Zagadka rozwiązana! (I to nie jest pocieszenie!)
A wszystko zaczęło się tak zwyczajnie... Kolejny szary dzień w naszym mieszkaniu o nudnych, szarych ścianach i obrzydliwym linoleum. Euron wstał jak zwykle z ochotą (szczur nas nie obudził tym razem, nowość!) a ja dalej sobie smacznie drzemałem... To niżej to rekonstrukcja zdarzeń:
![Obrazek](https://us.v-cdn.net/6022084/uploads/editor/aj/ji62xwuqw7wg.jpg)
Euron to dziecko porządne i pedantyczne (odpowiedzialność na maksa), dlatego postanowił powalczyć ze zsypem, który pewnie zasyfił Raj (Raj jest Simem niechlujnym, więc często zostawia po sobie apokalipsę na korytarzu).
![Obrazek](https://us.v-cdn.net/6022084/uploads/editor/p8/5bo2vntlrodw.jpg)
Wreszcie odkryliśmy przeznaczenie kratki podłodze! Po pół roku simowego grania w życie! Nie da się ustrojstwa usunąć metodami tradycyjnymi a na te inne, co je podobno czasem SIŁA Sprawcza posiada, nie mamy raczej szans. Radź sobie sam, walcz z przeciwnościami i chodź po brei, która wylewa się spod podłogi od sąsiadów. (Właśnie, kto mieszka pod nami??? Nawet nie chcę wiedzieć!!!).
Zaloty
Co ja mogę powiedzieć? Lubię babcię Geetę. Przychodzi i pomaga mi w lekcjach. Czasem coś strzyka jej w kościach i w sumie wzbudza współczucie, bo ma zbugowanego syna (przynajmniej z mojej perspektywy bo ona twierdzi, że w domu jest normalny). ale ten, no... Nie podoba mi się wcale. Ona za to...
![Obrazek](https://us.v-cdn.net/6022084/uploads/editor/yl/poadtlrchrx5.jpg)
Niewierność
Wczoraj (wyjąwszy kratkę i Geetę, bo zsyp mam w sumie w nosie - to Euron z nim walczył) było nawet ok... Za to teraz... Taki dzisiaj jestem wściekły, że mam ochotę rozmontować tę wannę, co ją kupiłem za ciężko zrabowane w necie pieniądze i wywalić przez okno! Zamknięte. Niech leci w imię Simie! (Wannę kupić musiałem, bo żeby uzyskać w miarę przyzwoity stan higieny, leżałem w tej starej cała simową godzinę. Wówczas, gdzieś z góry, słyszałem takie tajemnicze "stuk, stuk" jakby ktoś uderzał paznokciami o blat ze zniecierpliwienia... zresztą, ileż można gapić się na rurę w łazience w czasie kąpieli? Nawet mój Simózg tego nie wytrzymywał). A wszystko przez tę cholerną Jessikę, której odwaliło. Tak, tak to tłumaczyła, kiedy staliśmy pod dyskoteką (na którą mnie zresztą wyciągnęła... przystałem z ochotą, bo tam mają na dole szafę a bez szafy nie ma zabawy). Ale teraz to nieważne.
Otóż odbyło się to tak, że zaczęliśmy od naszego zwykłego cmok w policzek po czym udaliśmy się na parkiet. Chwila na rozejrzenie się i ulga połączona z zawodem. Ulga - bowiem nie dostrzegłem nigdzie Jade... Kiedy ona pojawia się na horyzoncie istnieje spora szansa, że nie będę się kontrolował i uczynię z nią pocałunek z pasją, a wtedy dostanę w mordę i skończy się dla mnie święto lasu. A zawód... bo w klubie pląsało kilka nieciekawych, dorosłych kobiet i dwa Simy męskie, z czego jeden to był dziadek-wampir-gej, mieszkający z partnerem a drugi to sam Mortimer Świr (eeee, Ćwir, przepraszam, miałem się nie podśmiewać z nazwiska Kasandry!). Z Mortimerem jest taki problem, że jest chudy, smutny i ma wąsy. Jego stara jest super laską a on sam wygląda jak Dobry Dowcip Fana Rodziny Addamsów. Oczywiście, obaj nie znajdują się w kręgu moich zainteresowań ale wyjąwszy drobne epizody flirtów z Jessiką było raczej nudno... Ale spoko, życie nauczyło mnie, że nudno być nie może... Otóż Jessica, nagle i bez żadnego powodu, zamachała najpierw do dziadka Szaolin a potem wysłała buziaka Mortimerowi! Przecie to nie mieści się w granicach simowego pojmowania! Tak się wkurzyłem, źe nie wiem co! Tak, tak, ja ją zdradzam i to regularnie ale cholera... I tak się wściekłem na maksa! I nagle okazało się, źe Jessica ma paskudny, krogulczy nos, odstający brzuch (nie ćwiczy to tak potem jest, choć ona zawsze twierdziła, źe COŚ paskudnie złośliwego jej ten brzuch wybiło w CAS, kiedy się rodziła, smuteczek, nóż w mordę!).
