gra im nie przydziela "z urzędu" tego ubezpieczenia, bo patrząc na to, co się naszym POZecie wyprawia, to współczuabym moim biednym Simom.
Już nie będę tu utyskiwać na to, co się dzieje, bo raz że chyba zaczynam być monotematyczna, a dwa - i bez tego wszyscy wiedzą. Jestem po kolejnym zderzeniu się z murem, ba - nawet betonem naszej służby zdrowia i bardzo cierpi nie tylko moje ciało ale i dusza. I godność.
Więc jak to jest - Sim sam się ubezpiecza deklarując rodzaj i wysokość tego ubezpieczenia, czy gra przydziela losowo?

Nie podejrzewałam Vitalija o marychę, ale zauważyłam ów dymek z papierosa :) W realu dym mi przeszkadza, ale w grze lubię ten gest, tóry wykonują palacze delektując się paleniem i zaciągając dymka.
Moje jedyne jak do tej pory zetknięcie z marychą to było sadzenie marychy - bo ładnie wyglądają krzaczki :) Ale widziałam tam w zestawie dużo cięższy kaliber prochów, tudzież różnych gotowych mikstur :P
Sama niestety padłam ostatnio ofiarą nadużywania tabletek na sen, więc i moje Simy omijają wszelkie mikstury z daleka. Ale tak - co jakiś czas - mogą sobie pokasłać, albo skręcić nóżkę!

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 623
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » niedziela 28 sty 2024, 20:43

@Alibali Alu - Nie jestem do końca pewna jak działa ubezpieczenie w tym modzie, za mało gram, mogę napisać tylko tyle, że można sobie wybrać opcję ubezpieczenia, moi Simowie wybierali. Jednak czasem niektóre ubezpieczenia są wyszarzone, nie wiem czemu. Np. Caligal, pracujący jako wojskowy mógł sobie wybrać sobie całkiem korzystne ubezpieczenie rządowe (czy jakoś tak), a niektórzy inni Simowie już nie. Z tego co się zorientowałam, można korzystać chyba z ubezpieczenia przysługującego członkowi rodziny. Samych opcji ubezpieczenia nie ma zbyt dużo, ale jakaś zabawa z tym jest. ;) Jeżeli Sim nic nie wybierze, to chyba ma ubezpieczenie podstawowe, ale tu nie jestem pewna do końca czy faktycznie ma, czy nic nie ma.

Jeśli chodzi o wizyty lekarskie, to do lekarza można pójść jak się jest chorym, ewentualnie na wyznaczoną wizytę kontrolną (coś jak badania okresowe). Zdrowy Sim może się zaszczepić i oddać krew. Jest też opcja szpitala, ale żaden z moich Simów tam jeszcze nie był (nie było potrzeby). Zaliczyli jedynie lekarza ortopedę (wszyscy :D) oraz badania kontrolne (dwóch). ;)

I tak ogólnie ten mod, do którego linka podałam wchodzi w skład grupy modów "zdrowotnych" autorstwa a.deep.indigo. Poniżej link do całości. Ja z tych wszystkich modów mam tylko healthcare-redux, ale inne też są ciekawe. Trzeba tylko sprawdzać opisy, czy te mody są kompatybilne ze sobą, bo na przykład healthcare-redux nie współgra na pewno z pierwszym na liście BG Health System.

https://www.patreon.com/posts/health-related-84780509

a.deep.indigo ma również grupę modów dotyczących relacji i stamtąd też mam jakiś moduł, ale już nie pamiętam jaki.

Alu, współczuję doświadczeń ze służbą zdrowia, niestety coś wiem o tym, że nie zawsze jest miło i kolorowo, niestety heh...

Jeśli chodzi o Basemental, to Vitalij uległ ciekawości Simiboga, który chciał ujrzeć jak działa palenie zioła kupionego od dilera (dilera musiałam ustanowić, bo mod go nie tworzy na dzień dobry, daje tylko opcję), na te cięższe prochy też się nie zdecydowałam. Zasadziłam za to kilka krzaczków maryśki w rezydencji pod cmentarzem :D, ale po zebraniu liści nie udało mi się zrobić skręta. Bardzo się dziwiłam, dlaczego? Mod nie działa czy co? Dopiero dziecię uświadomiło starą matkę, że najpierw trzeba kupić odpowiednie naczynie w simowym sklepie internetowym i owo nieszczęsne zioło wysuszyć! :D :D :D
EDIT: Dziecię mam pełnoletnie, tak że z Basementala korzysta w pełni legalnie. ;)
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3755
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » poniedziałek 29 sty 2024, 12:19

Zazdraszczam ci tego szczęśliwego okresu (nawet jeszcze nie wiesz jak bardzo szczęśliwego, gdy dziecię - dorosłe - dzieli się jeszcze z tobą wiedzą nt gier i życia w ogóle... 'Jeszcze masz dziecko dla siebie, choć niby wiesz, że ma się to dziecko dla świata, a nie na własność...

Widziałam w innym temacie, że twojego Sima porwali kosmici. Oby nie było skutków ubocznych w postaci brzuszka z malutkim obcym w środku. Choć przyznam ci, że sama chciałam na simowej skórce moich podopiecznych przeżyć taką przygodę. Jakoś sama z siebie nie mam ochoty grać Obcymi. W czwórce przydarzyło się kilka razy bliskie spotkanie, ale bez "skutków"

Natomiast w trójce - w przepięknym cecowym mieście St.Claire, moich SImów co i rusz porywali kosmici! Jeden pan dorobił się w ten sposób całkiem udanej córeczki. Umieszczałm kiedyś fotki z tego wiekopomnego zdarzenia, ale jeszcze na starym forum. A potem - jak już wiele razy wcześniej - i wiele razy później - zapis padł. Pozostały gdzieś fotki, których nie mam siły odgrzebywać. Kiedyś zrobię porządek. Kiedyś...

Co do trójkowego porodu w męskim wydaniu - niczym się nie różni od tego zwyczajnego. Po prostu w odpowiednim momencie panu rośnie brzuszek, który jako żywo przypomina raczej brzuszek piwosza albo obżarciucha, a potem dostajemy komunikat, że należy przygotować łóżeczko, bo zbliża się wielka chwila. Mamy do wyboru - udać się do szpitala (królicza nora) albo poród w domu.

Tatusia nie zdążyłam zawieżź do szpitala, więc biedaczek musiał cierpieć samotnie i w domu. Bo to było samotne "tacierzyństwo"

Wożenie rodzącej do szpitala może jednak skończyć się wielkim skandalem :) Onegdaj w mojej trójce dumny tatuś zawiózł małżonkę na porodówkę, a tam przy samym wejściu kręcił się rzeczywisty "sprawca", z którym obolała, (acz niewierna) - obściskała się publicznie! Tatuś spoliczkował amanta, po czym w pasku relacji pojawiły się same nieprzyjemne znaczki. Małżeństwo nie przetrwało rzecz jasna tej próby! Czwórki szczerze powiedziawszy jeszcze nie ograłam w tym temacie, ale trójeczkę uwielbiam za te smaczki!

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 623
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » poniedziałek 29 sty 2024, 22:15

Wiadomo, że dzieci wychowujemy dla świata, koniec końców to naturalne, że w pewnym momencie zaczynają mieć własne życie i swój świat. Taka kolej rzeczy, a te chwile kiedy jeszcze są razem z rodzicami mają swój niezaprzeczalny urok. :)

Mój Sim nie przywiózł niespodzianki z kosmicznego porwania, jak już pisałam, ufo w moich Simów prawie nigdy nie celuje. :a_grin2: Widać uznaje, że mają nie te geny, co trzeba. :D A ten był naukowcem, z tego co pamiętam, bo to stara trójkowa rozgrywka sprzed lat i chyba miał jakąś cechę, która sprawiła, że kosmiczne porwanie spłynęło po nim jak po kaczce, wręcz był zachwycony. :D Inna rzecz, że ja kosmitami w Simach, podobnie jak Ty, nie gram w ogóle. Jakoś mi ich wygląd nie przypadł do gustu, w żadnej z odsłon gry, w których się pojawiają.

Co do trójkowego męskiego porodu, to widocznie skopiowali z kobiecego, bo w sumie trudno coś innego wymyślić, szczególnie w przypadku Simów, gdzie kołyska z dzieckiem wyskakuje nagle obok Sima, ewentualnie dziecko wskakuje do gotowej już kołyski. Miałam porody kobiece w Mediewalu i w czwórce. W czwóreczce na legalu w szpitalu, w tej dziwacznej maszynie.

U Ciebie w trójkowym porodzie drama na całego! :D Aż zabawne, że ta Simka tak sobie zaczęła obściskiwać się z ojcem właściwym (dziecka), ale cóż, Simowie tak mają. Widać obca im hipokryzja i udawanie, że coś jest inaczej niż jest. Żyją te nasz piksele chwilą i niczym się nie przejmują. No, może czasami rozpaczają, ale to po fakcie, gdy mleko już się wylało.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1868
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » piątek 02 lut 2024, 20:16

Jak zwykle dowcipnie i z polotem :D . Propozycja położenia się do trumny z powodu gorączki i mamrotania od rzeczy, to najlepszy tekst jaki przeczytałam od początku roku :lol:, a że zaproponował to wampir wampirowi jest sprawą drugorzędną :lol: .

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wampiry i inni, czyli bajki Percy”