![Obrazek](https://us.v-cdn.net/6022084/uploads/editor/ep/aljr0wrcf5k6.jpg)
Także ten... na razie jestem wkurzony ale coś mi mówi, że za drzwiami czai się już bezbrzeżny smutek (na razie przykrywa go fakt, źe pogoniłem szczura pułapką i wskoczyła mi DUMA i PEWNOŚĆ SIEBIE a to jest uczucie właściwe mojemu, jakże bogatemu - bo składającemu się z DWÓCH cech - charakterowi)... Ale to co najlepsze przed nami, coś czuję. Nawet jeśli Simka ma krogulczy nos to i tak smutno, gdy nas bezczelnie i przy wszystkich zdradza...
Sukcesy gracza zawodowego
Po tym, jak przetrawiłem zdradę Jessiki i swoje wypłakałem w poduszkę (Euron trochę drwił z mojego nastroju, menda jedna!) nic już nie było takie samo. Moja pierwsza dziewczyna stawała się wspomnieniem i to dość przykrym, zważywszy na to, że jednak jest brzydka (i kradnie, co jest w sumie żałosne). Nie wiem kto i co postawiło ją na mojej drodze ale DZIĘKI ZA TO, serio!
Za to na Festiwalu Zapaleńców (mój ulubiony, zawsze urywam się na niego z lekcji bo jest we wtorek w południe, skandal!) udało mi się wygrać turniej w grze sieciowej! Jest super, bo gramy na dwie 5-osobowe drużyny (moja to były jakieś leszcze, przypominające boty) i wybijamy się wzajemnie. Uwielbiam psoty, dlatego moim zadaniem jest rozstawianie niewidocznych dla przeciwnika bomb i odpalanie ich w odpowiednim momencie. Moje imię gracza wybitnego jest teraz sławne i znajduje sie na ustach wszystkich Simów! Wspaniałe!
![Obrazek](https://us.v-cdn.net/6022084/uploads/editor/vv/97mrj6cfopln.jpg)
Cienie przeszłości
Od czego by tu zacząć, cholera? Czy od zaskoczenia, jakie przeżyłem, kiedy ujrzałem w knajpie Jasona Clevelanda, mojego starego sąsiada z Przeszłości, w której miałem matkę i ojca a Euron pełzał po dywanie i grzebał w toalecie?
Przypomnę tylko, źe gość zawsze patrzył na mnie jak ja na to jajo, które bezkarnie sobie śmierdzi spod paneli?
![Obrazek](https://us.v-cdn.net/6022084/uploads/editor/kn/f3oo6riom7tg.jpg)
A może przejść do spotkania po latach z moim wspaniałym kumplem, Justinem Clevelandem, który zwykle wyglądał o tak:
![Obrazek](https://us.v-cdn.net/6022084/uploads/editor/dm/71kj4x8wtghf.png)
(Fota z legitymacji, znalazłem na google.pl)
Uczęszczał do prywatnej szkoły (ja nie, dzięki Simowi, bo musiałbym chodzić w garniturze! Matka wprawdzie marzyła o tym, żeby mnie tam posłać ale jak raz przyszedł dyrektor z tej szkoły na kolację to nie wiedziała co z nim robić i w efekcie pokazała mu jedynie kibel i kuchnię z brudnym, śmierdzącym talerzem na szafce, za co w odwecie gość pokazał jej gest Kozakiewicza i tyle go widzieliśmy - i szkołę przy okazji) i zwykle jego stara nawoływała go z okna, żeby koniecznie wracał do domu bo się jeszcze spoci w tym swoim kraciastym sweterku. Jak ja tej baby nie trawiłem!
A działo się to na kolejnym, którymś tam Festiwalu Miłości...
![Obrazek](https://us.v-cdn.net/6022084/uploads/editor/0s/wsl9xtat4uv0.jpg)
Justin wyznał, że sam od poniedziałku będzie chodził ze mną do mej żałosnej budy (innej w naszym świecie nie ma!). Doszedłem do wniosku, że jest nawet ok. Nostalgiczny ze mnie Sim... A, nieważne. Coś tam zostawiłem... W tamtym świecie. I nie chodzi tylko o rodziców.
To idę, bo znowu zaczynam biadolić.
A tu światełko w tunelu.
…
Światełko światełkiem, drogi Victarionie ale, jak wiemy, NUDNO BYĆ NIE MOŻE!
![Obrazek](https://us.v-cdn.net/6022084/uploads/editor/x8/973xgwpl7wph.jpg)